Dziwna sprawa!!!

Problemy z partnerami.

Postprzez limonka » 9 gru 2010, o 23:07

bianko,
czy wolabys uslyszec od ludzi 'wiesz przeje..ane..nic sie nie da zrobic, sytuacja bez wyjscia" ??? i co wtedy??? i ludzie sie dziela jak mieli przej...bane i jakos krok po kroku wyszli na tak zwana prosta..nie zeby cie stlamsic czy zdolowac, ale zmobilizowac do dzialania:)

ps. jak wiesz ja sledze twoja sytuacja od lat i tak miedy nami dlugo przed urodzeniem upragnionej corci pisalas o braku bracy, niewidzeniu meza, mieszkaniu na strychu (jesli dobrze pamietam). teraz widzisz meza czesciej, masz corcie i wieksze mieszkane wiec cos sie chyba zmienilo na lepsze?????????? aha i co ze studiami? to chyba bylaby drogado lepszej pracy a co za tym idzie wiekszej kasy i innych mozliwosci?
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez Bianka » 10 gru 2010, o 01:15

Limonko najgorsze to napisac komus a ja mialam gorzej i przezylam i licytacja z czym to mial/a gorzej a ty nie masz tak zle i nie umiesz sobie poradzic więc jestes dupa wołowa, ja mialam/em gorzej i nic nie mówiłam/em więc ty nie masz prawa się odzywać...podalam przyklad mojego mieszkania z karaluchami i grzybem na scianie itp nie będę nikomu radzić że skoro przetrwałam to ma iść w takie warunki...Nie że sytuacja bez wyjścia ale też nie bagatelizować, nie mówić że mam zmieścić się do kawalerki kiedy ja mówię że się nie zmieścimy i nie mamy takiego zamiaru...
Raz że technicznie to chory pomysł a dwa już sobie tak myślałam dostałabym na głowę, tak mieszkaliśmy na poddaszu w kawalerce, bez mebli z 3 pokoji i bez dziecka i dostawałam tam depresji i klaustrofobii...
A co do sytuacji zmiany, teraz jest po prostu inaczej ale nie znaczy że lepiej, z mężem kłótnie, brak kasy, brak mieszkania itp teraz problemy są inne...
Co do studiów to mam zamiar skończyć w czerwcu co mojej sytuacji zawodowej nie zmieni, bo kierunek nie wróży kariery, nie ma konkretnego zawodu...
Mąż wybiera się na politechnikę bo to mu w pracy bardzo potrzebne a to co też ma skończyć ze mną to o kant d... rozbić...no i trzeba zapłacić..
Jedyne co dobre to moje dziecko!
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 10 gru 2010, o 12:58

---------- 11:54 10.12.2010 ----------

Ok, dobrze, skoro nie chcecie iść na żadne kompromisy z życiem (tj. kawalerka, żłobek i założenie czegoś wł. odpada. Praca u kogoś również, no bo przecież niegdyś już szukałaś i i tak nic nie znalazłaś) -
wobec tego jakie widzisz inne opcje rozwikłania swojej sytuacji bianko ?


---------- 11:58 ----------

Bianka napisał(a):Co do studiów to mam zamiar skończyć w czerwcu co mojej sytuacji zawodowej nie zmieni, bo kierunek nie wróży kariery, nie ma konkretnego zawodu...

Zatem po co się kończy studia /przy takiej wizji przyszłości/ ?
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez Bianka » 10 gru 2010, o 18:12

Podniebna a gdzie ja napisalam ze zalozenie czegos swojego odpada, praca u kogos rowniez?? :shock:
Jak masz pieprzyć to nie wchodz tu, wkurzają mnie tacy ludzie co cały czas są w ataku i wszędzie węszą coś złego...
A studia po to żeby mieć papier! Nie słyszałaś nigdy o kierunkach bez przyszłości? to na jakim świecie Ty żyjesz?? jest masa bezrobotnych po niektórych kierunkach...
Niestety bezmyślnie trochę ten kierunek wybrałam i mąż też bo jest techniczny i taką ma też pracę i też skończy to(mam nadzieje) dla papieru a potem pójdzie na to co go naprawdę interesuje bo jak miał 19 lat to wybrał nie to co powinien.
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez kajunia » 11 gru 2010, o 09:37

Bianko... W firmie której pracuje praktycznie NIKT nie ma wykształcenia kierunkowego, nikt nie jest handlowcem z wykształcenia, kierownicy nie są o zarządzaniu, ani nic z tych rzeczy. Właściwie mało kto ma wyższe wykształcenie. Wiadomo, że ważne są koneksje, ale są też osoby, które chodziły i po prostu zostawiały swoje CV. Wbrew pozorom skończone studia dla pracodawcy nie są aż tak istotne, ważniejsze jest chyba doświadczenie zawodowe. Studia są dla Ciebie, żebyś się rozwinęła, poszerzyła horyzonty. Nie wiem jakie studia kończysz aktualnie- licencjat? Jeśli tak to nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś zrobiła już bardziej pasującą Ci magisterkę w dogodnym czasie lub podyplomówkę. Są również kursy doszkalające- to wszystko możesz zrealizować jak tylko staniecie na nogi.

Nie czuj się atakowana, większość ludzi reaguje pomocą w ten sposób, że na problem szukają możliwych rozwiązań. Otwórz się na świat, masz wokół siebie ocean możliwości. Nie mów, że coś jest nie do zrobienia, bo wszystko jest możliwe, to jest tylko kwestia tego na ile jesteśmy elastyczni, żeby dostosować się do trudniejszej sytuacji. Tak to już w życiu jest, że raz jest lepiej raz jest gorzej. I żeby potem było lepiej trzeba się trochę pomęczyć.

Zaczęłabym od roznoszenia swojego CV i rozsyłania maili. Niby nic, a może jednak... A jak znajdziesz pracę to będziesz się wtedy martwić, czy opiekunka, czy żłobek. Druga opcja to zainwestowanie w kosmetyki i spróbowanie pracy na własny rachunek, co by pozwoliło Ci zostać jeszcze z małą w domu.

Uwierz w siebie, spróbuj znaleźć dobre strony różnych sytuacji. Ta być może również ma Cię czegoś nauczyć, zmusić do podjęcia jakiejś pracy, ruszyć z miejsca. Ktoś na tym portalu ma taki opis: żeby do czegoś dojść, trzeba wyruszyć w drogę. :wink:
Avatar użytkownika
kajunia
 
Posty: 517
Dołączył(a): 22 gru 2008, o 10:14

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 11 gru 2010, o 11:57

Bianko,
nie bądź niemiła - 'pieprzę' Ci (jak to kulturalnie nazwałaś), bo z tego co dostrzegam, negujesz prawie wszystkie pomysły, które ktokolwiek Ci tutaj zaproponuje :?.

Więc ja Cię pytam, jakie Ty masz ?
Może w ten sposób prędzej cosik się wynajdzie.
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez blanka77 » 11 gru 2010, o 12:11

Z autopsji wiem, że najtrudniej jest się zmobilizować. Ale są dwa wyjścia, albo się stawia wszystko na jedną kartę i robi się maksymalnie dużo, żeby zacząć coś działać, albo zostaje się w miejscu i jest się "nieszczęśliwym".

Nie wysztko jest takie beznadziejne, gdy już się coś robi. Sprawy czasami wydają się łatwiejsze do rozwiązania niż gdy się siedziało i rozmyślało, przypuszczając że to wszystko jest beznadziejne.

Bianko, więcej odwagi i pozytywnego myślenia. Nie bądź pesymistką, ani zbytnią optymistką, ale chociaż realistką. Jesli będziesz myślała, że Ci coś nie wyjdzie, to rzeczywiście kiepska motywacja. Wchodź oknami, jeśli ktoś Cię będzie wyrzucał drzwiami.

Czy Ty jesteś zarejestrowana w biurze pracy? Jeśli nie to zaczęłabym od tego. Nie chodzi mi o to, żeby tam szukać pracy, ale skorzystać z możliwości kursów i dotacji, które tam oferują. Na ten rok limit jest tych środków wyczerpany, ale masz czas żeby pomyśleć na co mogłabyś złożyć wniosek, tzn. jaki typ działalności rozpocząć. I tak właściwie to nie musi być działalność związana z Twoimi umiejętnościami, ale może coś pod kątem zainteresowań Twojego męża. Liczy się pomysł na biznes.

Pomyśl o tym.
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 11 gru 2010, o 12:12

No i rozdwoiło mi posta :).
Ostatnio edytowano 11 gru 2010, o 12:15 przez PodniebnaSpacerowiczka, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez blanka77 » 11 gru 2010, o 12:15

---------- 11:14 11.12.2010 ----------

Nie wiem, czy to będzie pocieszające, ale ja swoją pracę znalazłam przez internet. I jest to moja wymarzona praca pod każdym względem.

Także wytrwałości, bo oferty "perełki" też tam są.

Powodzenia

---------- 11:15 ----------

Jeśli chcesz to mogę Ci podpowiedzieć jak i gdzie szukać
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Postprzez mahika » 11 gru 2010, o 12:20

Ja też poproszę, jesli mogę, bo zakończyłam sezon na rynku i doopa :(
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Sanna » 11 gru 2010, o 13:03

Blanka, dawaj! Ja mam teoretycznie dobrą pracę, w której teoretycznie powinnam być niezmiernie szczęśliwa, a faktycznie jadę do niej z największą niechęcią. Pewnie powinnam coś zmienić, ale nie bardzo mam na razie pomysł co innego mogłabym w życiu robić. Ale zmiana wydaje się nieuchronna.
Sanna
 
Posty: 1916
Dołączył(a): 27 lut 2008, o 15:05

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 11 gru 2010, o 13:18

---------- 12:16 11.12.2010 ----------

I mnie się przyda - ja akuratnie wypowiedziałam już umowę (ech, dużo by o tym pisać...) i od Nowego Roku też czeka mnie poszukiwanie Nowej Pracy.

---------- 12:18 ----------

Od siebie mogę dorzucić przydatne wzory CV-ek i Listów Motywacyjnych pod różne profile od kumpeli HR-ki (tylko zaznaczam, że ewent. wysyłka do kilku dni, jak W. wreszcie skończy mi z komputerem kombinować..).
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez sikorka » 11 gru 2010, o 15:02

---------- 14:01 11.12.2010 ----------

PodniebnaSpacerowiczka napisał(a):
Więc ja Cię pytam, jakie Ty masz ?

strone wczesniej zapytalam i bianka wymienila:
Bianka napisał(a):
Sikorko zamiana mieszk. na 2 pokoje, tańsze, dobra praca dla mnie i dobra opiekunka na która nas stać.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 11 gru 2010, o 15:15

Echże, lepiej już nie wypowiadać swego zdania, bo jak przychylne, to CACY, a kiedy niezgodne z myślą autora to od razu BE, pieprzenie, próba ataku i wypad z wątku Nie-Ziemianinie ;) ;).

PS:
choć umiejętność wysłuchania i przyjęcia istnienia takiegoż zdania, to przejaw nie lada dojrzałości !
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez kajunia » 11 gru 2010, o 15:17

mahika napisał(a):Ja też poproszę, jesli mogę, bo zakończyłam sezon na rynku i doopa :(


Mahiko, jeśli oczywiście można wiedzieć - czy pracujesz w branży ogrodniczej (lub pokrewnej?)

(Przepraszam za off topa :oops:)
Avatar użytkownika
kajunia
 
Posty: 517
Dołączył(a): 22 gru 2008, o 10:14

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 194 gości