Czemu przyciągam dziwnych mężczyzn?

Problemy z partnerami.

Postprzez Filemon » 1 gru 2010, o 02:28

biscuit napisał(a):...a to podpalane brązowo-czarne futro
wzięły za wystające spod niej Twoje włosy
obficie napuszone po żelu Nivea z awokado
8)


w każdym razie... nic innego już znikąd nie wystawało... ani się nie puszyło! więc więcej nie miały czego podziwiać... ;) :haha:
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez biscuit » 1 gru 2010, o 02:30

myślałam Filemon
żeś tą czapkę to na głowie nosił
ale obawiam się, że jednak nie tam
:D
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Postprzez mahika » 1 gru 2010, o 02:32

ha ha ha, głośno śmieje sie mahika, zamiast iść spać czeka na pikantne szczegóły noszenia czapki nie tam gdzie trzeba :lol:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Filemon » 1 gru 2010, o 02:34

:haha:
(Kotek ma już teraz podstawy... żeby przylać nam parasolką!
KOTKU, TO NIE MOJA WINA - SAMA WIDZISZ, ŻE MNIE PROFOKUJĄĄĄĄ!!! :D)
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez biscuit » 1 gru 2010, o 02:35

no to nam się wątek odzieżowy zrobił
spodnie dodusia
czapka Filemona

tja... prawdziwych modnisi przyciąga Kotek
:D
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Postprzez Filemon » 1 gru 2010, o 02:38

nie każdy mężczyzna ma odpowiednie warunki... by czapkę nosić z takim fasonem jak Filemon! ;) :lol:
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez biscuit » 1 gru 2010, o 02:42

Filemon napisał(a):nie każdy mężczyzna ma odpowiednie warunki... by czapkę nosić z takim fasonem jak Filemon! ;) :lol:

trzeba mieć głowę nie tylko na karku
bo co dwie głowy to nie jedna
8)
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Postprzez mahika » 1 gru 2010, o 02:50

teraz to już rżę jak rasowa konica :wysmiewacz:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez biscuit » 1 gru 2010, o 02:54

a wogóle, nasz Filemon
to ma głowę nie od parady
choć jego czapka wybitnie paradna
:D
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Postprzez Mały biały kotek » 1 gru 2010, o 10:07

Filemonie - nie ma sprawy, miło mi Cię słyszeń.

Cóż, wyznaniem sama sprowokowałam gromy.
I tak już się wydarzyło, nic na to nie poradzę, mogę mieć tylko nauczkę.
A tego przytulania... hmm trudno mi jakoś żałować.
Rozejdzie się po kościach (związek na odległość to jednak bardzo trudna sprawa), albo coś zacznie raczkować. No i trudno, że od takiej strony...
Mały biały kotek
 
Posty: 415
Dołączył(a): 6 kwi 2008, o 22:56
Lokalizacja: Wwa

Postprzez mahika » 1 gru 2010, o 10:21

Jestem dobrej myśli. Masz rację że związek na odległość jest trudny, ale miłość nie zna granic ;)
Czekam na dalszy rozwój wypadków i rozmawiaj, nie bój się pytać w prost, rozwiewać wątpliwości.

hmm :zawstydzony:
Ja strasznie lubię przytulaków. Swojego powściągliwego M. też tego nauczyłam. Ne wyniósł czułości z domu rodzinnego. Teraz sam się domaga głasków i przytulania :)
:kotek: :cmok:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez kajunia » 1 gru 2010, o 10:23

Kotku, nie chodzi o to żebyś żałowała :)

Po prostu chyba naszym zachowaniem w jakiś sposób komunikujemy drugiej osobie nasze oczekiwania i na wstępie granice ustalają się same. I może z tego wynikają różne problemy Twoje z facetami, że oni widzą że Twoje granice łatwo nagiąć?

A powinni szczególnie na początku czuć, że trzeba się postarać, żeby do Ciebie dotrzeć. Postaraj się trzeźwo spojrzeć na tego kolegę, wybadaj czy jest sam.
Avatar użytkownika
kajunia
 
Posty: 517
Dołączył(a): 22 gru 2008, o 10:14

Postprzez doduś » 1 gru 2010, o 10:32

no właśnie a jak tam kolega ? W poniedziałek toczyła się dyskusja o tym, czy pytać kolegę czy kogoś ma czy nie. Mamy środę i nic nie wiadomo nadal w tej kwestii
doduś
 
Posty: 1119
Dołączył(a): 5 sty 2010, o 10:16

Postprzez mahika » 1 gru 2010, o 10:36

przecież mają się dopiero spotkać, żeby zapytała, nie przez telefon, żeby widzieć reakcję, czy nie kłamie ....
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez doduś » 1 gru 2010, o 10:40

no tak... no tak... ta skleroza mnie wykonczy...
doduś
 
Posty: 1119
Dołączył(a): 5 sty 2010, o 10:16

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 51 gości