mały zwrot w akcji

Problemy z partnerami.

Postprzez NOBLEA » 16 paź 2007, o 22:22

tak wiem zwykła środa, w szkole jestem do ósmej i pokolei 2a,2c,3b,2c,2a tak to zwykła środa, a tak na poważnie znów zaczynam ryczeć jak bóbr i znów boje się wyłączyć kompa i zostać sama z myślami, jakbym mogła siedziałabym tu do rana.
A kolacja jedna kromka z szyneczką i ogórkiem + dwie kostki czekolady
NOBLEA
 
Posty: 106
Dołączył(a): 13 paź 2007, o 13:08

Postprzez czmiggler » 16 paź 2007, o 22:42

To stanowczo za mało!!!
Wiem,ze już późno - ale marsz do lodóki - po garnek smalcu i wcinaj z ogórkiem i kawałkiem chleba:) - pamiętaj,że musisz.
Pozdrów dzieciaczki jutro :)
czmiggler
 
Posty: 142
Dołączył(a): 19 sie 2007, o 21:39

Postprzez NOBLEA » 16 paź 2007, o 22:48

Gratuluje Czmiggler udało Ci się stworzyć na mojej twarzy :)
a co to smalcu to zastąpie go gruszką, bo żołądek niczego innego nie przyjmuje.
A dzieciaczki to już troche wyrośnięte i rozwydrzone. Dzisiaj taki jeden stwierdził że on się odpręża tylko w tedy kiedy w grze może zabić jakiegoś człowieka, ciekawe co z niego wyrośnie.
Zresztą postanowilam niektore teksty nie tylko uczniów skrzętnie notować
NOBLEA
 
Posty: 106
Dołączył(a): 13 paź 2007, o 13:08

Postprzez czmiggler » 16 paź 2007, o 22:56

"Rozwydrzone bachory" dobrze wpływają na ludzi będących w Twojej sytuacji - sprawdzone :)

ps.zobacz czy nie masz przypadkiem jakichś wiadomości pr.
czmiggler
 
Posty: 142
Dołączył(a): 19 sie 2007, o 21:39

Postprzez ewka » 16 paź 2007, o 23:10

Ale tu u Was fajnie... trzymaj sie NOBLELKA:)) i słuchaj Czmigglerka, bo dobrze chłopak prawi;))

Buźka dla Was
:buziaki:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez NOBLEA » 17 paź 2007, o 10:02

Dziś już środa, ta środa. Ale przecież to zwykły dzień jak każdy inny tyle że w połowie tygodnia.
Nerwy narazie udaje mi się utzymać na wodzy, dzięki rozmowie z dobrym duszkiem i przespanej nocy.
NOBLEA
 
Posty: 106
Dołączył(a): 13 paź 2007, o 13:08

Postprzez agik » 17 paź 2007, o 10:09

Kurcze, widze, jak Cię nosi...
Jesli chcesz, mozemy wejsc na chcwile na czat.
Na chwile, bo ja musze zaraz do pracy.

Trzymaj się
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez NOBLEA » 17 paź 2007, o 10:10

z chęcią zjawie się na czacie
NOBLEA
 
Posty: 106
Dołączył(a): 13 paź 2007, o 13:08

Postprzez agik » 17 paź 2007, o 10:11

to chodź
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez NOBLEA » 17 paź 2007, o 16:01

Włączyło się myślenie i nieustanne spoglądanie na telefon.Herbatka na uspokojenie raczej nie działa.
Ale tak wiem to przecież zwykła środa.
NOBLEA
 
Posty: 106
Dołączył(a): 13 paź 2007, o 13:08

Postprzez gti » 17 paź 2007, o 17:53

Wytrzymaj
Musimy być silni.
Też czekam na jutrzejsze spotkanie z żoną i czuje się podobnie.
Szanuj swoją osobę, nie daj po sobie poznać jak Ci źle.
W mojej sytuacji wydaje mi się, że przynosi to dobre efekty.
Z początku pokazywałem jaki to ja jestem nieszczęśliwy, pokrzywdzony przez los i życie, teraz dawkuje tego typu wyznania i wydaje się odnosić to jakiś skutek. Żona jest bardziej zainteresowana co u nas słychać, jak sobie radzimy, zrobi zakupy, coś ugotuje i przyniesie itp.
Niby to nic ale zawsze coś, na początku nie było nic a to już 1,5 miesiąca.
Pozdrawiam serdecznie i powodzenia T.
gti
 
Posty: 192
Dołączył(a): 4 wrz 2007, o 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez NOBLEA » 17 paź 2007, o 19:41

I stało się rozmawiałam z Nim, własnie przed chwilą skończyliśmy. Nic jeszcze nie jest pewne. Musze pozbierać swoje myśli.Jak ochłone napisze więcej
prosze Was trzymajcie mocno kciuki za siłe prawdziwej miłości
NOBLEA
 
Posty: 106
Dołączył(a): 13 paź 2007, o 13:08

Postprzez mahika » 17 paź 2007, o 19:54

:?
Trzmam bardzo, bardzo mocno...
:pocieszacz:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez NOBLEA » 17 paź 2007, o 21:50

Najpierw przysłał sms , bardzo przepraszając mnie za to co się dzieje ale zarazem prosząc jeszcze o kilka dni, bo nie jest pewnien jeszcze życia jakie będzie.
Jednak gdy zadzwoniłam odebrał, i bardzo długo szczerze rozmawialiśmy. Tak naprawde o tym co się teraz dzieje ale też o pierdołach. Nawet pare razy się zaśmiał. dowiedziałam się czemu tak się czuje: boi się tego że w przyszłości moge przez Niego cierpieć i żałować że z Nim jestem, do tego jeszcze powiedzial że w głębi czuje że powinien być sam. Wiem że teraz w jego myślach ,w duszy toczy się walka i On sam bardzo cierpi. [/b]
NOBLEA
 
Posty: 106
Dołączył(a): 13 paź 2007, o 13:08

Postprzez mahika » 17 paź 2007, o 21:57

Ja nie rozumiem tego. Decyduje za Ciebie zeby Cię nie zranić kiedyś tam, nie lubie takiego zachowania, nie wiem dlaczego cale Wasze dalsze życie ma zależeć od niego, jakbyś nie miała nic do powiedzenia, czekasz na jego decyzje czy będziecie razem czy nie, chociaż nic nie zrobiłaś złego. Trzyma Cie w niepewności a Ty cierpisz niesamowicie. Egoizm... Ok, ale to Wasze układy, ja coś nie rozumiem.
Ok, poczekamy, zobaczymy :buziaki:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 571 gości

cron