Eh...

Problemy z rodzicami lub z dziećmi.

Eh...

Postprzez smutnaa445 » 27 gru 2010, o 02:51

a wiec tak . trudno mi tu ogólnie coś napisać bo pewnie pomyślicie sobie że jestem nie normalna ale mam problem tnę sie od 2009
właśnie wtedy umarłą moja mama[*]
minęło już tyle czasu a ja mi sie wydaje ze to ten sam dzień ze to sen z którego się obudzę i będzie jak dawniej :cry: .
Teraz gdy mamy nie ma nic mi się już nie udaje wszytko się wali jak nie jest złe tam to tu . Coraz częściej myślę o samobójstwie myślę ze życie teraz jest na prawdę bez sensu . Bo straciłam najważniejszą osobę mama zawsze byłą przy mnie wspierała mnie tak bardzo ja kocham i tęsknie :(([/b]
Avatar użytkownika
smutnaa445
 
Posty: 41
Dołączył(a): 27 gru 2010, o 02:41

Postprzez łezka » 27 gru 2010, o 03:36

Pamiętaj, że jestem z Tobą ! Wiem, że jest ciężko, ale damy radę :) :*
Avatar użytkownika
łezka
 
Posty: 120
Dołączył(a): 21 gru 2010, o 22:28

Postprzez zahipnotyzowana » 27 gru 2010, o 18:33

a w jakim wieku jesteś???
zahipnotyzowana
 
Posty: 72
Dołączył(a): 16 lis 2010, o 08:18
Lokalizacja: LECH POZNAŃ

Postprzez smutnaa445 » 27 gru 2010, o 18:47

14... (2 gimnazjum )
Avatar użytkownika
smutnaa445
 
Posty: 41
Dołączył(a): 27 gru 2010, o 02:41

Postprzez Księżycowa » 27 gru 2010, o 22:52

Oj to musi być Ci bardzo ciężko :pocieszacz:

Powiedz, czy nie masz kogoś bliskiego? Nikomu nie ufasz na tyle, żebyś mogła się zwierzyć? Nikt niczego nie zauważa?
Jak byłam w Twoim wieku, to moja przyjaciółka też się podcinała. Ona przegięła do tego stopnia, że rękę miała lodowatą, moja mama jak to zobaczyła, to była przerażona i była pewna, że ma po ręce. Na szczęście tak się nie stało, ale do dziś ma blizny, niestety... Wiem jaki to stres, i stan psychiczny...

Nie chcę Cię straszyć, nie martw się. Ona przesadziła, dotarła prawie dożył. U Ciebie tak nie jest?

Myślę, że przydał by Ci się lekarz, terapeuta. Po stracie matki, może być Ci ciężko bez specjalisty...

Czy możesz o tym komuś powiedzieć?
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Postprzez smutnaa445 » 27 gru 2010, o 23:16

nie az tak złe nie jest ale ja nie tnę sie tylko po racach tne sie tez po brzuchu . chciałam przestać ale nie mogę muszę.
rozmawiam o tym z ciocią bo ona mnie rozumie wie ze pale itp. teraz mam iść z nią do psychologa ale to nie jest takie łatwe bo ja nie czaje tego psychologa mówi ze życie jest piekne a to nie prawda jest straszne .... :cry: :(
Avatar użytkownika
smutnaa445
 
Posty: 41
Dołączył(a): 27 gru 2010, o 02:41

Postprzez Księżycowa » 28 gru 2010, o 13:15

To objaw depresji... Długo już chodzisz do psychologa?
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Postprzez smutnaa445 » 28 gru 2010, o 14:32

nie to bedzie gdzieś moja 7 albo 8 wizyta .... nie wiem czy w ogole jest sens tam iść.. i tak mi nie pomogą nie przywrócą życia mojej mamy : / ; ( :cry:
Avatar użytkownika
smutnaa445
 
Posty: 41
Dołączył(a): 27 gru 2010, o 02:41

Postprzez łezka » 28 gru 2010, o 14:34

:serce:
Avatar użytkownika
łezka
 
Posty: 120
Dołączył(a): 21 gru 2010, o 22:28

Postprzez smutnaa445 » 28 gru 2010, o 14:37

łezka dziękuję ci że jesteś ; * i ze mi tak pomagasz na prawde jesteś dobrym człowiekiem. Dziękuję ci za wszystko.ehh..
Avatar użytkownika
smutnaa445
 
Posty: 41
Dołączył(a): 27 gru 2010, o 02:41

Postprzez Honest » 28 gru 2010, o 14:37

kasiorek43 napisał(a):To objaw depresji... Długo już chodzisz do psychologa?



Przepraszam, ale byłabym daleka od stawiania diagnoz medycznych na forum. Po pierwsze - trzeba miec odpowiednie kwalifikacje do tego, po drugie - informacje od osoby Zainteresowanej.

Smutna, a czy w Waszej szkole jest psycholog, pedagog? Może z nimi byś porozmawiała, pokierowaliby Cię dalej.
Strata Mamy w tak młodym wieku to cios. Pamiętaj jednak, że mama chciałaby, abyś sobie ułożyła życie. Wiem, że nie jest Tobie łatwo, upłynęlo malo czasu, ale to możliwe.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Postprzez Księżycowa » 28 gru 2010, o 14:47

---------- 13:42 28.12.2010 ----------

Ósma wizyta, to jeszcze niewiele, jak na to, co Cię spotkało. Musisz myć cierpliwa. Bierz pod uwagę to, o czym rozmawiasz z terapeutą, myśl o tym, co terapeuta powiedział na przykład odnosząc do konkretnej sprawy, którą omawiacie. To może być smutek, sprawa pogodzenia się...

Wiesz, terapeuta nie ma Ci przywrócić mamy, bo się nie da, ale do niego należy, by pomóc Ci nauczyć się z tym żyć, zrozumieć to, pogodzić się z bólem i pustką, która z czasem będzie mniejsza, co nie znaczy, że zniknie.

Terapeuta nie odrobi całej pracy za Ciebie, musisz o tym wiedzieć, być tego świadoma. On ma być dla Ciebie oparciem i poczuciem bezpieczeństwa, to przychodzi z czasem...
Większość pracy leży w twoich rękach, psycholog Cię asekuruje, podnosi, gdy upadasz i tłumaczy, że masz do tego prawo... i pamiętaj masz czas...

---------- 13:47 ----------

Honest, powiedziałam, że objaw a nie, że depresja... Nie powiedziałam ,,Smutna masz depresję" Proszę czytać obiektywnie :)
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Postprzez smutnaa445 » 28 gru 2010, o 14:50

To nie jest takie łatwe wiem. ale ja nie moge no nie umiem tak żyć ide tam słucham go a i tak nie rozumiem .
moje zycie jest bardziej popie... uwierz.Albo zrozumiem albo nie ale i tak dziękuje wam.
Kazdy ma tu swoj problem i dla kazdego jest on cięzki .
Ja nie wiem jak posłuchac zrozumieć tego psychologa skoro on mi wmawia ze życie jest takie piękne i zaczyna od tego ze mamy ładny dzień.
nie rozumiem ich wiem jedno chcą mi pomoc . Tylko ja do konca sama nie wiem czy chce żyć dalej bez niej .Zawsze była przy mnie a teraz mam tak po prostu żyć bez niej .
Postaram sie posłuchac zrozumieć ale to nie bedzie łatwe bo ja juz nie mam siły tego smutku w sercu nosić.
Spróbuję i dziękuję.; *
Avatar użytkownika
smutnaa445
 
Posty: 41
Dołączył(a): 27 gru 2010, o 02:41

Postprzez Księżycowa » 28 gru 2010, o 14:58

To nie jest takie łatwe wiem. ale ja nie moge no nie umiem tak żyć ide tam słucham go a i tak nie rozumiem .
moje zycie jest bardziej popie... uwierz.


Wierzę, nie straciłam mamy w takim wieku, ale fakt mam inny problem i wierzę, że jest Ci ciężko. I właśnie dlatego masz dać sobie czas. Nikt nie wymaga od Ciebie, żebyś po ośmiu wizytach była zadowolona i uśmiechnięta po takim ciosie. A Twój terapeuta stwierdził depresję? Bo OBJAWY na to wskazują...

[/quote]
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Postprzez smutnaa445 » 28 gru 2010, o 15:06

no właśnie :( ehh
nie przynajmniej tamten bo teraz idę do innego. zresztą o mnie oni gadają z Ciocią; /. mi tylko wmawiają jakie to wszytko piękne ...
Avatar użytkownika
smutnaa445
 
Posty: 41
Dołączył(a): 27 gru 2010, o 02:41

Następna strona

Powrót do Rodzice

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości