dziś znów usłyszałam, że jestem debilem i idiotką...oczywiście miał prawo tak powiedzieć bo mu przeszkodziłam jak rozmawiał z klientem przez telefon /....mam do tego wątpliwosci...zastanawiam sie co upoważnia ludzi do traktowania innych w taki sposób usłyszałam tez, ze sie nie nadaję do zwiazku...było to strasznie miłe...padło oczywiscie pare tekstów, ze mu potrzebna nie jestem...i ze na jedno słowo mozę odejść bo nie jest ode mnie zależny czy coś takiego....
Paweł ma dwa dni na wyprowadzkę.....