Czy powinnam zwracać teraz uwagę na dawne krzywdy?

Rozmowy ogólne.

Czy powinnam zwracać teraz uwagę na dawne krzywdy?

Postprzez Księżycowa » 14 gru 2010, o 00:17

No właśnie... potrzebuję z kimś o tym porozmawiać.
Chcę zmienić pracę i mam opcje iść do marketu, 15 min, od mojego domu, ale jest problem... Pracuje tam dziewczyna, z którą chodziłam kiedyś do klasy. Ja wiem, że teraz jesteśmy w sumie dorośli, ale ze względu na sytuację jaka wtedy była... tak trudno mi o tym mówić... nie zapomnę tego co mnie ze strony klasy spotkało i wiem, że ona się nie zmieniła, bo nie raz mnie z Łukaszem obsługiwała i... ja byłam wstanie mimo tamto wszystko podziękować jej powiedzieć ,,na razie przy odejściu od kasy a ona jak podchodzilismy nic nie powiedziała.

Pracuje też tam inna koleżanka, która mimo to co się działo powiedziała ,,cześć" zagadała, zapytała co u nas... Myślę, ze jest to wynik dojrzałości z jej strony... natomiast ta pierwsza niestety się nie zmieniła. Ja tu nie mówię o jakiejś ogromnej przesadnej serdeczności, ale chodzi mi tu o zachowanie czysto poważne. Nie wiem czy przekazuję to tak jak o tym myślę, czy mnie rozumiecie...

Ł mi się ciągle pyta czemu nie chce iść tak blisko tu, ale ja się wstydzę o tym mówić i te sytuacje, które miały miejsce w szkole wyrządziły mi wielką krzywdę, która powiązania z alkoholizmem ojca miała fatalne skutki i do dziś nad nimi pracuje, są dla mnie trudne...

Powiedzcie mi czy powinnam iść i ,,zapomnieć", bo przecież ,, nie jesteśmy już dziećmi", czy dla własnego spokoju lepiej nie ryzykować??
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Postprzez caterpillar » 14 gru 2010, o 00:56

kasiorku kiedys bylas mlodsza bardziej bezbronna teraz mysle ,ze jest inaczej ,mozesz wiecej ,mozesz pokazac siebie zupelnie inna .
Ja mysle ,ze warto nawet dla samej siebie stawic czasem czola demonom przeszlosci (zwlaszcza w posTACI GLUPICH DZIEWCZYN)

moze tez byc tak ,ze zwyczajnie wstydzi sie za to (pamietam tez mialysmy w klasie dziwczyne ,ktora byla takim kozlem ofiarnym i zupelnie nie pamietam dlaczeo klasa sie z niej smiala..mi osobiscie bylo by wstyd gdybym ja spotkala )

przemysl wszystkie za i przeciw
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 14 gru 2010, o 01:31

---------- 00:29 14.12.2010 ----------

Zależy czy sama czujesz się na siłach.

Fakt, że to jednak już dorosłe lata i poważna kwestia tycząca się zmiany miejsca zatrudnienia na dogodniejsze skłaniałyby ku temu, iż racjonalniej byłoby nie kierować się pobudkami z przeszłości.


---------- 00:31 ----------

(Tym bardziej przez jakąś tam dziewuchę...)

A raczej - jak wspomniała już caterpillar- zmierzyć się z nimi jako bardziej świadoma siebie kobieta.

Przeanalizuj kasiorku czego Ty najbardziej oczekujesz.
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez Księżycowa » 14 gru 2010, o 02:57

kasiorku kiedys bylas mlodsza bardziej bezbronna teraz mysle ,ze jest inaczej ,mozesz wiecej ,mozesz pokazac siebie zupelnie inna .


No właśnie nie wiem... Pewnie jestem zupełnie inna, tylko nie wiem czy moja samoocena jest na tyle ustabilizowana, że potrafię się bronić. Opcja drogi do pracy w 15 min. jest lepsza niż 1,5h... Przy trzech dniówkach pod rząd wyglądam jak zoombie, pobudka o 4 rano powrót przed 22 :? .



moze tez byc tak ,ze zwyczajnie wstydzi sie za to


Też mi to przeszło przez myśl...

Ja mysle ,ze warto nawet dla samej siebie stawic czasem czola demonom przeszlosci (zwlaszcza w posTACI GLUPICH DZIEWCZYN)


No to by pewnie mi dodało więcej pewności siebie, gdyby jeszcze zakończyło się powodzeniem. Miło by było...


iż racjonalniej byłoby nie kierować się pobudkami z przeszłości.


Ja też tak właśnie myślę, tylko, żeby wszyscy tak myśleli z perspektywy czasu, to było by super...

Jest też szansa, że sobie nie poradzę i kurczę jak wpadnę w jakiś dołek i przygnębienie to i szkołę mogę zawalić, bo stwierdzę jak zwykle, że jestm głupia i się do niczego nie nadaję...

Oj mam kłopot :bezradny: :(
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Postprzez pszyklejony » 14 gru 2010, o 04:21

Ludzie z wiekiem nie zmieniają się. Po prostu charaktery utrwalają się i źli stają się jeszcze gorsi.
pszyklejony
 
Posty: 868
Dołączył(a): 7 paź 2008, o 21:56
Lokalizacja: warszawa

Postprzez mahika » 14 gru 2010, o 10:36

znam paru "złych" którzy stali się lepsi :lol:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez parnasus » 14 gru 2010, o 10:41

pszyklejony napisał(a):Ludzie z wiekiem nie zmieniają się. Po prostu charaktery utrwalają się i źli stają się jeszcze gorsi.


Ciekawy wniosek. Ale to nic ja jestem przypadkiem wyjątkowym bo byłem nie dobry chłopczyk można powiedzieć mocno bebe a teraz jestem cacy :lol:
Strasznie to ponure i myślę nie odpowiadające rzeczywistości. Z mojej obserwacji wynika zupełnie co innego ludzie się zmieniają. Myślę że nie powinno się tak generalizować , a zwłaszcza w tego typu sytuacji jak post Kasi.

kasiorek43 ja sobie myślę że najważniejsze jest to co ty chcesz naprawdę. Myślę też że ta sytuacja z koleżanką może,ale oczywiście nie musi, pomuc ci rozwiązać swoje sprawy z przeszłości . Jak widzę mocno to w tobie siedzi i pewnie będzie siedziało do momentu gdy tak naprawdę nie skonfrontujesz się z własnymi uczuciami . Z tego co napisałaś jesteś DDA poczucie krzywdy, niska samoocena, nie umiejętność stawiania granic i skłonność do pisania złych scenariusz, to główne nasze cechy. Czasami warto się z czymś zmierzyć bo może się okazać że to wszystko to tylko puch w naszej głowie.
Nie wiesz co ta koleżanka sobie myśli i może jak ktoś wyżej napisał po prostu jej głupio i nie wie jak się zachować , może nie wie jaka będzie twoja reakcja na nią . Tego nie wiesz i się nie dowiesz jeśli nie pogadasz , oczywiście jak masz taką potrzebę !
Miałem takie doświadczenie na terapii dda jak jedna z pacjentek nie mogła sobie poradzić z koleżankami które ją wyśmiewały że nie ma ładnych ubrań chodzi w starych butach , mając 30 lat nie miała miejsca na nowe buty ponad 250 par po uporaniu się z tą krzywdą oddala 240 szt .
To taki przykład że warto zrzucić nie potrzebny bagaż :wink:
parnasus
 
Posty: 204
Dołączył(a): 1 gru 2010, o 17:19
Lokalizacja: Tu i Teraz

Postprzez Księżycowa » 14 gru 2010, o 13:22

No ja przyznam, że ten przykład z butami mnie nawet przekonał... ale nieaktualna sprawa, bo dziś dzwoniłam i nie potrzebują nikogo... przydały mi się wasze wypowiedzi... teraz szukam w cukierniach... oby się udało...
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 14 gru 2010, o 13:39

Zatem dyl. z tym marketem rozwiązał się sam.

Powodzonka w dalszym szukaniu !
|również powoli rozpoczynam świąteczną akcję UKAŻ SIĘ ŚWIATU-PRZEŚLIJ SWOJE CV ! ;)|
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez Księżycowa » 14 gru 2010, o 13:56

Podniebna a Ty zmieniasz czy szukasz pracę?
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 14 gru 2010, o 14:13

Zmieniam
[z tym, że info o wymówieniu przekazałam już w listopadzie. Jednak po negocjacjach szefostwa zgodziłam się zostać do końca roku, ażeby wilk był syty i owca cała (...)].
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez Księżycowa » 15 gru 2010, o 13:12

---------- 11:58 15.12.2010 ----------

Ale mam problem... proznosiłam cv wszędzie, wykonałam masę telefonów i nie bardzo chcą przyjmować... W dwóch sklepach powiedzieli mi, że mam przyjść wypełnić ankiety i czekać na odzew...

Tylko dziś mam ostatni dzień L4 i ja nie chcę wracać jutro do pracy, jeszcze po tym jak mnie na wczorajszej wigilii potraktowali... Danie wypowiedzenia jest ryzykiem, ale czy na prawdę nic nie znajdę, szukając ciągle przez 2 tyg?

Pomóżcie mi proszę, ja po prostu się boję tam iść, nie mam z kim pogadać jestem sama :cry:

---------- 12:12 ----------

Rozmawiałam wczoraj z koleżanką, która w jednym z tych sklepów pracowała i mówiła, że oni tam bardzo szybko zatrudniają. Chciałam dziś pogadać o tym z Ł, to nakrzyczał na mnie, powiedział, że co ona może wiedzieć, jak już tam nie jest... No wie przecież, bo widziała jak przyjmują ludzi...

Czuję się strasznie i najgorsze, że nikt nic nie widzi, przykro mi, że Ł też nie, ze na mnie krzyczy, obraził się... ale na co? Nie wstałam jeszcze z łóżka, ostatnio w ogóle nie wychodzę, nie mam ochoty, nie chcę tam iść, bo się boję...

Po co tacy lidzie jak ja nokomu nie potrzebni przychodzą na świat?? :cry: :cry:
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 15 gru 2010, o 13:19

---------- 12:18 15.12.2010 ----------

Właśnie miałam zapytać, co u Ciebie, ale sama zdążyłaś się odezwać :).

---------- 12:18 ----------

kasiorku,
grudzień to dla firm zamknięcie roku, inwentaryzacje. I generalnie okres świątecznych prac dorywczych.
Wielu przyjmuje na bardziej stałe etaty dopiero w/po styczniu.


---------- 12:18 ----------

Nie wiem, co się wydarzyło na waszej Wigilii, jednak skoro tyle już przetrzymałaś, to może uda się jeszcze dotrwać do końca miesiąca ? Wszak pełna wypłata na pewno Ci się przyda.

---------- 12:19 ----------

Trudno oszacować czy coś znajdziesz przez te dwa tygodnie, w zasadzie to mały odstęp czasowy. Co nie wyklucza, że nawet jutro możesz cosik dorwać :).

---------- 12:19 ----------

Solidnie zaczęłaś toteż próbuj, nie zniechęcaj się !
:cmok:
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez Księżycowa » 15 gru 2010, o 13:22

Tylko, że ja nie chcę spędzić świąt w pracy a jestem tak przez całe święta, bo tak mi ułozyła grafik... mam dosyć...

znów wracają te myśli... boże może powinnam je zrealizować :?
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Postprzez ewka » 15 gru 2010, o 13:25

To samo chciałam napisać - koniec roku to średni czas na znalezienie nowej pracy.

Czy nie lepszym rozwiązaniem jest szukanie nowej pracy, będąc w starej? I odejść na pewniaka?

Nie wiem Kasiorku, co Ci tam wczoraj zrobili... może masz skrzywione spojrzenie i odczutujesz wszystko tak, jakby cały świat zmówił się przeciwko Tobie? Może trzeba próbować zmienić to spojrzenie? I nie przejmować się tak bardzo czyimiś fochami i gorszym dniem?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Następna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 407 gości

cron