Rozstanie

Problemy z partnerami.

Postprzez gti » 28 paź 2007, o 23:48

---------- 22:46 28.10.2007 ----------

Dzięki ewka.
Wiesz, że poczułem jakąś ulgę, nie wiem co będzie jutro.
Ale po co się martwić na zapas.
Dziękuję Wam wszystkim. oby ta moja decyzja przyniosła korzyść dla mnie.
Pozdrawiam serdecznie
Już nie T. tylko
Tomek

---------- 22:48 ----------

Wasz entuzjazm jest strasznie złowieszczy.
Ale to nic. Ja nadal wierzę w ludzi.
gti
 
Posty: 192
Dołączył(a): 4 wrz 2007, o 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez agik » 28 paź 2007, o 23:49

---------- 22:49 28.10.2007 ----------

Boże! Jestem w necie! nie moge wziąc odpowiedzialności za Twoje zycie...
Bałam się, że Ci coś źle poradzę...
Znowu mi zaimponowałeś Tomek!
Trzymam kciuki i jestem...

---------- 22:49 ----------

czemu zlowieszczy?
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

jesteś silny

Postprzez zizi » 28 paź 2007, o 23:50

Trzymam kciuki,żebyś wytrwał.
Jak ty się poszanujesz, ktoś tez poszanuje cię.

Życzę ci,żeby było dobrze.
Wiem,że najbardziej byś chciał,żeby ona wrociła.

Oby tak sie stało.

Może jak ona zobaczy twoją siłę,zauważy kogo straciła.....a tamten okaże się szary..niewarty stałego uczucia.

:slonko: kiedyś zaświeci dla ciebie słońce....wierzę w to.
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Postprzez agik » 28 paź 2007, o 23:56

Tomek! posłuchaj, czekałes tak długo, nikt Ci tego nie odda, co mogłeś- naprawiłeś.
Zrobiłes wszystko, biorąc wszystko na klatę, na siebie.
Ja po prostu wierze w to, że czekanie ma swoj kres...
I nadal wierze, że żona zareaguje...
I nadal trzymam kciuki
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez ewka » 29 paź 2007, o 00:01

gti napisał(a):Wasz entuzjazm jest strasznie złowieszczy.
Ale to nic. Ja nadal wierzę w ludzi.

Dzięki temu, co zrobiłeś... być może wygrałeś, Tomek.

Możliwe też, że tę partię partię przegrałeś... ale wygrałeś siebie, swoją godność i wartość w pełnej krasie - bo kurne ileś tam można, ale bez przeginania.

Zobaczymy
:cmok:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez agik » 29 paź 2007, o 00:26

Oj, cos nie możesz zasnąc...
prosze Cię- nie zastanawiaj się dzisiaj, czy dobrze zrobiłeś...

Jutro się zastanowimy...
dziś jest dobrze!
I Ty jesteś super!

No, chyba, że masz jakieś wiesci od żony...
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez gti » 29 paź 2007, o 09:19

Witam wszystkich
Spać ta ja dziś chyba nie spałem wcale. Czekałem ranka jak zbawienia, byle tylko już wyjść do pracy i uciec z tego domu.
gti
 
Posty: 192
Dołączył(a): 4 wrz 2007, o 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez agik » 29 paź 2007, o 14:31

Słuchałam dzisiaj w aucie takiej piosenki i skojarzyła mi się z Tobą
Wstukam Ci ją tutaj...

Nie zamyślaj się, bo zabładzisz w tunelu z dawnych dni,
w których nic nie mozna zmienić już...
Nie zamyślaj się gdy nadzieje bombarduje deszcz

Radzę sobie sam,
gdy nadchodzi noc i tylko Stinga mam...
jakoś trzymam się
w klatce czterech ścian
gdu obok nie ma cię...

Od tygodnia pada deszcz
od tygodnia zimno jest
telefon śpi
głupieją dni

Już nie umię planów mieć
zapomniałem co to śmiech
odczaruj mnie
odezwij się

Pamieć to skończony film
Już nie zmienisz obrazów ani słów
Nie liczmy sobie błedów swych
Weźmy winę pół-na-pół
I zacznijmy delikatniej żyć

Jak bez miłości żyć,
gdy wciąż pada deszcz,
a sny nie dają spać?
Jak ma byc piękny świat,
gdy nie zbawia go twoich oczu jasny blask?

Od tygodnia pada deszcz...

Tomek!!! Trzymaj się
Żona się odezwała?
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez gti » 29 paź 2007, o 14:41

Odezwała się ale bardzo oficjalnie.
Ani dzień dobry ani nic, tylko zapytała co ma zrobić z pieniędzmi które wpłynęły na konto.
Poprosiłem o chwilę rozmowy ale nie ma na razie czasu, ma się odezwać.
gti
 
Posty: 192
Dołączył(a): 4 wrz 2007, o 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez agik » 29 paź 2007, o 14:46

Trzymaj sie
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez gti » 29 paź 2007, o 15:36

Jestem już po rozmowie, było dość ostro.
Chyba jednak zostałem sam
gti
 
Posty: 192
Dołączył(a): 4 wrz 2007, o 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez agik » 29 paź 2007, o 15:48

:pocieszacz:
Ale wiesz już na czym stoisz...
Za miesiąc mogłoby dojść do tego samego. Albo- co gorsza za pół roku.
Trzymaj się
Chcesz na czat?
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez gti » 29 paź 2007, o 16:09

Targają mną dziwne odczucia. A jak bym wytrwał to może byłoby inaczej i moja cierpliwość została by wynagrodzona.
Muszę przez to przejść jakoś.
A za czat dziękuję. nie bardzo teraz mogę.
gti
 
Posty: 192
Dołączył(a): 4 wrz 2007, o 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez iwox » 29 paź 2007, o 17:02

Witam!
Nie sądzę, by Twoja cierpliwość została wynagrodzona. Byłeś nad podziw cierpliwy. To wysłanie sms-a może mieć większe znaczenie, niż okazywanie uczuć i nadskakiwanie żonie, która tak bardzo Cię skrzywdziła. może w końcu Twoja żona spojrzy na Ciebie jak na faceta wartego szacunku, swojego męża. Nie wiem tylko dlaczego tak bardzo się obwiniasz za wszystko złe w Waszym małżeństwie. Czy wg Ciebie Twoja żona była idealną żoną, matką, kochanką? czy niczego nie brakowało Ci w tym związku ? Czegoś co można było ulepszyć, zmienić? Zawsze można rozmawiać, zmiana partnera nie jest rozwiązaniem. Jest całkowitym przekreśleniem drugiego człowieka, tymbardziej przy takim stażu małżeńskim. Przepraszam za swoje może zbyt ostre słowa, ale z doświadczenia wiem, że nadskakiwaniem nie wiele się zdziała. Druga osoba zostaje tylko utwierdzana w przekonaniu, że cokolwiek zrobi, Ty będziesz zawsze murem stał za nią i wszystko jesteś zdolny wybaczyć. Być może krzywdzę Twoją żonę, Ciebie, ale po systematycznym czytaniu Twoich wpisów mam na tę sytuację wyrobione zdanie. Życzę Ci wszystkiego co najlepsze i mam nadzieję, że w końcu Twoja żona przejrzy na oczy i będzie prosić Cię o możliwość powrotu do tego co stworzyliście przez 22 lata i co jeszcze możecie razem stworzyć.
Pozdrawiam Iwona
iwox
 
Posty: 59
Dołączył(a): 13 paź 2007, o 21:02

Postprzez Pytajaca » 29 paź 2007, o 23:54

Po pierwsze - gratuluje ocalenia siebie! (zizi: "Jak ty się poszanujesz, ktoś tez poszanuje cię").

Po drugie: Nie wierze w ten chlod Twojej zony, bo jesli naprawde Cie kocha, dlugo z tym chlodem Krolowej Sniegu nie wytrzyma.

Po trzecie: Jesli jest i bedzie nadal tak oficjalna i dzieli juz skore na cieplym zwierzu to...Tomek, czy ona naprawd eCie kocha? Bo jesli kochala, to juz chyba jest to tylko czas przeszly. O milosc nie wolno skamlac, ona przychodzi (i odchodzi niestety tez) sama.

Po czwarte: rzeczywiscie gratuluje cierpliwosci i odwagi, by stawic w konca czolo faktom.

Po piate to...przytulam Cie - po przyjacielsku, by zrobilo Ci sie lzej na sercu!
Avatar użytkownika
Pytajaca
 
Posty: 690
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 18:34

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: mwozofuak i 102 gości