Co zatem stoi na przeszkodzie tej randce z prawdziwego zdarzenia Kotku ?
Bo jeśli tylko kilometry, to przecież żadna przeszkoda ... Dlaczego więc, jeśli zainteresowany deklaruje gorącą chęć, nie dochodzi do takiego spotkania ?
Wiesz, ja również pracuję w typowo męskiej branży. U nas w firmie jest to przejaskrawione do tego stopnia, że na zatrudnionych 250 osób, 4 to kobiety ... w tym dwie wolne.
Bardzo trudno jest w takiej sytuacji stawiać granice, ale brawa dla tych dwóch koleżanek, bo im się jak dotychczas doskonale udaje ... A dość często mamy tzw. zjazdy firmowe, integracje, czy szkolenia.
Jak się chce, to można załatwić sobie pojedynczy pokój, bez konieczności dzielenia go z kimkolwiek ... bez konieczności wybierania mniejszego zła, bez konieczności wyboru towarzysza, który nie chrapie ...
Zastanawia mnie Twoja ostrożność (usprawiedliwiona doświadczeniem życiowym - oczywiście) i jednoczesna deklaracja, że "Przytulakowi" ufasz ...
Ufaj przede wszystkim sobie Kotku, swoim instynktom, swoim odczuciom ... I nie zakładaj, że każdy pełen jest dobrej woli. Czasem okazja, zbieg okoliczności - czyni złodzieja, jak mawiali starożytni Rosjanie