---------- 09:59 15.12.2010 ----------
Dzięki dziewczyny za żywą dyskusję:) każdy wnosi coś nowego:)
Jak tak wczoraj czytałam padnięta jak pies (nie odpisywałam bo mogłam głupoty napisać
) to sama nie wiedziałam co planowałam najpierw pracę czy nianię:)
Chyba miałam plan jednoczesny:) tzn po pierwsze z tą pracą dorywczą to skoro są elastyczne godziny pracy plan był taki że będę się wymieniać z mężem albo pracować w soboty...chociaż mąż też ma możliwość w soboty...a poza tym zacząć jak już to od stycznia...
Nie mam do kogo podrzucić dziecka:) taka osoba nie istnieje, moje koleżanki pracują a nawet gdyby miały wolne to by się nie podjęły, a druga sprawa jest taka że jest ich bardzo mało tam gdzie mieszkamy- widujemy się bardzo rzadko...
Sąsiadów nie znam, ale sporo patologii w tym bloku, także obcej osoby też bym nie poprosiła...
Mała jest jeszcze mała ma 6 mies. i nie łatwo się nią zająć...
A na rozmowie hmmm byłyśmy trzy baby, baba nudziła o firmie o trybie życia oczywistości takie jakby nam odkrywała amerykę, dość zarozumiała...okazało się że to herbalife:/ godziny pracy elastyczne, kosmetyki nie żywienie ale budowanie bazy klientów, dzwonienie do ludzi zaproponowanych przez klientkę poprzednią widzi mi się średnio i kojarzy się z akwizycją...Chciały mnie na drugą rozmowę jutro czyli dziś ale to awykonalne, wczoraj to było szaleństwo, więc zgodziły się na styczeń, termin który mi pasuje...
Byłam tak zmęczona tym dniem wczoraj, powrót do dużego miasta brrr...w tramwaju zmartwienie czy drzwi tyłka nie ścisną taki ścisk, marznięcie na przystankach, w galerii handlowej która odwiedziłam czekając na męża ścisk, gwar, nadmiar bodzców, dla wykończonego człowieka zabójstwo, nie spodziewalam się tego po sobie ale minęłam douglasa i sephorę, uświadomiłam sobie dopiero w domu, że ze zmęczenia nawet mnie kosmetyki nie interesowały! Szal ważył jakieś 200 kg i ciągnał mnie do ziemi, oczy mi się same zamykały, żołądek na nitce pusty, a przed nami trasa, korki okropne, jak mi dobrze jest w małym mieście uświadomiłam sobie...Wracałam z dołem, zmęczenie plus poniekąd rozczarowanie że to taka praca...
Dziecko mnie odwołało i straciłam wątek, coś chciałam jeszcze napisać, może pozniej...
---------- 10:08 ----------
Dzięki Doduś, no właśnie tyle kosztują opiekunki na cały etat, dlatego nie szukam na cały. Także ze względu na dziecko żeby nie siedziało tylko z nianią...Zaczynam wątpić że można robić coś innego niż handel którego nie znoszę, no chyba że taki niepołączony z doradztwem czyt. wciskaniem.