Czemu przyciągam dziwnych mężczyzn?

Problemy z partnerami.

Postprzez kajunia » 20 gru 2010, o 11:58

mahika napisał(a):Są słit

:haha:

Wkurzają mnie tacy romantycy :) Zamiast walnąć prosto z mostu to owija w bawełnę.
Avatar użytkownika
kajunia
 
Posty: 517
Dołączył(a): 22 gru 2008, o 10:14

Postprzez doduś » 20 gru 2010, o 12:02

kajunia napisał(a):
mahika napisał(a):Są słit

:haha:

Wkurzają mnie tacy romantycy :) Zamiast walnąć prosto z mostu to owija w bawełnę.


czy ja wiem czy to romantyzm.. Tutaj miała być odpowiedz zero jedynkowa. A przynajmniej dwie osoby mają wątpliwości czy to było zero czy jeden...
doduś
 
Posty: 1119
Dołączył(a): 5 sty 2010, o 10:16

Postprzez Abssinth » 20 gru 2010, o 12:09

jak dla mnie to 'romantycy' powinno byc w cudzyslowiu...

owija w bawelne, slitasnie itd, ale jakby cos - 'no jak to ci nie powiedzialem, ze mam zone...? no przytulic mnie nie ma kto, bo zona taka hetera jest, wogole mnie nie przytula, nasze malzenstwo tylko na papierze... no drugiej takiej ja ty nie znajde bo ta zona wiesz nawet Ci butow czyscic niegodna..bolesna strate, no wiesz, pies mi umarl, moj ukochany, dalej sie z tego nie podnioslem'...

:D

powiem tak - poczytaj sobie ksiazke:

'nie zalezy mu na tobie.koniec zludzen" (greg behrendt, liz tucillo)

bo jak na razie to mnie ososbiscie sie ten gosc nie podoba.
ani nic prosto nie powie, ani dalej nie wiesz co z nim, bo kontaktuje sie z toba tylko wtedy, kiedy on chce...w porach typowych dla kogos, kto jest w stalym zwiazku i szuka ucieczki na bok.

poczytaj na watku o mamie Bianki jak to wyglada od strony zony i powstawiaj sobie do ukladanki, jak Ty bys tam pasowala :/
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez Sanna » 20 gru 2010, o 12:16

Abssinth napisał(a):no przytulic mnie nie ma kto, bo zona taka hetera jest, wogole mnie nie przytula, nasze malzenstwo tylko na papierze... no drugiej takiej ja ty nie znajde bo ta zona wiesz nawet Ci butow czyscic niegodna..


A także: żona go nie rozumie i wcale ze sobą nie śpią ....
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Postprzez doduś » 20 gru 2010, o 12:21

czy te oczy mogą kłamać...
doduś
 
Posty: 1119
Dołączył(a): 5 sty 2010, o 10:16

Postprzez mahika » 20 gru 2010, o 12:23

Absolutnie nie jest to romantyzm. Ja tak nie uważam.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez uważaj » 20 gru 2010, o 12:53

Abssinth napisał(a):powiem tak - poczytaj sobie ksiazke:

'nie zalezy mu na tobie.koniec zludzen" (greg behrendt, liz tucillo)

Doskonała książka, również polecam, jako jedna z tych "Zwariowanych Amatorek Odległości" z bardzo dużą i długo utrzymującą się do niedawna odległością od rzeczywistości ;-)
Mężczyzna, któremu zależy na kobiecie ZAWSZE znajdzie dla niej czas i będzie okazywał, jak bardzo mu na niej zależy. Inaczej może to oznaczać tylko, że albo się nią bawi, albo jest mu do czegoś potrzebna. A to nie to samo, prawda? No a 'związek na odległość' nie istnieje....albo związek {bliskość}, albo odległość ;-)
Avatar użytkownika
uważaj
 
Posty: 101
Dołączył(a): 23 maja 2010, o 21:46

Postprzez Mały biały kotek » 20 gru 2010, o 13:31

---------- 12:26 20.12.2010 ----------

Potrzebuję takiego kubła zimnej wody.
Samotność i pragnienie bycia z kimś sprawiają, że przyjmuję tombak za złoto.

Muszę go traktować jako kolegę i tyle...
My nawet nie byliśmy jeszcze "na randce", jesteśmy dwojgiem odrębnych ludzi w odrębnych miastach.

---------- 12:31 ----------

Ale z drugiej strony... to on zawsze dzwoni, tak co kilka dni.
Z mojej strony kumplowskie paplanie z dużym dystansem. Paplam o wspólnym hobby, a prawie nigdy o sprawach osobistych.
Mały biały kotek
 
Posty: 415
Dołączył(a): 6 kwi 2008, o 22:56
Lokalizacja: Wwa

Postprzez doduś » 20 gru 2010, o 13:39

zadzwoń do niego Ty. Np. w porze sobotniej kolacji albo niedzielnego śniadania
doduś
 
Posty: 1119
Dołączył(a): 5 sty 2010, o 10:16

Postprzez Abssinth » 20 gru 2010, o 13:53

Hej Kotek..

a tak obiektywnie - czy on naprawde jest AZ taki niesamowicie idealny, ze drugiego takiego nie znajdziesz na tym swiecie? Czy tez przypadkiem po prostu lecisz na pierwszego, ktory Ci okazal sympatie, tylko dlatego, ze tego potrzebujesz? To po raz.

A po dwa - naprawde nie podoba mi sie to, w jaki sposob on do tego podchodzi... zachowaj zimna krew, najlepiej jak mozesz, prosze Cie, bo takie zachowanie naprawde nie swiadczy o tym, zeby on Cie traktowal powaznie.

pozdrawiam cieplo :)
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez Mały biały kotek » 20 gru 2010, o 15:41

Pewnie tak jest - okazuje zainteresowanie i troskę. Czyli - o, czego mi potrzeba.
A ja poza nim za bardzo nie mam na kim się skoncentrować... Przez tatę nie wychodzę z domu i nie mam innych męzczyzn w otoczeniu.
Mały biały kotek
 
Posty: 415
Dołączył(a): 6 kwi 2008, o 22:56
Lokalizacja: Wwa

Postprzez sikorka » 20 gru 2010, o 18:25

Abssinth napisał(a):
'nie zalezy mu na tobie.koniec zludzen" (greg behrendt, liz tucillo)


ma ktos moze wersje komputerowa?
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Postprzez mahika » 20 gru 2010, o 18:40

ja mam :roll:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez sikorka » 20 gru 2010, o 18:49

przeslesz na maila jak Ci podam na priw?
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Postprzez mahika » 20 gru 2010, o 20:16

prześlę.

Gdyby ktoś chciał jakieś e-booki to poproszę maile i tytuły. Trochę mam. :)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 309 gości