Seks za kase

Problemy natury seksualnej.

Postprzez Orm Embar » 19 lis 2010, o 17:55

Witam,

Odpowiadając całkiem poważnie - Dodusiowi, Filemonowi oraz Sansevierii - uważam, że seks za kasę to NIE JEST usługa jak każda inna. Na pewno zmienia przyszłe relacje seksualne - jeśli dla kogoś seks był towarem, wejście w prawdziwą relację opartą na uczuciach będzie na pewno INNE - bardzo często trudniejsze, rzadziej po prostu inne, wymagające innego podejścia.

Jest to zresztą problem szerszy - np. jak traktuje mąż aktorki porno ich prywatną seksualność? Jak sobie radzi z partnerami "w pracy"?

Jedyne z czym polemizowałem, to taka hipokryzja, polegająca na tym, że przymyka się oko w imię "moralności". Takie kłamstwo pt. "zarabiajcie, ale my będziemy udawać, że nie zarabiacie".

Zawsze prezentowałem na tym forum opinię, że totalne rozpasanie jest bez sensu, ale ostry rygoryzm moralny, podobny do np. tego w krajach islamu, także bez sensu.

A co do meritum - ja bym prostytucję włączył w system prawny. Czyli ubezpieczenie plus podatki plus, hm, przepisy bhp dla tego zawodu typu częstsze badania na obecność chorób wenerycznych.

Czy ktoś wie, czy są kraje, gdzie jest to tak zorganizowane i jak to tam działa?

M.
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Postprzez Filemon » 19 lis 2010, o 18:07

ja nie wiem, ale jestem przeciwny... :)

mam pewne skojarzenie z tym co się robi wobec narkomanów w Danii: podobno nawet nie leczącym się narkomanom zapewnia się rodzaj klubów czy ośrodków, w których mają udzieloną pomoc w jakimś zakresie w kwestii jedzenia, noclegu, rozmaitych zakupów, itp. nie wiem czy do tego nie dostają jeszcze może strzykawek, etc. (??)

polityka tego rodzaju podobno wynika ze względów humanitarnych... :? jak również dzięki temu ludzie nie są zaczepiani na ulicach - czyli tego typu "element" zostaje wyizolowany i zapewnia mu się komfort ćpania, żeby społeczeństwo miało święty spokój... ponadto ludzie, którzy przy nich pracują mają w tym zatrudnienie, więc i bezrobocie w kraju mniejsze...

fajny model podejścia...? według mnie do dupy... bo to jest budowanie dla chorych ludzi chodników, żeby im łatwiej było dojść na cmentarz... :/ i żeby się pozbyć kłopotu...

moim zdaniem NIE TĘDY DROGA...
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez Orm Embar » 19 lis 2010, o 18:11

Sansevieria napisał(a):Wypowiedź alfonsa:
" Uroda...No, owszem. Biegłość seksualna - tylko w małym stopniu; tego się można nauczyć łatwiej, niż myślisz. Najważniejsze to posłuszeństwo. Ale jak to uzyskać? Najprościej jest znaleźć dziewczynę, któa wcześniej uprawiała seks z ojcem, wujkiem czy starszym bratem - no wiesz, z kimś kogo kochała i bała się stracić. Wtedy wystarczy, jak jesteś dla takiej małej milszy i czulszy niż tamten - no i przy tym bardziej niebezpieczny. Wtedy zrobi wszystko, żebyś był szczęsliwy. Ot, i cala filozofia... - Puszcza oko do obu swoich kobiet i obie się śmieją. - Brali te dziewczyny obaj ich ojcowie. A teraz małe pracują dla mnie i są szczęśliwe". cyt. Anna Salter "Pokonywanie traumy", Media Rodzina 2003, str. 230
Smutno mi jak wasze "żartobliwe" wypowiedzi czytam. Nikt nie rodzi się prostytutką :(


Sansevieria, ale mam nadzieję, że zgodzisz się ze mną, iż nie dotyczy to WSZYSTKICH prostytutek?

Kobiety skrzywdzone taki sam problem będą miały np. w budowaniu dobrej relacji bez podtekstu finansowego. Po prostu też będą gotowe zgodzić się na wszystko - każde traktowanie: bicie, poniżanie, wrzaski - jeśli tylko ICH FACET czasami kupi kwiatek, przeprosi, powie że kocha i że tak kocha iż nie opuści aż do śmierci...

Oczywiście, że prostytucja to nie jest najlepszy wybór, ale to nie jest tak jednoznaczne zjawisko, jak je opisuje Twój cytat...

M.
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Postprzez Abssinth » 19 lis 2010, o 18:15

jeśli dla kogoś seks był towarem, wejście w prawdziwą relację opartą na uczuciach będzie na pewno INNE - bardzo często trudniejsze, rzadziej po prostu inne, wymagające innego podejścia.


Orm...
to, ze dla kogos seks staje sie towarem, wynika z czegos. Nikt sie nie rodzi prostytutka, jak napisala wyzej Sansevieria.

i to te glebsze przyczyny, a nie to, ze seks sie stal towarem, prowadza do problemow czy 'innego podejscia', ktore takie osoby musza sobie wypracowac w zwiazkach. O ile uda im sie w takowy wejsc.

--------
Istnieja rowniez ludzie, ktorzy oddzielaja seks od uczuc. I poza tym nie maja zadnego 'problemu'- sa calkowicie w stanie miec glebokie, emocjonalne zwiazki, gdzie seks jest tylko czescia calosci, a nie jedynym jej wyznacznikiem.

Naprawde, bardzo duzo znaczen przypisuje sie seksowi ponad to, czym on jest lub moze byc.
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez Sansevieria » 19 lis 2010, o 21:07

Orm - wiem, że urazy, nie koniecznie seksualne, powoduję że ludzie kupują i sprzedają seks. Wiem, że nikt się prostytutką nie rodzi.
I wiem, że osoby które twierdzą, że lubią się prostytuować i robią to z wyboru nader często kłamią. Przykład spektakularny a znany - Linda Lovelace.
Nie widze nic, co by dobrego z prostytucji wynikało. Im bardziej patrzę tym bardziej nie widzę.

Albo seks traktować jako element większej całości i uzupełnienie bliskiej relacji, albo jak sposób na rozładowanie napięcia. W tym drugim przypadku jest to rodzaj gimnastyki dwu lub więcej osobowej o podwyższonym stopniu ryzyka - choroby, niechciane ciąże... Jesli uczestnicy tej gimnastyki czynią to dobrowolnie - ich sprawa. Byle dzieci nie płodzili. W przypadku prostytucji tzw. klient nie ma żadnej gwarancji dobrowolności działania drugiej strony tego swoistego "kontraktu". Bo w grę wchodzą pieniądze.

Próby włączenia świadczenia usług o charakterze seksualnym do grupy "zwykłych zawodów" dają już gdzieniegdzie efekty opisywane przeze mnie w formie groteski...odmowa podjęcia zatrudnienia skutkująca gustownym postępowaniem urzędowym, mającym ustalić, czy i dlaczego osoba odmawiająca ma/nie ma prawa zatrudnienia nie podjąć. Konkretnie kobieta miala opory natury moralnej, a urząd poleciał "po przepisach" i zasiłek odebrał, czemu się rzeczona kobieta sprzeciwiła. Nie śledziłam sprawy, ale chyba jednak dali jej następną szansę.
Groteska, którą tu zapoczątkowałam jest tak naprawdę logicznym rozwinięciem koncepcji "prostytutka to zawód jak każdy inny".

Jesli występuje jakieś zjawisko społeczne można uznać - ok, skoro występuje, to uznajmy je za normę, opodatkujmy i spokój. W ten sposób można ze wszystkim. Z kradzieżą na przykład czemu nie? Jeszcze nikt tego nie wyplenił. Ludzka rzecz i bez przesady, nikt od tego nie umarł. Okradziony wprawdzie ma pewien dyskomfort, ale za to złodziej i paser oraz nabywca rzeczy kradzionej mają się świetnie. Nie bądźmy hipokrytami. Kradzież nie jest moralna czy niemoralna z pewnego punktu widzenia. Jest społecznie szkodliwa. A może wcale nie?
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Postprzez Filemon » 19 lis 2010, o 23:28

oł maj god...
a ja myślałem, że ta groteska, to z wyobraźni wzięte i przedstawione, tak jak piszesz, jako logiczne rozwinięcie pewnej koncepcji... tymczasem okazuje się, że rzeczywistość prześcignęła wyobraźnię... :shock:
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez Sansevieria » 19 lis 2010, o 23:36

Koncepcję groteskowego acz logicznego rozwinięcia opcji "prostytutka to zawód jak inne" wymyśliłam lata temu. Rzeczywistość zaczyna potwierdzać, że jest to koncepcja realna. Cóż, życie przerasta kabaret...
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Postprzez Orm Embar » 19 lis 2010, o 23:59

Cześć Sans,

Oczywiście w pełni zgoda (plus piątka za zręcznie odbitą piłeczkę - vide argument dotyczący kradzieży. ;-)

Czy zastanawiałaś się jednak, na ile tak silne odium ciążące na prostytucji jest wynikiem kultury Zachodu, a nie czegoś, co można by nazwać "prawem naturalnym"? Religie monoteistyczne wywodzące się z pnia judeochrześcijańskiego (czyli judaizm, chrześcijaństwo i islam) mają podejście do seksu jakie mają - czyli akceptujące naturalnie seksualność, czasami w bardzo fajny sposób, ale wyraźnie monogamiczny i czasami tylko "po ślubie".

Naturalnie - co wciąż podkreślam - to nie jest fajny sposób zarabiania na życie i NIE JEST to naturalnie taki sam zawód jak koszenie trawników. Dostrzegam jednak sporo korzyści z umieszczenia prostytucji w systemie prawnym państwa.

Jestem ciekaw, czy są jakieś badania, na ile np. legalność prostytucji w Niemczech zmniejszyła ilość przypadków handlu kobietami i prostytucji pod przymusem. A nawet baaardzo ciekaw...

M.
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Postprzez Sansevieria » 20 lis 2010, o 00:40

W kulturze chińskiej czasami wywożono grupy prostytutek w morze na statku i celowo zatapiano statek wraz z ładunkiem. Na przemian z okresową akceptacją zawodu i możliwością wykupienia oraz powrotu do innego życia, choć nigdy chyba pierwszą żoną prostytutka zostać nie mogła. To bym musiała sprawdzić. Co pokazuje, że wszędzie chyba jakiś problem z tym jest i to przez wieki. Jest popyt, jest podaż, ale nie jest to coś na trwałe wpisanego w jakikolwiek system. Z jakiegoś powodu co i rusz ludzkość dochodzi do stwierdzenia "to jest złe" (społecznie, w modelu chińskim nie istnieje pojęcie grzechu), albo "może to jednak ma zalety"(też społecznie). I tak w kółko Macieju. W chrześcijańskiej Europie już bywały legalne burdele. Żadne rozwiązanie nigdzie nie okazało się trwałe.
Szczerze wątpię, czy ulegalnienie "zawodu" da wymierne sukcesy w kwestii handlu kobietami i prostytucji pod przymusem. Ten przymus jest bowiem dobrze ukryty. No i strefa "pracy na czarno" w Niemczech jest spora, nie uporali się z robotnikami budowlanymi to sobie z prostytucją poradzą? Sorki, wątpię.
Natomiast pewne nadzieje wiążę z koncepcją karania klientów. To Szwecja chyba. Podaży zlikwidować się nie da, może przykrócić popyt.
Nie załapałam, o co Ci chodzi z tym prawem naturalnym, cokolwiek miałoby ono oznaczać. Ale islam jako żywo w założeniu jest poligamiczny.
Dzięki za piątkę :) Ja Ci ją stawiam ogólnie i "na semestr" za kulturę oraz sesnowność wypowiedzi w tematach religijnych :)
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Postprzez Orm Embar » 20 lis 2010, o 20:42

Cześć Sans,

Ja na piątkę? Ale ja chamidło jestem! 8) Nieee, no dobra. :-) Bez żartów. :-) Dziękuję naturalnie i jest mi miło. :-)

Powiem Ci, że będę bardzo ciekaw jak rozwinie się sytuacja i w Niemczech (=legalne domy publiczne) i w Szwecji (=karanie klientów - tak, to tam).

Z tymi różnicami kulturowymi to chodziło mi o to, że w różnych systemach społecznych różnie traktowano prostytucję. Ale kto wie - może czegoś nie doczytałem i może zbyt łatwo przeniosłem różne podejście do seksu (w wielu kulturach bardzo akceptujące i pozbawione penalizacji, choćby moralnej) na podejście do prostytucji, kto wie...

dobra, czas do wyra!

Maks
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Postprzez Sansevieria » 21 lis 2010, o 00:06

Jak w różnych systemach religijnych i społecznych traktowano prostytucję to jest temat jak nie jedna, ale kilka rzek. :)
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Postprzez Salome » 23 lis 2010, o 16:32

Abssinth napisał(a):Czego nienawidze w prostytucji - tego, ze czesto sa do niej zmuszane osoby, ktore tego nie chca robic.

Są jeszcze w Polsce takie przypadki? Ktoś zmusza, czy życie zmusiło?
Avatar użytkownika
Salome
 
Posty: 783
Dołączył(a): 23 lip 2009, o 16:45

Postprzez Orm Embar » 23 lis 2010, o 16:56

Salome napisał(a):
Abssinth napisał(a):Czego nienawidze w prostytucji - tego, ze czesto sa do niej zmuszane osoby, ktore tego nie chca robic.

Są jeszcze w Polsce takie przypadki? Ktoś zmusza, czy życie zmusiło?


... jestem przekonany, że niestety są ... a jeśli nawet nie kobiet w Polsce, to na pewno Polek gdzieś poza granicami ... :(
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Postprzez Abssinth » 23 lis 2010, o 17:16

a i sa :(
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez laissez_faire » 30 lis 2010, o 01:28

laissez_faire
 
Posty: 472
Dołączył(a): 10 lut 2009, o 20:47
Lokalizacja: Wroclaw

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 47 gości

cron