Rodzice, pomóc mamie...

Problemy z partnerami.

Re: witaj...

Postprzez kajunia » 21 gru 2010, o 11:03

Monia0107 napisał(a):wystarczy rozgłosić wiadome opinie na subtelności nie ma czasu. Przykro ale niektórych ludzi trzeba niszczyć : np opinia o chorobie wener.panny dochodzacej, kradzieży,podwójnym życiu



Jestem w szoku :shock:

To nie jest sposób na rozwiązywanie problemów! I zresztą jest karalne i nazywa się pomówieniem lub znieważeniem- art 212 i 216 K.k.
Avatar użytkownika
kajunia
 
Posty: 517
Dołączył(a): 22 gru 2008, o 10:14

Re: witaj...

Postprzez ewka » 21 gru 2010, o 11:04

Monia0107 napisał(a):Tak sie składa że też mam małe dziecko ...może już nie niemowlę:) a sytuacja domowa się nie zmiania tj mąż zarabia ja obowiązki dom,dziecko-nie ta kolejnośc Tata, ale jeśli w takim jak u Ciebie zamęcie pojawia sie kolejny to nieśmiało przekazuję radę Twoja Mama jest chora wiec chroń Ją jak tylko możesz a Tata najlepiej niech sam zrezygnuje z 33latki....wystarczy rozgłosić wiadome opinie na subtelności nie ma czasu. Nikt ani tata ani panna-jak ja zwał nie zasługują na ulgi. Tata musi dostać niezły cios taki po którym będzie sam się zbierać a jakakolwiek prosba,płacz, smutek Mamy nic nie da. Przykro ale niektórych ludzi trzeba niszczyć : np opinia o chorobie wener.panny dochodzacej, kradzieży,podwójnym życiu, ...a jeśli to nic nie da, zebrać dowody zdrady i do adwokata...zrobic zdjęcie i przesłać to Taty z odpowiednia adnotacją.pzdr nie ma zmiłuj Mamę ma sie jedną i trzeba niszczyć wszystko to co mogłoby Jej zagrozić.Takie jest moje samotne :((((((((((((( zdanie,chętnie poradziłabym się M.


Konfrontacja? a zasłużyła sobie ta panna na rozmowę z wami tym bardziej z Mamą.
scenariusz Tata jedzie na zakupy dodatkowe ???? lepiej Go o nic nie prosić rano w Wigilię wraca ok godz 16 -18 guzik z atmosfery świątecznej przykuć go nie można. papieros lub mycie auta wymyślić może wiele - może tak pojechac za nim wejść do domu/bloku wyśmiać i zagonic do domu jeśli zachowuje się jak smarkacz tak go potraktowac w oczach kochanki" straci .... w Twoich juz to zrobił dlatego propozycja postraszenia panienki telefony w nocy itp. podtrzymana. a moze pod choinkę kodeks małżeński. treśc przysięgi i wielkie midło odkażajace z nalepionym nakazem po powrocie od panny lub wymiany gumy dokładnie umyć nie tylko rece? dowcip

Ostro :haha:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

do Dodusia i kajuni

Postprzez Monia0107 » 21 gru 2010, o 11:13

a ja nie.... naiwność to cecha dzieci, lub niedoświadczonych dorosłych
czym przerażony że nie należy Mamy wystawiac na próbą utraty zycia? tym że facet który zdradza nie musi ponieśc kary?tym że silniejsza-córka broni słabszą Matkę, tym że przebiegłośc 33 latki może zabić" rodzinę ...tak niektórych trzeba niszczyć bo niestety przymykanie oka,spolegliwość, przybieranie roli ofiary dla podłych i cwanych ludzi jest jak zachęta. Wszechobecna znieczulica, złośliwość to trzeba zwalczać. A że sprytny będzie udawał ze nie rozumie co do niego się mówi, będzie smiał się w twarz to jedyną metodą jest wyrządzenie krzywdy... tak psychicznej dlaczego bo siebie i bliskich trzeba chronić.
Doduś czytałam Twoje posty jesteś osoba bardzo wytrwałą w odbudowywaniu zwiazku który sam zepsułeś lub zlekceważyłeś masz więc złotą" żone która Twoje starania docenia, jak czytałam też nie zawsze było do przodu mimo starń a czy naprawde tak powinieneś zrobić czy walczyc o uczucia żony gdy wczesniej je zdeprymowałeś. czy żona nie zasługuje na kogoś leprzego, lub życie nie polegajace na odbudowywaniu i wybaczaniu to meczące -psychologia- to metoda uwłaszczania osoby człowiiek myśli dam nam szansę i jest bo jest. A gdybyś Ty doznał podobnej krzywdy od zony to stac byłoby Cie na taka pracę nad wbaczaniem? jeśli nie wyjaśni się podstaw: nie bije się, nie poniża, nie zdradza, nie zabiera męża,żony, nie kpi, nie sznuje, nie ośmiesza, to na porządku dziennym będzie ...o lezy człowiek nie wołamy karetki bo pewnie jest pijany, przechodziłem w sklepie zrzuciłem przedmiot który się potłukł zwiewam, uciekam z miejsca wypadku kopie leżącego wrzucam do kosza, zabieram portfel umierajacemu. taka jest kolejność więc zło nalezy zatłuc w zarodku.

kajunia a czy musi być wiadome od kogo pomówienie pochodzi zacytuj jeszcze jakiś art na ww. przykłady

ps nigdy sie nie zemsciłam jestem ofiara mobbing w pracy podobnie w domu (wiadomo inaczej) zbyt dosłownie zrozumiałas mój post chodzi o pokazanie panience i tatusiowi ich miejsca w świecie
Ostatnio edytowano 21 gru 2010, o 11:20 przez Monia0107, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Monia0107
 
Posty: 251
Dołączył(a): 9 lut 2009, o 00:07

Postprzez Bianka » 21 gru 2010, o 11:16

Monia jak dla mnie za ostro, to fakt że rozgłaszanie takich rzeczy jest karalne...Mój mąż za nim jezdzi ale nigdy do niej nie pojechał:/ tylko gadał przez tel. A smsy kochance? grozić nie wolno bo może zgłosić, jedynie wyjawieniem prawdy mężowi ale nie wiemy czy go ma...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: witaj...

Postprzez doduś » 21 gru 2010, o 11:21

Monia0107 napisał(a):
doduś a czy musi być wiadome od kogo pomówienie pochodzi zacytuj jeszcze jakiś art na ww. przykłady i przeczytaj przyięgę małżeńską póżniej pouczaj.


Przeczytaj jeszcze raz post, do którego sie odniosłaś. I nie życzę sobie pouczania mnie

Nic nie wiesz na temat mojej pracfy nad wybaczaniem, więc daruj sobie gdybanie
Ostatnio edytowano 21 gru 2010, o 11:25 przez doduś, łącznie edytowano 1 raz
doduś
 
Posty: 1119
Dołączył(a): 5 sty 2010, o 10:16

Re: witaj...

Postprzez kajunia » 21 gru 2010, o 11:23

Monia, rozumiem że według Ciebie jakiekolwiek złamanie prawa jest dopuszczalne o ile się nie wyda? Ciekawe... tzn że można też zabijać, kraść o ile się to dobrze ukryje?

Ludzie, którzy dopuszczają się takiego mataczenia, kłamstwa, oszczerstw to najgorszy gatunek ludzi według mnie. Takich się boję najbardziej bo są nieobliczalni i potrafią zniszczyć komuś życie używając właśnie takich technik- pomówień, zniewag, plotek.

Dla mnie sprawa jest prosta- mam faceta, z którym nie jestem szczęśliwa- to z nim rozwiązuje swoje problemy a nie z jego potencjalną koleżanką. Jeśli ma mnie gdzieś to niech spada na bambus. Zniżanie się do śledzenia męża, jego koleżanki byłoby dla mnie po prostu UPOKARZAJĄCE.
Avatar użytkownika
kajunia
 
Posty: 517
Dołączył(a): 22 gru 2008, o 10:14

Postprzez biscuit » 21 gru 2010, o 11:26

nikt nie ma prawa pozbawić człowieka

decydowania o własnym życiu

i dokonywania własnych wyborów

nawet jeśli ten wybór polegałby na odejściu od żony
i wyborze o połowę młodszej kobiety

wzięcie odpowiedzialności za konsekwencje tych wyborów
to już zupełnie inna kwestia
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Bianka Mama jest priorytetem bo za chwile może byc źle

Postprzez Monia0107 » 21 gru 2010, o 11:26

Bianka napisał(a):Monia jak dla mnie za ostro, to fakt że rozgłaszanie takich rzeczy jest karalne...Mój mąż za nim jezdzi ale nigdy do niej nie pojechał:/ tylko gadał przez tel. A smsy kochance? grozić nie wolno bo może zgłosić, jedynie wyjawieniem prawdy mężowi ale nie wiemy czy go ma...


nie pisałam o smsach bo widać nr tel, mówiłam o powiedzeniu Tacie a nie o bilboardach i mediach z inf "ta pani jest dwulicowa" ,ż eby np uważał na ta panią czy wie o niej wystarczająco dużo czy bynajmniej nie kolkwialnie "nie ma innych zamiarów niz przyjaźń" postraszyć że wiecie z siostrą, pojechac za Tata i zawstydzić go. Trochę subtelniej wiem jak mozna zrobic krzywde plotką bo mnie dotykała kilka razy i co zawsze ten który mnie skrzywdził wygrywa....
Avatar użytkownika
Monia0107
 
Posty: 251
Dołączył(a): 9 lut 2009, o 00:07

Postprzez kajunia » 21 gru 2010, o 11:26

PS. Przysięga małżeńska nie upoważnia do krzywdzenia innych osób w imię "dobra rodziny". W ogóle co to za rodzina, gdzie facet ma Ciebie i Twoje uczucia głęboko gdzieś? Co tu w ogóle ratować? :shock:
Avatar użytkownika
kajunia
 
Posty: 517
Dołączył(a): 22 gru 2008, o 10:14

Postprzez doduś » 21 gru 2010, o 11:30

Jak widać Monia0107 wyznaje zasadę "oko za oko ząb za ząb" a najlepiej to ty pierwszy wyłup oko, bedziesz miał już na starcie przewagę.
KAżdy z nas ma wybór jaką drogą pójdzie... Jakkolwiek filozoficznie to nie zabrzmiało...
doduś
 
Posty: 1119
Dołączył(a): 5 sty 2010, o 10:16

Re: witaj...

Postprzez kajunia » 21 gru 2010, o 11:32

Monia0107 napisał(a):wystarczy rozgłosić wiadome opinie na subtelności nie ma czasu. Przykro ale niektórych ludzi trzeba niszczyć : np opinia o chorobie wener.panny dochodzacej, kradzieży,podwójnym życiu


Cytuję ponownie, przeczytaj Monia jeszcze raz to, co napisałaś. :roll:


Bianko, to nie jest sposób na rozwiązanie problemów mamy. Zaciągnięcie siłą ojca do stołu wigilijnego i przykucie go do stołu nie sprawi, że mama poczuje się kochana. A chyba zależy Wam na tym, żeby ojciec znów mamę docenił, prawda?

Bez postawienia jemu sprawy jasno nic się nie zmieni. Dobrze mówią inni, przeczekajcie ten czas świąt na prośbę mamy, zbierajcie w międzyczasie ewentualne dowody w sprawie o rozwód (tak na wszelki wypadek). A potem spróbujcie skonfrontować ojca z tym co wiecie.

Panią nie należy się w ogóle zajmować, bo jej "zniknięcie" nie rozwiąże prawdziwego problemu, jakim jest brak szacunku i uczucia do Twojej mamy :?
Avatar użytkownika
kajunia
 
Posty: 517
Dołączył(a): 22 gru 2008, o 10:14

Postprzez Monia0107 » 21 gru 2010, o 11:35

doduś napisał(a):Jak widać Monia0107 wyznaje zasadę "oko za oko ząb za ząb" a najlepiej to ty pierwszy wyłup oko, bedziesz miał już na starcie przewagę.
KAżdy z nas ma wybór jaką drogą pójdzie... Jakkolwiek filozoficznie to nie zabrzmiało...


zasadę tak ale niegdy nie zastosowaną a obserwowana, nie podziwianą ale skuteczną ...a jak Was czytam to widzę że najepiej z podkulonym ogonem lub oczami pełnymi łez ciagnac męza lub zonę do psychologa jak się łaskawie zgodzi to z wiernoscia i oddaniem merdac ogonem po przyjściu od nowej.
Avatar użytkownika
Monia0107
 
Posty: 251
Dołączył(a): 9 lut 2009, o 00:07

Postprzez kajunia » 21 gru 2010, o 11:37

Nie, jest jeszcze jedno rozwiązanie opierające się na szacunku do samej siebie. Woli inną? Droga wolna, jeszcze bym mu pomogła spakować walizki.
Avatar użytkownika
kajunia
 
Posty: 517
Dołączył(a): 22 gru 2008, o 10:14

Postprzez blanka77 » 21 gru 2010, o 11:44

Bianko, czytając Twoje posty wywnioskowałam, że w małżeństwie Twoich rodziców przeważnie układało się kiepsko. Brak komunikacji, oddania, wspólnoty.

Wydaje mi się, że kiedyś takie napięcie musiało pęknąć. I tak też się stało. Straconych lat się nie odzyska. Przyszłość w tym przypadku można budować tylko na wzajemnym szacunku, którego jak widać też brakuje.

Oni razem powinni iść do poradni małżeńskiej, a nie tylko Twoja mama. Skoro ojciec mówił, że kocha dwie kobiety tzn., że powinien cos z tym zrobić.

A tak ogólnie, to mnie się wydaje, że z tamtą kobietą to jest tylko przygoda. Dobrze się bawią (nie wiem kto lepiej), ojciec się dowartościowuje w tym wieku. Dziwi mnie tylko fakt jego wielkiego zaangażowania w ten "romans", bo pisałaś wczesniej, że z mama takiego kontaktu nie miał jak z tą. W zasadzie to wobec tej kobiety nie ma żadnych zobowiązań więc i życie bardziej kolorowe. Może stąd to się bierze.
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Postprzez doduś » 21 gru 2010, o 11:59

Monia0107 napisał(a):
doduś napisał(a):Jak widać Monia0107 wyznaje zasadę "oko za oko ząb za ząb" a najlepiej to ty pierwszy wyłup oko, bedziesz miał już na starcie przewagę.
KAżdy z nas ma wybór jaką drogą pójdzie... Jakkolwiek filozoficznie to nie zabrzmiało...


a jak Was czytam to widzę że najepiej z podkulonym ogonem lub oczami pełnymi łez ciagnac męza lub zonę do psychologa jak się łaskawie zgodzi to z wiernoscia i oddaniem merdac ogonem po przyjściu od nowej.


każdy widzi co chce
doduś
 
Posty: 1119
Dołączył(a): 5 sty 2010, o 10:16

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 94 gości

cron