Pociełam się ,czy to początek?? :-(

Rozmowy ogólne.

Postprzez mikidajlo » 8 sty 2011, o 00:49

Honest nie o to mi chodziło. Ja wyrażam tylko i wyłącznie swoje zdanie i obawy jakie miałe. Strach panika co dalej i że będę złym Ojcem. Dziecko jest wielkim darem. Nie namawiam do "mienia" na siłę dziecka.
Decyzjia o braku dzieci jest skazaniem siebie na wieczną samotność i w przyszłości wielu zmartwień i depresji.
Dla mnie zahipnotyzowana jest na zakręcie życia w tej chwili. Być może mąż, wyprowadzenie się z domu odmieni jej życie na zawsze i problemy związane z domem znikną jak bańka mydlana. Jak czar jakiś a rodziców będzie odwiedzać raz na jakiś czas. Nie sądzę że by mogła skrzywdzić dziecko swoje dziecko, że chciała by mu zrobić krzywdę bo ktoś jej złe słowo powiedział w pracy. Powodzenia życzę.
Avatar użytkownika
mikidajlo
 
Posty: 728
Dołączył(a): 8 wrz 2008, o 11:57
Lokalizacja: łódź

Postprzez mahika » 8 sty 2011, o 01:31

mikidajlo napisał(a):Decyzjia o braku dzieci jest skazaniem siebie na wieczną samotność i w przyszłości wielu zmartwień i depresji.


No proszę cie...

Posiadanie dzieci nie zagwarantuje ci braku depresji, cierpień i zmartwień.
To moze spotkać każdego...
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez mikidajlo » 8 sty 2011, o 01:51

Machika ja jestem troszkę zakręcony. Znacie mnie i wiecie że nie zawsze napiszę to co pomyśli głowa. Masz racjię. Kryzys dopaść Cię może w każdym wieku na każdej pozychi i czy masz dzieci czy nie. Masz racjię.
Masz dzieci?

Trudno jest opisać ten uśmiech, tupanie rano, rozwiązywanie problemów małego człowieka. Tę wyższość nad szkrabem i odpowiedzialność oraz radość z każdego postępu potomka. Bycie sobą tak po prostu Tata jest zawsze tatą i jest najważniejszy dla dziecka i mama jest zawsze mamą i mają dwie różne funkcjie w życiu. Ach.

Myślę że zeszliśmy z tematu.
Avatar użytkownika
mikidajlo
 
Posty: 728
Dołączył(a): 8 wrz 2008, o 11:57
Lokalizacja: łódź

Postprzez Filemon » 8 sty 2011, o 02:13

przychodzi mi do głowy, że gdybym to ja się pociął, to NAJWAŻNIEJSZE byłoby dla mnie co takiego dzieje się we mnie, że to zrobiłem...

starałbym się jakoś pomóc sobie w rozwiązaniu tego co mi dolega wewnętrznie, bo faktycznie, na ile mi wiadomo, jeśli napięcie znajduje ujście poprzez samookaleczenie się, to może to być początek takiego odreagowywania... a przecież w taki sposób człowiek nie jest w stanie niczego w swoim wnętrzu zmienić, żeby poczuć się lepiej a na dodatek robi też sam sobie krzywdę i się oszpeca...
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez mahika » 8 sty 2011, o 10:19

Nie Miki, nie mam dzieci. I należę do tych osób które swoją decyzję, dokładnie przemyślało :) Cieszę się ze Tobie to daje szczęście i radość. Znaczy się, prawidłowo ;)
Ale nie róbmy Offa.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez oliwia » 8 sty 2011, o 10:42

zahipnotyzowana, jak się dzisiaj czujesz?
Avatar użytkownika
oliwia
 
Posty: 3388
Dołączył(a): 27 sty 2008, o 09:18
Lokalizacja: Oliwkowo

Postprzez Honest » 8 sty 2011, o 13:40

mahika napisał(a):
mikidajlo napisał(a):Decyzjia o braku dzieci jest skazaniem siebie na wieczną samotność i w przyszłości wielu zmartwień i depresji.


No proszę cie...

Posiadanie dzieci nie zagwarantuje ci braku depresji, cierpień i zmartwień.
To moze spotkać każdego...


Zgadzam się z Mahika. Ale Mikidajlo, jednego cieszy to tupanie, a innnego spokój z rana. Nie każdy marzy o dzieciach, zrozum to. Już ten wątek był poruszany.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez zahipnotyzowana » 8 sty 2011, o 15:25

Nawiązując do tematu posiadania dzieci,to nie kazdy może je miec, to takl samo jak ze zwierzętami, jedni mogą posiadać psa w domu,drudzy nieodpowiedzialni NIEE,identycznie jak z dziecięciem,niektore osoby sie nadaja na role opiekuna/patrona,przewodnika zycioweg młodszej istoty, drudzy zas nigdy nie mieli takich predyspozycji i nie dadzą rady, nie każde rodzicielstwo jest powodem szczęście, znam osobiscie kilkoro ludzi co maja juz odchowane dzieci, ale i tak nie czują sie spełnieni
Przykład mojej biologicznej matki,ona zas zalicza się do tych osó,które raczej nigdy nie powinny miec dzieci. Ja wiem że fizycznie bym krzywdy nigdy nie zrobiła, ale jestem pewna że emocjonalnie psychicznie zraniłabym do upadłego, mam predyspozycje toksycznej osoby, nie agresywnej , ale cholernie oziębłej i skarzonej toksycyzmem

Mikidajlo jak ja sie ciesze że istnieja tacy ludzie z powołaniem, jesteś patronem własnej córki, gdy zostałeś ojcem masz do spłenienia najważniejszą misje życiową, prowadzić i wdraanzać małą istote w sposób mądry w ten brutalny świat, najważniejsze jest nakierunkowanie,dziecko nasiąka jak gąbka,to co w nią wlejesz tym bedzie ociekać

Czułam się tak w miare normalnie do godz 12, ale w domu zauwazono u mnie sznyty i było piekłoooooo, usłyszałam że zamkną mnie w psychiatryku, będe przywiązana pasami do łózka i salowe będą mnie karmić dożylnio, i że od wtorku zostana zapisana na przymusowe wizytu u psychiatry, pocieszające co nie??!!!Aaaa i jeszcze jednoo,w pon moja wych. z pedag szkolnym ma sie o tym dowiedziec (mam nadzieje że to tylko takie groźby,nie naprawde)
Haaaaa ZAJEEKURWASTYCZNIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :hura: (jak ja kocham być w centrum uwagi jako chodzący świr i psychol)
zahipnotyzowana
 
Posty: 72
Dołączył(a): 16 lis 2010, o 08:18
Lokalizacja: LECH POZNAŃ

Postprzez oliwia » 8 sty 2011, o 15:32

może ta wizyta u pedagoga szkolnego to nie taki zły pomysł?
Avatar użytkownika
oliwia
 
Posty: 3388
Dołączył(a): 27 sty 2008, o 09:18
Lokalizacja: Oliwkowo

Postprzez mahika » 8 sty 2011, o 15:39

Psychiatra to fajna sprawa, nie nastawiaj się od razu negatywnie. Ja też mam szereg wizyt u psychiatry zaliczone, to przecież nic złego! A wręcz przeciwnie.
I to jest bardzo pocieszające :) A jescze bardziej by było pocieszające gdybyś zmieniła stosunek do takich instytucji jak psychiatra czy psycholog :)
Będzie dobrze.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez oliwia » 8 sty 2011, o 16:01

właśnie, zwłaszcza, że z autoagresją bardzo ciężko sobie poradzić samemu.
Avatar użytkownika
oliwia
 
Posty: 3388
Dołączył(a): 27 sty 2008, o 09:18
Lokalizacja: Oliwkowo

Postprzez mikidajlo » 8 sty 2011, o 16:18

Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Być może znajdziesz się w domu bez klamek... Rodzice opisując to jak piszesz chyba tam nie byli a wizyta u psychologa czy psychiatry potrafi zdziałać cuda. Tak tak trzecia osoba wchodząca w świat Twój i Twojej rodziny. I okazać się może że jesteś całkiem normalna a strofowani zostaną Twoi rodzice. A co... To tak jak z super nianią. Rodzice ją wzywają żeby ustawiła te niedobre dzieciaty a ona ustawia całą rodzinę i otwiera im oczy. Wiem może to tylko program ale nie ma się czego bać
Avatar użytkownika
mikidajlo
 
Posty: 728
Dołączył(a): 8 wrz 2008, o 11:57
Lokalizacja: łódź

Postprzez mahika » 8 sty 2011, o 16:24

tak od razu do szpitala też nie kładą. Nie ma na to funduszy ;)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Poprzednia strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 266 gości

cron