Jeszcze raz chęci dożycia, braku myśli o śmierci, chęci do zmiany, zaakceptowania siebie, wyjścia z szafy, nie trucia się lekami, wiary,że coś może sie zmienić...
Bo na razie chcę po prostu zniknąć
Można nie tyle żyć ile egzystować. Ja w marzeniach to jestem "początkująca", dopiero się ucze - lepiej późno niż wcale - ale z życzeniami nie mam specjalnych kłopotów (już). Ino w istnienie losu nie wierzę, znaczy od losu nic sobie życzyć nie mogę, ale to zupełnie inna sprawa.