"Niekochane"?
Sorki bardzo Was wszystkie, Kochane Kobietki - ale jak nazwać kobiety, od których odchodzą mężczyźni?
Porzucona i opuszczona - natychmiast... w ramach sugestii jakieś słownej czy jakoś tak... robi się z takiej kobiety taką gułę, która nie "zasłużyła", aby przy niej i z nią być - i ona w ramach tej sugestii tak zaczyna się czuć.
To ja stanowczo chcę powiedzieć, że to nie jest tak, jak sugerują te słowa... bo słowa, no same wiecie, wielką wagę mają w naszym życiu - ale też nie mogą nami manipulować!!!
Jak mi w złości ktoś powie "wariatka" - to nią jestem. NIE!!!
Dlatego tak bardzo chciałabym, abyście nigdy i przenigdy nie traciły wiary w siebie... nadal jesteście tymi samymi, atrakcyjnymi kobietami - pełnymi wdzięku i kobiecości.
I nigdy nie pozwólcie sobie tego zabrać
To tak na dobranoc... mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam, ale nie mogę się pogodzić, kiedy odchodzący facet zabierał cały wdzięk i urodę. Tak nie jest i chyba trzeba o tym pamiętać.
Tak