zaborczość

Rozmowy ogólne.

zaborczość

Postprzez eta » 16 gru 2010, o 10:24

Kochani chciałabym Was poprosić o definicję zaborczości. Została mi ona wytknięta, co mnie bardzo zabolało, bo podporządkowywanie sobie ludzi nie leży w mojej naturze.Kiedy poprosiłam daną osobę o przykład, nie chciała mi powiedzieć. Czyli coś na zasadzie zarzutu,ale bez uzasadnienia.Dodam, że to siostra mojego faceta, koło 40-tki, samotna. Mój Kochany też długo był sam. Czasem mam wrażenie, że jej nie odpowiada, że on już jej nie poświęca tyle czasu co kiedyś i, że woli spędzać czas ze mną. Czasem czuję się nawet jakby ze mną rywalizowała o jego względy, poucza mnie co on lubi, a co nie i daje do zrozumienia, że zna go lepiej. Dodam, że jest to osoba, której nie można za bardzo postawić granicy, bo np.potem przez tydzień się nie odzywa. A do tego uważa, że to żaden szantaż emocjonalny tylko prawo do odczuwania w dany sposób...
eta
 
Posty: 262
Dołączył(a): 10 paź 2007, o 08:00

Postprzez mikidajlo » 16 gru 2010, o 11:48

A co na to Twój facet?

Tak się pytam bo ja bym się nie przejmował. Facet jak kocha to polubi i to co ty lubisz. Zna go lepiej bo jest jego siostrą i ma prawo w tej kwesti jej nie przegonisz ale jest z Tobą i ceni cię zapewni za inne rzeczy nić swoją siostrę.
Jak się nie odzywa, trudno nie znią żyjesz. Włącz jej serial mamuśki. albo się uśmieje albo zobaczy aluzjię. One też są zaborcze obydwie i dzieciom organizują życie. Tylko to komedia jest a w życiu to nie jest takie śmieszne jak tam. Swoje zdanie możesz zawsze powiedzieć spokojnie albo zadawając pytania. Pobawić się w psychologa albo psychomanipulanta. Byleby doszła do normalnych wniosków. Ty nie możesz być kopią jego siostry. A że jej brata brakuje to też trzeba zrozumieć.

Pozdrawiam
Avatar użytkownika
mikidajlo
 
Posty: 728
Dołączył(a): 8 wrz 2008, o 11:57
Lokalizacja: łódź

Postprzez Abssinth » 16 gru 2010, o 13:30

to jest sprawa faceta do rozstrzygniecia.

sa faceci uzaleznieni od matek, sa faceci uzaleznieni od siostr.

co on mysli na ten temat?
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: zaborczość

Postprzez ewka » 17 gru 2010, o 07:22

eta napisał(a):Dodam, że jest to osoba, której nie można za bardzo postawić granicy, bo np.potem przez tydzień się nie odzywa.

A jeśli się przez tydzień nie będzie odzywała - to co się stanie? Wg mnie nic się nie stanie. Nikomu. A wręcz korzyści widzę i na to stawianie granic bym śmiało szła.

Może to silna więź po prostu? A jak on w tym wszystkim? Jak długo jesteście razem?


sa faceci uzaleznieni od matek, sa faceci uzaleznieni od siostr.

Są też siostry uzależnione od braci :D
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Abssinth » 17 gru 2010, o 11:31

Są też siostry uzależnione od braci Very Happy


i rozne inne konfiguracje uzaleznieniowe :)
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez eta » 18 gru 2010, o 16:58

Dzięki Kochani!
na początku napiszę, że staram się źle do niej nie nastawiać. Choć mam w naturze pesymistyczne myślenie o przyszłości codziennie przed snem powtarzam sobie, że będzie dobrze,albo że nie będę się przejmować.
Jeśli chodzi o podejście mojego Kochanego to jest takie - cały czas mi powtarza, że mam ją olewać, że ją zna i wie jakie ma odpały. Dziś na przykład przyszedł czas na niego. Obraziła się o jakiś absurd i wyszła do pracy. Wczoraj długo o niej rozmawialiśmy i powiedział mi, że jak się zacznie ciskać to mam myśleć "ja jestem najważniejsza". Najgorsze jest to, że mi zawsze zależy na dobrych kontaktach, na tym żeby było tak cudownie i świeżo, ale jeśli ktoś wymaga szacunku tylko dla siebie, nie szanując przy tym innych to nóż mi się w kieszeni otwiera;).To efekt znanych Wam relacji z moją mamą. Dalej chyba nie daję sobie prawa do wkurzenia się i bronienia, bo zaraz mam wyrzuty, że komuś robię przykrość. Wiem chore, ale muszę się tego nauczyć, bo już jestem za stara na rozpieprzanie się nad sobą i strach, że ktoś mnie "nie będzie lubił".
Jeśli chodzi o zaborczość, mój Kochany powiedział, że wcale tego nie mam. A wiem, że potrafi mi powiedzieć prawdę nawet gdyby bolała. To wszystko jednak nie zwalnia mnie z pilnowania się;)

Dzięki jeszcze raz za słowo:*
eta
 
Posty: 262
Dołączył(a): 10 paź 2007, o 08:00

Postprzez ewka » 19 gru 2010, o 12:29

eta napisał(a):Jeśli chodzi o podejście mojego Kochanego to jest takie - cały czas mi powtarza, że mam ją olewać, że ją zna i wie jakie ma odpały.

No i super!

eta napisał(a):Jeśli chodzi o zaborczość, mój Kochany powiedział, że wcale tego nie mam. A wiem, że potrafi mi powiedzieć prawdę nawet gdyby bolała. To wszystko jednak nie zwalnia mnie z pilnowania się;)

Relacji z innymi uczymy się całe życie... że tak powiem. I pilnować się trzeba dla zachowania jakieś tam poprawności politycznej. I nie zapominać, że nie wszyscy będą za nami przepadali, a my nie będziemy przepadali za wszystkimi. Tak to już jest.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez parnasus » 19 gru 2010, o 20:21

eta napisał(a):. Najgorsze jest to, że mi zawsze zależy na dobrych kontaktach, na tym żeby było tak cudownie i świeżo, ale jeśli ktoś wymaga szacunku tylko dla siebie, nie szanując przy tym innych to nóż mi się w kieszeni otwiera;)

Witaj mi też kiedyś zależało by wszyscy byli zadowoleni .... ale to tak nie ma .
Im szybciej się zdobędzie świadomość ,że czasami to tylko nam zależy na dobrych kontaktach to lepiej dla innych a dla nas to już na pewno dobrze.
Mam taki test jak rozmawiam z kimś i pytam się jak widzi jakiś problem albo ogólnie rozmowa typu tu na forum to uważnie słucham czy pojawi się magiczne słowo... MUSISZ zrobić tak albo tak... POWINIENEŚ to albo tamto .To ja już stoję na baczność i wiem, że to nie ten lewel porozumienia.
Pewny jestem jednego że stawianie granic ludziom którzy depczą mój ogródek, a zwłaszcza jak jest to rodzina przynosi tylko korzyści dla obu stron. Na szacunek trzeba popracować ludzie ze słonościami zaborczymi, raz na jakiś czas sprawdzają na co sobie mogą pozwolić , sztuka by reagować natychmiast mniejszy ból mniej się nawarstwi .
Definicja zaborczości jest trudna bo może dotyczyć wielu sfer naszego życia,
generalnie myślę że gdy ktoś narzuca nam swój punkt widzenia i ocenia nasze CZUCIE to to jest zaborczość.
parnasus
 
Posty: 204
Dołączył(a): 1 gru 2010, o 17:19
Lokalizacja: Tu i Teraz


Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości