Przyjaciółka mojego faceta...

Problemy z partnerami.

Postprzez kajunia » 8 gru 2010, o 10:16

A jak się ta ich "przyjaźń" objawia?
Avatar użytkownika
kajunia
 
Posty: 517
Dołączył(a): 22 gru 2008, o 10:14

Postprzez dzaga » 8 gru 2010, o 12:38

Mały biały kotek napisał(a):A co Ci da Dżaga, że go o to poprosisz?


Pewność czy to tylko przyjaciółka.

kajunia napisał(a):A jak się ta ich "przyjaźń" objawia?



Poznali się w szkole. Zaczeło się, gdy byliśmy na weselu w Portugali. Wypity dzwonił do niej i chciał, że bym ja też pogadała. Ma na imię Chris(czyt.Kris). Dla mnie był szok, że to kobieta. Póżniej wieczorem, powiedział, że raz współżyli ze sobą, że to była pomyłka, że oboje się wstydzą tego, że było za dużo używek. Powiedział, że tylko raz. Była kłotnia. Zawsze spotykali się sam na sam. Druga kłotnia była gdy ona wklejiła kilka jego zdjęć na swoim profilu na facebook. Jedno było u niego pracy. Byłam zła, że nie powiedział, że z nią się widział. Twierdził, że nie chciał mnie denerwować. Rozstaliśmy się gdzieś w czerwcu. Przy rozstaniu wykrzyczał, że dwa razy współżyli ze sobą. Nie chciał się przyznać, bo to się zdarzyło za nim mnie poznał. Po rozstaniu zaczeliśmy się spotykać, rozmawiać, Zapytałam czy może zerwać z nią kontakt. Odpowiedział, że nie. Pamiętam, że to był czwartek i zapytał czy możemy spróbować jeszcze raz. Zgodziłam się. Jak mi pózniej powiedział( tak stwiedzili oboje on i ona, że powie mi, że poleciał do niej na weekend. Sprawdziłam mu kilka razy telefon. Dzwonią do siebie. Stwierdziliśmy, że to problem. Była wizyta u pscuhologa. Jemu jest trudno zerwać kontakt z nią, ponieważ jego była dziewczyna mu kazał i on zrobił. Stracił kontakt z przyjaciólmi, znajomymi. U pani psycholog powiedzial, że to przyjaciółka dzowni. Sprawdziłam znów liste połączeń. On dzwoni. W sobotę w złości usnełam mu jej nr telefon. W poniedziałek już wiedział, że go nie ma. Co mam robić?
Avatar użytkownika
dzaga
 
Posty: 188
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 12:35

Postprzez kajunia » 8 gru 2010, o 12:52

O rany...

Nie trawię takich przyjaciółek. Dla mnie to żadna przyjaciółka, jeśli z jej powodu rozpada się Wasz związek. Wszystko super, ale chyba zaburzyła mu się hierarchia ważności. Najpierw powinna być jego kobieta- czyli Ty i szczerość wobec Ciebie to PODSTAWA. Dopiero potem może być jakaś przyjaciółka, na pewnych wspólnie ustalonych zasadach.

Czy Ty ją poznałaś osobiście? Czujesz z jej strony zagrożenie?
Avatar użytkownika
kajunia
 
Posty: 517
Dołączył(a): 22 gru 2008, o 10:14

Postprzez dzaga » 8 gru 2010, o 14:02

kajunia napisał(a):Czy Ty ją poznałaś osobiście?

Nie

kajunia napisał(a): Czujesz z jej strony zagrożenie?

Tak.
Mieszkam w Iralndii. On jest irlanczykiem. Chris też jest tej samej nardowości, ale obecnie mieszka w Anglii. Będzie w domu na święta. Ja lędę na święta do Polski. Boję się, że się spotkają w tym czasie, że być może mnie zdradzi.
Ma on też 2 inne przyjaciółki. Znam je. Czuje się spokojna. Nawet jak dają mu stringi. Tylko ta Chris tak na mnie działa.
Avatar użytkownika
dzaga
 
Posty: 188
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 12:35

Postprzez kajunia » 8 gru 2010, o 14:32

Hmm, wydaje mi się że masz ku temu powody.

Generalnie sama przyjaciółka jako taka nie stanowi większego problemu jeśli w związku jest zaufanie. A u Was raczej go brakuje. Ja też miałam zastrzeżenia co do przyjaciółki mojego. Ale nigdy nie było sytuacji, że o czymś dowiedziałam się za późno, ani nie naginał nigdy mojego zaufania. Ostatecznie stwierdziliśmy, że lepiej będzie jeśli będziemy spotykali się w grupie i on będzie unikał spotkań sam na sam z nią (powiedzmy... dla mojego spokoju). Teraz praktycznie się nie spotykają, jeśli już to raz na pół roku gdzieś wychodzimy grupą. I problem sam się rozwiązał. Coś mnie w niej wkurzało i powodowało, że czuje się niepewnie, ale on nigdy nie dał mi powodów do braku zaufania więc sprawa była prostsza.

Też pisałam o tym tutaj i dużo osób poradziło mi po prostu szczerą rozmową. Pewnie u Ciebie szczerych rozmów było już wieeele. Ale może powinien wiedzieć, czuć, że przyjaźni w takim wydaniu na pewno nie zaakceptujesz i reguły muszą się zmienić. Rozkazanie mu zaprzestania kontaktu podziała w drugą stronę- będzie bronił swojej przestrzeni. Nie zabieraj mu więc tego, tylko zaproponuj alternatywę. Np spotkanie w kilka osób z nią. Zobaczysz czy faktycznie coś jest na rzeczy.

Bardzo możliwe, że ona uzurpuje sobie prawo do posiadania jakiejś przestrzeni w jego życiu i nie chce wcale być kobietą, ale chce się czuć jako ta "najważniejsza". Ale jego to zwyczajnie łechce. I co gorsze wie że Ciebie to wkurza. Mądry facet nie rozwali swojego związku dla tego połechtania.

Da Ci powód żebyś mu nie ufała? Zdradził kiedyś?
Avatar użytkownika
kajunia
 
Posty: 517
Dołączył(a): 22 gru 2008, o 10:14

Postprzez Mały biały kotek » 10 gru 2010, o 10:08

Mały biały kotek
 
Posty: 415
Dołączył(a): 6 kwi 2008, o 22:56
Lokalizacja: Wwa

Postprzez dzaga » 10 gru 2010, o 15:23

kajunia napisał(a):Da Ci powód żebyś mu nie ufała? Zdradził kiedyś?


Nie ufam mu tylko co jest związane z tą kobietą. Ukrył czasem, że się spotkali. Nie zdradził mnie.
Artykuł przeczytałam. Daje do myślenia.
Poczty narazie nie sprawdziłam.
Avatar użytkownika
dzaga
 
Posty: 188
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 12:35

Postprzez KATKA » 10 gru 2010, o 20:57

nie zdradził Cię a spał z inna laska dwa razy :roll: ?
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez dzaga » 12 gru 2010, o 23:02

przed tym jak poznaliśmy się
Avatar użytkownika
dzaga
 
Posty: 188
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 12:35

Postprzez Mały biały kotek » 13 gru 2010, o 08:50

Dżaga jakbym czytała własną historię.
Przede mną ukrył, że ta przyjaciółka była jego dziewczyną....tuż przede mną...
Mały biały kotek
 
Posty: 415
Dołączył(a): 6 kwi 2008, o 22:56
Lokalizacja: Wwa

Postprzez dzaga » 13 gru 2010, o 14:16

Mały biały kotek napisał(a):Dżaga jakbym czytała własną historię.
Przede mną ukrył, że ta przyjaciółka była jego dziewczyną....tuż przede mną...

Ja mogę powiedzieć, że prawie nic nie wiem na temat jego byłej dzieczyny.
Tylko 3 fakty:
-że go zdradziła lub zdradzała
-że ograniczyła mu kontakt z przyjaciólmi (chociaż tak do końca nie wiem, czy sam dla niej zrezygnował z przyjaciół, a później po rozstaniu uznał to, za jej wine)
- że miała blond włosy ( Chris ma czarne, ale farbowane)
Włącza mi się myślenie. Nie lubię tej gonitwy myśli.
Avatar użytkownika
dzaga
 
Posty: 188
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 12:35

Postprzez kajunia » 13 gru 2010, o 14:31

A gdybyś zapytała wprost, czy kiedyś jego i Chris łączyło coś więcej, np związek?
Avatar użytkownika
kajunia
 
Posty: 517
Dołączył(a): 22 gru 2008, o 10:14

Postprzez dzaga » 25 gru 2010, o 22:50

Jakiekolwiek podjęcie rozmowy na jej temt kończy się awanturąa
Avatar użytkownika
dzaga
 
Posty: 188
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 12:35

Postprzez Mały biały kotek » 27 gru 2010, o 09:06

No tak... jak nie awantura, to zarzuty ("bo ty mi nie ufasz").
Mały biały kotek
 
Posty: 415
Dołączył(a): 6 kwi 2008, o 22:56
Lokalizacja: Wwa

Postprzez Abssinth » 27 gru 2010, o 13:12

no i po co byc z kims takim, dla kogo sie jest na drugim miejscu za 'przyjaciolka'???

jak dla mnie to jest brak szacunku do siebie :(
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 162 gości