przez wisnia » 2 gru 2010, o 17:29
---------- 16:23 02.12.2010 ----------
Co zamierzam....hmmm, planuje miec drugie dziecko, a ten romans mnie wykancza psychicznie. Chce miec szczesliwa rodzine. Dlaczego moj wirtualny kochanek ciagle mnie zaczepia, ma rodzine, dziecko, zone, dlaczego do mnie pisze? Przeciez to nie jest seks w tzw realu, zeby mial z tego jakas szczegolna przyjemnosc. Wiem, ze gdybym mu napisala odpieprz sie to moze by sobie dal spokoj, ale ja tak mu na razie nie napisalam. Urwe z nim kontakt, nie ma innej rady jesli chce powiekszyc rodzine. Moj maz zaczal mnie wnerwiac jak zaczal sie konflikt miedzy nim, a moja matka. Zaczelam czuc do niego jakas awersje. poza tym on jest ok, bardzo dba o mnie i o nasza corke, o nasz dom. Mamy wypasiona chate, nie jeden by mogl mi zazdroscic. Wybudowalismy dom bez kredytu. Nie mamy dlugow. Niby wszystko gra.Kiedys w nerwach na meza napisalam do mojego dawnego/obecnego wirtualnego kochanka i to sie tak wlecze. Tylko, ze on traktuje ta znajomosc na zimno, a ja w pewnym momencie zorientowalam sie, ze zbyt czesto o nim mysle. No i tak sie to ciagnie, nie mam juz sily. Po pierwszej ciazy mialam problemy, zeby schudnac. Teraz jestem juz patyk, moze przesadzam, ale z nerwow schudlam pare kilogramow, az za bardzo. Wszystko przez ta sytuacje w jaka sie sama NA WLASNE ZYCZENIE wpakowalam. Dodus, bede szukac i przeczytam to co mi polecasz, dziekuje Ci.
---------- 16:29 ----------
Wydaje mi sie, ze jestem glupia do tego stopnia, ze musialabym stracic to co mam i osiagnelam do tej pory, zeby sie budzic i docenic co mam. Jestem do tego stopnia perfidna, ze ostatnio ja siedzialam na jednym lozku z laptopem na kolanach i flirtowalam z ..X,a moj maz siedzial na drugiej sofie w tym samym pokoju i ogladal tv. Czuje do siebie obrzydzenie. Nie krzyczcie na mnie, blagam, bo sie zalamie do reszty.