Wykształcony i bezrobotny .

Rozmowy ogólne.

Wykształcony i bezrobotny .

Postprzez 1KOR13 » 28 lis 2010, o 16:11

Gdzieniegdzie panuje opinia, ze nie ma sensu studiowac bo i tak nie znajdzie się pracy .
Ja mysle ,że jest zupełnie odwrotnie . Skad się bierze takie myslenie , że po studiach trudno o prace ?
1KOR13
 
Posty: 337
Dołączył(a): 18 lip 2009, o 22:57
Lokalizacja: z mazowsza

Postprzez Renatawrocław » 28 lis 2010, o 16:32

---------- 15:29 28.11.2010 ----------

Może stąd że pracodawcy teraz chcą aby ich przyszły pracownik był po studiach ze 5 letnim stażem, młody pomysłowy a niekiedy atrakcyjny :twisted:
A tak poważnie bo po studiach tak na prawdę masz tylko teorie, która nie koniecznie idzie w parze z praktyka :roll:
Pracownik, który wie jak sie robi bombki jest ciut mniej potrzebny od tego co umie robić bombki :roll:
Nie wiem czy dosć jasno wyraziłam swoje myśli :?

---------- 15:32 ----------

A i jeszcze wazne ,
młody człowiek, który już doszedł do jakiegoś poziomu wykształcenia zaczyna myśleć o założeniu rodziny ,
i tu pojawia się zagrożenie dla pracodawców, którzy nie potrzebują pracowników na L4 czy na wychowawczym :D
Avatar użytkownika
Renatawrocław
 
Posty: 55
Dołączył(a): 24 lis 2010, o 11:19
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez mahika » 28 lis 2010, o 16:51

ja jestem wykształcona - bezrobotna (od wczoraj) :lol:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez 1KOR13 » 28 lis 2010, o 17:50

zaczynam rozumieć
1KOR13
 
Posty: 337
Dołączył(a): 18 lip 2009, o 22:57
Lokalizacja: z mazowsza

Postprzez Dorku » 28 lis 2010, o 22:04

Nie warto studiować, a uczelnie pełne. Nawet uniwersytety trzeciego wieku się otwiera.

Kor, wszystko, co prowadzi do rozwoju człowieka jest warte zachodu.
Dorku
 
Posty: 343
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 20:51
Lokalizacja: Mazowsze-kraina łagodności....

Postprzez Księżycowa » 28 lis 2010, o 23:12

Ja mam tylko zawodowe wykształcenie. Teraz jestem w trakcie robienia średniego i powiem szczerze, że żałuję, że nie wybrałam liceum...Praca w handlu, to nic fajnego z klientami kretynami, którzy wszystko wiedzą lepiej od Ciebie i Cię obrażają, bo stoisz za ladą i dla nich jesteś szmatą, którą można wytrzeć podłogę... Nie wspomnę o mobbingu ze strony kierownictwa, zawziętości, chociaż to się pewnie wszędzie zdarza...

Mam głęboką nadzieję, że uda mi się skończyć liceum i pójść w stronę usług. Chciałabym zostać kosmetyczką, zmienić zawód...

Studia, to druga strona medalu...
Mam koleżankę w pracy, która skończyła chemię. Wykształcenie wyższe i nie ma pracy m. in dlatego, że, nie ma znajomości... Na rozmowach oczekują doświadczenia, dokładnie jak mówicie... I co? I też stoi za ladą na stacji... Nie chciałabym być na jej miejscu. Ona w moim wieku zaczynała studia bez żadnych problemów i powiem szczerze, że teraz stwierdzam, że straciła trochę, bo ja będę bogatsza o doświadczenie, mizerne, bo handel ale pracuję, utrzymuję się z chłopakiem i mam nadzieję, ze dzięki temu lepiej pokieruję swoim życiem...

I o studiach myślałam, ale po zmianie zawodu i raczej w formie takiej o jakiej mówi Dorku, żeby się rozwijać i pewnie wybiorę zoologię, która nie daje optymistycznych możliwości pracy, ale mnie interesuję. Jeśli mi się poszczęści, to otworzę hodowlę, oraz fundację dla bezdomnych zwierząt...

Chyba każdemu łatwo narzekać na swoją pozycję w życiu i tak chętnie byśmy chcieli, to co inni. A tak dostrzegłam nie dawno, ze mimo tych trudności, które na mnie spadają, głównie ze strony ludzi w mojej pracy, mogę cieszyć się z tego co mam, bo mogę osiągnąć z mojej pozycji więcej.\

Ale się rozgadałam bez sensu.... Temat mi blisko, bo też mam dylematy kto ma tu lepiej...

Pozdrawiam :wink:
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Postprzez Renatawrocław » 28 lis 2010, o 23:24

Najlepiej chyba maja ci co potrafią iść przez życie z podniesioną głową, "mimo wszystko" :roll:
Czyli ja :twisted: :twisted:
Avatar użytkownika
Renatawrocław
 
Posty: 55
Dołączył(a): 24 lis 2010, o 11:19
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 29 lis 2010, o 00:06

---------- 23:06 28.11.2010 ----------

Aktualnie zdecydowanie królują specjaliści techniczni: poszukuje się fachowych inżynierów, techników, technologów... I dobrych sprzedawców (którzy nota bene zawsze są w cenie :)). Brak natomiast wlk zapotrzebowania na humanistów, których nad-licznie wypuszczają przez swe wrota dziesiątki uczelni.

---------- 23:06 ----------

Gdy kumpel -geodeta- zdradził mi wysokość swych dochodów, omal nie spadłam z krzesła ;).
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez mahika » 29 lis 2010, o 00:28

jestem super sprzedawca z wykształcenia pedagog, informatyk i po studium administracyjnym, ale do sklepu nie mam kwalifikacji :lol:

Nie ma w tym kraju pracy dla ludzi z moim wykształceniem :lol:
Jak coś jest od wszystkiego to jest do niczego. czyli ja...
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Sarah_li » 29 lis 2010, o 10:53

A mi sie wydaje, ze mozliwosc zdobycia pracy i jej utrzymania, bardziej zwiazana jest z predyspozycjami osoby z sytuacja i warunkami w jakiej sie ta osobaznalazla a nie jej wyksztalceniem.

A wracajac do pytania, czy warto studiowac, to na dwoje babka wrozyla, z jednej strony uwazam, ze jezeli ktos ma mozliwosc, potencjal i plan na przyzslosc to jak najbardziej, ale z drugiej storny studiowac cokolwiek, byle by tylko pare lat w szkole pobumelowac to chyba bez sensu, bo wystepujac ze strony ktora nieraz zatrudnia pracownikow, to niech mi ktos powie co mi po tym, ze aplikant ma wyzsze wyksztlacenie, ale ono kompletnie nie pasuje do profilu poszukiwanego przezemnie pracownika.
Wogole dla mnie to toroche bez sensu, jak ktos decyduje sie studiowac cos, a potem nawet nie szuka pracy w swoim zawodzie bo wie ze sie nie uda, albo wie, ze ta praca nie bedzie mu odpowiadac. Jak dla mnie stracony czas i zmarnowane ambicje.

Najwazniejsze w zyciu to pomyslec, co lubi sie najbardziej w zyciu tak zeby umiec sie spelniac kazdego dnia w pracy, i w tym kierunku isc, a czy to wymaga studiow czy nie, to sprawa indywidualna, poprostu jak cos mam robic to chce to robic najlepiej jak potrafie i chce z tego czerpac przyjemnosc. Nawet jak praca jest bardzo prosta i niewymaga wyzszych wkwalifikacji. Dla mnie wazne jest ze ludzie realizuja swoje pasje. I takich ludzi cenie najbardziej a nie takich, ktoryz na sile studiuja cos zeby tylko spelnic oczekiwania... czyjes.
Sarah_li
 
Posty: 143
Dołączył(a): 4 cze 2009, o 15:17

Postprzez Sansevieria » 29 lis 2010, o 11:45

Niedawno mieliśmy ćwierćwiecze matury... i potwiedzałoby ono to, co pisze Sarah_li. W zawodzie zostali prawnicy i lekarze i jeszcze jedna dziewczyna, która od pierwszej klasy liceum wiedziała, że chce być chemikiem. I jest. A reszta... niektórzy zostali w okolicach kierunku studiów, wielu zupełnie nie. I sukces zawodowy też się poukładał dosyć nieprzewidywalnie. Tak bym podsumowała, że najlepiej wylądowali ci, którzy autentycznie odnajdują się w tym, co robią. Nieależnie, co robią.
A komentarzy dotyczących przyjmowania do pracy w dużej a znanej firmie. Komentarz jest od managera decydującego o przyjęciu pracownika - "Wykształcenie, staż, kwalifikacje - e, jak zdolny to się nauczy i sami go możemy na dokształt posłać. Ważne żeby do zespołu pasował".
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 29 lis 2010, o 13:04

Szkopuł w tym, iż nie duży odsetek młodych u progu tych 20-... lat wie, czego chce... :bezradny:

Ja sama dowiedziałam się tego zdążywszy uprzednio ukończyć licencjata
(dlatego też odpuściłam sobie Mgr-a i przebranżowiłam się poprzez kursy.)
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez Sarah_li » 29 lis 2010, o 13:21

Moze to byc troche blad w systemie szkolnictwa w Polsce. Program w szkole jest bardzo napiety. Dzieci musza sie uczyc wszystkeigo i w duzych ilosciach. Ale wiedza ta jest malo zyciowa.
W Niemczech np. (chodz na marginesie uwazam ze tu poziom jest ZA niski) dzieci od 14 r.z. przechodza 2 - 3 tygodniowe praktyki raz w roku. I sami musza sobie te praktyki znalesc. Nacisk jest duzy ze strony szkoly zeby praktyki byly w temacie zainteresowan. tak zeby mlody czlowiek mogl sie zorientowac, czy jego zainteresowanie ma przeklad na praktyke no i czy faktycznie mu sie to podoba. Dodatkowo w ostatnich klasach szkol ponadpodstawowych, przez caly rok maja zajecia z pracownikami urzedow pracy (ta instytucja troche lepiej tu dziala niz w Polsce) ktorzy pomagaja mlodziezy odnalesc wlasne zainteresowania, dopasowac do tego ewentualny zawod a na koniec mowia im jaka droga musza sie udac, zeby dojsc tam gdzie chca.
Sarah_li
 
Posty: 143
Dołączył(a): 4 cze 2009, o 15:17

Postprzez Sinuhe » 30 lis 2010, o 10:39

Jak najbardziej opłaca się studiować.
Różnie to bywa - nie da się ukryć, że studia nie są gwarantem dobrej pracy, nawet nie są gwarantem pracy w ogóle.
Początkiem lat '90 wystarczało jakiekolwiek wykształcenie wyższe, ale dość szybko zostało to zweryfikowane.
Dziś potrzeba konkretu. Ok są ludzie, którym życie daje bonus i albo rodzina ich gdzieś upcha, albo przejawiają jakiś konkretny talent i czy te studia mają, czy ich ukończonych nie mają, to na pewien czas wystarcza.

Jeżeli jeszcze ktoś myśli o rzeczywistej zawodowej karierze, znalezieniu pracy w dużym koncernie, to zarazem koniecznością jest wybranie renomowanej uczelni. I bez urazy, ale rynek jest tak wysycony parastudiami, które produkują masowo dyplomy, że tylko w wypadku dobrych układów, chęci posiadania papierka jakiegokolwiek, lub niesamowitych talentów własnych warto zabrać się za coś, co już na starcie jest prawie pewność, że niewielkim wysiłkiem się to ukończy.

Tak znam ludzi, którzy są niesamowici i bez papierków - świetni fachowcy z wykształceniem zawodowym, średnim. Niestety w drodze do awansu wyprzedzają ich ludzie nieraz mniej inteligentni, ale którzy zadbali o to, by mieć papierek. Wtedy mi po prostu szkoda, że widzę ewidentne olanie własnego talentu. Może nawet nie to, ale po prostu nie skorzystanie z możliwości ułatwienia sobie życia.

Dzisiejsza egalitarność nauki to raczej krzywda dla ludzi i tworzy złudzenie, że dyplom gwarantuje porządne wykształcenie. Jasne są bezrobotni i z niezłymi dyplomami - ale nie samym dyplomem człowiek żyje. Można być dużo lepszym studentem, niż pracownikiem.

Taka triada: studia wyższe, studia podyplomowe i język obcy wydają mi się absolutnym minimum dla człowieka, który aspiruje do stanowiska minimum specjalisty w dużej firmie. Ok, niech będzie podyplomówka może pojawić się później, po drodze i sensowny pracodawca sam zadba o dalszy rozwój pracownika.

A przede wszystkim sytuacja wciąż jest dynamiczna i to, że dziś można czuć się sfrustrowanym będąc wykształconym bezrobotnym, bądź wykształconym z marną pracą - to wszystko może się zmienić.

Gorąco popieram każdego człowieka, który chce się uczyć. Choćby dla samej nauki.
Avatar użytkownika
Sinuhe
 
Posty: 468
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:02

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 30 lis 2010, o 12:58

---------- 10:12 30.11.2010 ----------

Sarah_li napisał(a):Moze to byc troche blad w systemie szkolnictwa w Polsce.

Zapewne tak.

---------- 10:12 ----------

Światełkiem jawi się to, iż w młodszych pokoleniach sytuacja troszkę już ulega zmianie.

---------- 10:13 ----------

Chociażby taka umiejętność języków: chętniej wysyła się swe pociechy do szkół jęz. (także poza granice kraju), studenci więcej jeżdżą na wymiany albo do pracy na wakacje; częściej się podróżuje.
A nie ma co ukrywać - jednak "międzynarodowy klimat" uczy -że tak powiem- ogłady.


---------- 11:58 ----------

I żywię nadzieję, że jako przyszła matka będę oferowała dziecku/-om to, czego mi zabrakło ze strony mojej mamy - wsparcia + pomocy przy ich wyborach drogi edukacji - by te decyzje były bardziej świadome i pod kątem zainteresowań właśnie.
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Następna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 439 gości