mahika napisał(a): I naprawdę, problemy można zgłaszać do admina. On istnieje.
No właśnie Dobrze, że sobie przypomniałaś
Monia0107 napisał(a):.... tu wystarczy zawieszenie broni i nie komentowanie moich wypowiedzi przez Ciebie bo męczy to wszystko okropnie i jak widzę nie Usznowałeś mojego żądania ....j.
impresja napisał(a):Monia0107 napisał(a):.... tu wystarczy zawieszenie broni i nie komentowanie moich wypowiedzi przez Ciebie bo męczy to wszystko okropnie i jak widzę nie Usznowałeś mojego żądania ....j.
Zawsze mnie zdumiewało ,jak można "męczyć sie" ,przeżywać świat nierzeczywisty .Jak można sobie pozwolić ,żeby jakies literki miały wpływ na moje emocje? Nie pojmuję tego
impresja napisał(a):Monia0107 napisał(a):.... tu wystarczy zawieszenie broni i nie komentowanie moich wypowiedzi przez Ciebie bo męczy to wszystko okropnie i jak widzę nie Usznowałeś mojego żądania ....j.
Zawsze mnie zdumiewało ,jak można "męczyć sie" ,przeżywać świat nierzeczywisty .Jak można sobie pozwolić ,żeby jakies literki miały wpływ na moje emocje? Nie pojmuję tego
="Filemon"impresja, kochanie Ty moje... a zapomniałaś już jak po garści moich literek napisałaś tak bardzo nieładnie i niekulturalnie, żebym... się od Ciebie odwalił...? - czyżby to tak przez rozum a nie z emocji...??
Bianka napisał(a):Ah smutno, mieli przyjść znajomi bo nie możemy wyjść (niania ma sylwestra) no i nas wyrolowali:/ i to o 21 mieli być a ja zadzwoniłam 20:20 i dopiero się dowiedziałam...nie raczyli nas zawiadomić, nakroiłam się sałatek i tyle z tego...w ogóle jak się tak na to wszystko spojrzy to smutek ogarnia, tylko moja księżniczka takie światełko w tunelu...
Rodzice poszli na sylwka, tata jeszcze wczoraj gadał z kochanką przez fon, mama zle sie czuje i tak się toczy...boję się powrotu do rzeczywistości( po świętach)
Powrót do Problemy w związkach
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 63 gości