Nie wiem co o tym myśleć

Problemy z partnerami.

Postprzez smerfetka0 » 3 sty 2011, o 21:20

a gdzie wyjechaL tak z ciekawosci? chociaz to nie ma znaczenia.

nie martw sie nic mu na pewno nie jest, pomysl tylko ze gdyby bron boze cos sie stalo policjas by juz dokopala sie w pierwszej chwili do rodziny! a jednak zadnych znakow zlowieszczych nie bylo.

na pewno jest przyczyna.

ile wlasciwie sie juz nie odzywa?
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez Istniejąca » 3 sty 2011, o 21:21

prywatna osoba, martwie sie o niego, z tego co pisal wszystko bylo ok., wiem ze na pewno mu na mnie zalezy, wiele razem przeszlismy, on tez jest po przejsciach oboje nie jestesmy pierwszej mldoscoi, wiec na pewno zwiazek traktuje powaznie
Istniejąca
 
Posty: 7
Dołączył(a): 3 sty 2011, o 19:24

Postprzez mahika » 3 sty 2011, o 21:22

może właśnie ma znaczenie. Wielu z nas jest za granicą albo ma znajomych tam.

Mój brat kiedyś też tak zniknął, znalazłam go przez znajomych znajomych. Przeprowadziłam śledztwo lepsze niż Interpol :lol:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Istniejąca » 3 sty 2011, o 21:45

nie odzywa sie 8 dni
Istniejąca
 
Posty: 7
Dołączył(a): 3 sty 2011, o 19:24

Postprzez smerfetka0 » 3 sty 2011, o 22:04

to faktycznie nie fajnie.

czy puki przestal pisac mial ciagle prace? to byla praca legalna czy gdzies na czarno?

nie wiem jak bym usprawiedliwila to sobie przeciez gdyby mu ukradli telefon powiedzmy, albo gdyby nie mial pieniedzy na doladowanie, to jakies grosze na budke telefoniczna, czy moze smsa od kogos poznanego w domu czy w pracy.

to straszne jak sie musisz czuc.

moze idz na policje i powiedz jak sprawa wyglada, zaginiecia sa uznawane od mniej niz 8 dni. moze policja ma swoje sposoby zeby poruszyc policje w obcym kraju ggdzie jkesli pracuje legalnie, ma moze juz kontobankowe, tak czy siak w jakiejs bazie musi byc. po co sie bardziej meczyc, 8 dni to koszmar.

chociaz zycze ci dobrego rozwiazania,

mowilas ze rodzina kaze czekac, a do jakiego czasu chca czekac i nic?
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez mahika » 3 sty 2011, o 22:10

do mnie najdłużej tydzień sie nie odzywał, jak rozwalił telefon. ale sms dostałam z innego numeru że tel nie działa. Kurcze, ciężka sprawa...
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez smerfetka0 » 3 sty 2011, o 22:23

---------- 21:13 03.01.2011 ----------

czasami widze jak z fundacji itaki szukaja osob tu w anglii. nie wiem czy ta fundacja dziala w jednym kraju czy wielu i na czym jej pomoc polega, moze mozna prosto do nich opisac sprawe i w pierwszej kolejnosci to przez jakies swoje zrodla szukaja adresu i tam dowiaduja sie co sie stalo z czlowiekiem. nie mam pojecia jak to dziala i jakie sa etapy ale moze dla wlasnego spokoju warto by sie zainteresowac? moze nie od razu robia z tego zamieszanie ze owa osoba jest zaginiona tylko najpierw do tego dochodza.

w glebi mysle ze i tak mu nic nie jest ale moze warto dla wlasnego spokoju, moze nic wielkiego sie nie stalo ale nie ma jak sie z wami skontaktowac i to po prostu ulatwi odnowienie kontaktu.

pytac nie szkodzi ale nie czekalabym.

telefon ma wylaczony czy po prostu jest sygnal i nie odbiera?

---------- 21:15 ----------

albo moj ostatni pomysl na ta chwile to zadzwonic na policje w danym kraju wyjasnic jaka jest sprawa podac dane i ze nie masz adresu ze wszystko bylo w porzadku i sie juz ponad tydzien nie odzywal.

to podejrzane

jesli nie znasz danego jezyka moze ktos z twoich znajomych zna.

jesli chodzi o londyn to moglabym pomoc i zadzwonic i zapytac o niego i co w takiej sytuacji jego rodzina w polsce ma robic.

---------- 21:23 ----------

zreszta przynajmniej w anglii zapomnialam mozna na policji poprosic o polskiego tlumacza, wiec moze i w innych krajach tak sie da.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 3 sty 2011, o 22:56

---------- 21:54 03.01.2011 ----------

Mnie się przytrafiło na wyjeździe nie dzwonić przez 5 dni, bo podczas rejsu tel. feralnie wpadł mi do morza... A że wklepywanie nr-ów do komórki powoduje, iż się ich nie zapamiętuje, miałam podwójną lipę.
Odtąd te najważniejsze noszę w portfelu.


---------- 21:54 ----------

Czy spokój matki może wynikać z tego, że już wcześniej odzywał się doń raz na tydzień albo dwa ?
Może być też tak, że nie powiodło mu się -przykładowo- z pracą i głupio mu zadzwonić.


---------- 21:55 ----------

Jeżeli w najbliższych godzinach/dniach nie nastąpi odzew, to pozostaje Policja bądź Konsul. I rzecz jasna, jakiekolwiek namiary od osób trzecich.

---------- 21:56 ----------

PS: a o jakim kraju mowa ?
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez Istniejąca » 4 sty 2011, o 00:13

tak, jego rodzina jest przyzwyczajona do tego ze nie odzywa sie jakis czas, ale nasze relacje sa nieco inne, prwda? dzwonila do mni e jego matka i pow mi ze na pewno jest tylko w e mnie zakochany i ze byc nie miec pieniedzy na karte
Istniejąca
 
Posty: 7
Dołączył(a): 3 sty 2011, o 19:24

Postprzez smerfetka0 » 4 sty 2011, o 00:25

iastniejaca odnies sie do wiekszej ilosci pytan bo chcemy ci pomoc ale malo udzielasz nam informacji.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez Honest » 4 sty 2011, o 00:59

Istniejąca napisał(a):tak, jego rodzina jest przyzwyczajona do tego ze nie odzywa sie jakis czas, ale nasze relacje sa nieco inne, prwda? dzwonila do mni e jego matka i pow mi ze na pewno jest tylko w e mnie zakochany i ze byc nie miec pieniedzy na karte


To, że tak powiem, dobrze rokuje. Wierze, że sprawa się wyjasni pomyślnie!
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez blanka77 » 4 sty 2011, o 10:42

To, że może nie miec kasy na kartę ok, ale odbierać telefony chyba może??? To nie kosztuje
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Postprzez zmęczona » 4 sty 2011, o 20:46

miałam podobną sytuację z moim partnerem kilkakrotnie,też był za granicą (praca)nie dawał znaku przez 14 dni i okazało sie że był w odległym miejscu w górach,był chory i brak zasięgu na domiar zero na karcie innym razem przemoknięty telefon i na odległej wyspie też kłopoty z zasięgiem trwało to kilka dni chyba 10 i dopiero gdy wybrała się ekipa do większego miasta kupił nowy telefon i się odezwał ale wcześniej informował mnie że gdyby zaistniała taka sytuacja że nie mamy kontaktu to żeby się nie martwić chociaż różnie wtedy myślałam ale na szczęście wszystko było ok.być może i Twój partner ma jakieś techniczne kłopoty może rodzaj pracy że porusza się w odległych miejscach tak przynajmniej jest w Szkocji po stronie gór będac tam przekonałam się że to prawda ni telefon ni internet nie zadziała.Także musisz czekać cierpliwie ale powinnaś swoją drogą być więcej wprowadzona w rodzaj pracy i kontakty z innymi osobami.Ja na wszelki wypadek miałam telefon szefa i gdy długo była cisza pisałam sms do szefa i pytałam czy coś się stało czy problemy techniczne i wszystko było jasne. :wink:
zmęczona
 
Posty: 9
Dołączył(a): 4 sty 2011, o 19:15

Re: Nie wiem co o tym myśleć

Postprzez ewka » 5 sty 2011, o 12:21

I co tam? Odezwał się?

Eh, współczuję.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez smerfetka0 » 6 sty 2011, o 22:32

heeej
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 150 gości