Ehhh...

Problemy z partnerami.

Postprzez agik » 29 paź 2007, o 23:50

I dzięki Ci za to, Ramonka!
Dzięki za zaufanie.. eh, w ogole za wszystko
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Biedrona » 30 paź 2007, o 01:54

ja tez nie czuje sie struta.... 8)
Ramonko, wszystko przezywasz tak a nie inaczej, poniewaz jest to droga do Twojego psychicznego zdrowia, droga powrotu do normalnosci, do otwarcia sie na cos pieknie nowego i wartosciowego. wiesz, zachowanie Twojego ex jest strasznie niedojrzale - to nie tak, ze on teraz jest tak szczesliwy, ze nagle znalazl milosc swojego zycia. to tylko pozory, gra. zdrowy emocjonalnie czlowiek potrzebuje czasu, by przezyc zalobe i otworzyc sie na nowe. a on znalazl sobie plasterek, ktory ma za zadanie przykryc te rany, ktore zapewne nie goja sie od dawna.
Ty nie powinnas miec sobie nic do zarzucenia.
boli, bo bolec musi...
trzymaj sie, kochana
:pocieszacz:
Avatar użytkownika
Biedrona
 
Posty: 193
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 19:50

Postprzez ramona » 30 paź 2007, o 02:34

Dziekuje Biedronko, ty tez dajesz mi madre rady :cmok: Ja czuje sie zle, bo wieszam na nim wszystkie psy - a to chyba taki rodzaj obrony i proba udowodnienia sobie, ze dobrze sie stalo, ze z nim nie jestem...
Najsmieszniejsze jest to, ze zawsze, jak popowieszamy na sobie tyle obelg i roznych glupich rzeczy, a on i tak mowi mi ze mnie ceni, ze nie chcial aby tak bylo i zawsze bedzie mnie mial w swym sercu, ze tez mu ciezko (kiedy fakty mowia inaczej)... :? To ja wtedy glupia jestem - bo albo wojna, albo pokoj...No ale w sumie tak sie zastanawiac i wszystko na czynniki pierwsze rozkladac, to by czlowiek sfiksowal - dziwne, ze jeszcze nie zwariowalam :?
Avatar użytkownika
ramona
 
Posty: 278
Dołączył(a): 14 maja 2007, o 15:35

Postprzez Biedrona » 30 paź 2007, o 04:05

Ramonko kochana,
nie wierz tym slowom, skoro nie sprawdzily sie w czynach i w rzeczywistosci... to tylko slowa. na dodatek wyssane z najmniejszego paluszka. jak juz Ci pisalam, to takie teorie-pobozne zyczenia, ktore mozeby mialy miejsce, tyle ze akurat nie z tym panem....bo jego kregoslup moralny jest tak wygiety, ze 100-procentowe Ramonki czy tez Biedronki, wysilajac sie cale swoje zycie i sily psychiczne nie sa w stanie go wyprostowac. przyjmij to jako aksjom i wez SWOJE zycie w rece....
nie daj sie iluzjom, wyobrazeniom, ze jak on to zrozumie, to bedzie tylko niebo... ludzie sie nie zmieniaja, kochana. to tego potrzeba katorzniczej, glebokiej, swiadomej pracy... a powiedz mi - czy go na to stac?
nie znam go osobiscie, ale po schematycznym zachowaniu widze troche z daleka....
Ramonko! przed Toba wiele pieknego zycia.
a teraz daj sobie czas. zaufaj sobie i idz to droga.
caluski biedronkowe. macham skrzydelkami (po raz pierwszy)
:serce:
Avatar użytkownika
Biedrona
 
Posty: 193
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 19:50

Postprzez ramona » 31 paź 2007, o 18:20

Dzis mi nerwy puscily... :( Doslownie mi puscily...Rano poczulam sie zle - mdlosci, zawroty glowy, mrowienie w rekach, nogach i na twarzy...uczucie jakbym zaraz miala zemdlec...Nie wiedzialam, ze az tak to przezywam...Bo staralam sie choc troche wpoic dobrych mysli w moja glowe - ale swiadomosc i podswiadomosc robi swoje :(
Wzielam sobie pol dnia chorobowego - choc juz nic mi nie jest, ale potrzebuje sobie skulic sie w kolderce i pospac :(
Chyba nerwica mnie lapie w swoje szpony...Bo juz od dluzszego czasu mam takie objawy, ale nie mialam takiego ataku...
Naprawde nie wiedzialam, ze az tak to przezywam...a juz bylo tak dobrze...
Avatar użytkownika
ramona
 
Posty: 278
Dołączył(a): 14 maja 2007, o 15:35

Postprzez agik » 31 paź 2007, o 18:25

:pocieszacz:

Wierzę, że minie i to minie niedługo... Mocno trzymam za to kciuki
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Pytajaca » 1 lis 2007, o 01:13

Ramona, skul sie dobrze w tej koldrze i wychodz jak tylko ujrzysz slonce! :slonko: A jest tam jakas dobra dusza przy Tobie w razie co?...
Avatar użytkownika
Pytajaca
 
Posty: 690
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 18:34

Postprzez ramona » 1 lis 2007, o 01:17

Poszlam do pracy - by nie uzalac sie nad soba...W sumie mialam zalatwione wolne, bo naprawde mnie chwycilo...No juz jest lepiej...A dobra dusza...Hmmm...moze zmarla mama nade mna czuwa - jutro swieto zmarlych - czas refleksji...
Avatar użytkownika
ramona
 
Posty: 278
Dołączył(a): 14 maja 2007, o 15:35

Postprzez marynia » 1 lis 2007, o 01:45

Ramonka...Przytulam Cię mocno. Odpuść sobie tą kasę, myślenie o tym gościu, chodź tak razem spróbujemy, co? NIe dać się wspomnieniom, gierkom, nerwom. Oni nie są tego warci, nic nie jest tego warte.
Myśl o swoim powrocie, układaj plany, snuj marzenia. Myśl o swoim nowym mającym się zaraz rozpocząć życiu. O tym ile jeszcze przed Tobą.

Ja dzisiaj też się pochorowałam. Jednak organizm nie wytrzymuje takich przeciążeń i się buntuje.Trzeba o siebie zadbać.

Przytulam Cię cieplutko, mam nadzieję że słodko, spokojnie już śpisz.
marynia
 
Posty: 314
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 10:43

Postprzez ramona » 2 lis 2007, o 02:04

Wow, jestem pod wrazeniem! Ex oddal mi troche kasy...Nie jakies kolosalne ilosci - ale cos tam, troszeczke.... Juz daje sobie spokoj - nie odzywam sie do niego...Reszte juz olewam. Musze z dala od niego wylizac rany...
Choc jakos takie refleksje mi sie nasunely...Zawsze mialam pecha do facetow - on pierwsza milosc...Ale nikomu na mnie nie zalezalo :( Niestety raczej nie jest mi pisana milosc....
Moj byly mowil mi o kolejnych wycieczkach, ze chce sie wyprowadzic w inny rejon, a pozatym, ze prosi Boga o dziecko :shock: , to moze ona juz jest w ciazy...ze mnie odwiedzi w Polsce itd...On to wie, jak mi nacisnac na odcisk, aby mnie zabolalo i abym zalowala...(bo ze mna nie chcial jezdzic na wycieczki, wyprowadzac sie w inne rejony, a tymbardziej planowac dziecka :shock: mimo zapewnien o wielkiej milosci...heh)Po co on mi to mowi...Bylam taka poczekalnia chyba...Przykre...
Reszte pozostawiam jego sumieniu...
Avatar użytkownika
ramona
 
Posty: 278
Dołączył(a): 14 maja 2007, o 15:35

Poprzednia strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 556 gości

cron