Ciężka sprawa, też miewam takie dołki... Ale może nie warto tak wyolbrzymiać tych egzaminów. Nie wiem ile lat już studiujesz, ja się trochę uodporniłam i moje nastawienie wygląda raczej "aha to znów tylko sesja". Nawet nie myślę jeszcze a nauce
a też za miesiąc egzaminy (i to na dwóch uczelniach w tym roku
).
Zdystansuj się do tego- to niej w życiu najważniejsze, najważniejsze jest Twoje zdrowie i samopoczucie!
Może brakuje Ci motywacji, bo nie masz na co czekać? Jakiś koncert, wyjazd, wakacje, coś co pozwoliłoby Ci się uśmiechnąć na myśl o przyszłości
Ja zawsze po sesji staram się wyskoczyć na 4 dni na narty w nasze polskie góry, zjeść oscypka na stoku, pozjeżdżać, spędzić czas z chłopakiem. Nie są to jakieś koszmarnie duże pieniądze, a zawsze w trakcie sesji myślę "jeszcze tylko 2 egzaminy i wybijamy na narty".