no na przykład można powiedzieć, że... wyjeżdżam do Ameryki na trzy tygodnie, bo... spadek po wuju Johnie muszę odebrać... jak znam życie to niemal każda luba przystałaby na tę okoliczność pogodnie a nawet wręcz z entuzjazmem...
tylko potem jest jeden mały problem... skąd wziąć tą kasę już "po powrocie"?!?
p.s.
(przez jakiś czas można mówić, że formalności się przeciągają... ale co mówić po roku...?? - tego już nie wiem... istnieje szansa, że do tego czasu luba może się zdezaktualizować, to wtedy po problemie...
)