sala nr. 5 / Sanatorium Pod Zwiędłym Filemonem... ;-))

Problemy z partnerami.

Postprzez marie89 » 20 lis 2010, o 23:25

- puk puk

- kto tam?

- hipopotam... :lol: :shock: :wink:
marie89
 

Postprzez Sinusoida » 20 lis 2010, o 23:35

Nie no Marie, taka wielka to ja nie jestem...:)
Avatar użytkownika
Sinusoida
 
Posty: 1225
Dołączył(a): 25 sie 2009, o 19:59

Postprzez marie89 » 21 lis 2010, o 00:13

hahaha

ejże, ale ja o sobie pisałam :wink: :lol:

Kiedys taki dialog prowadziłam z moim młodszym bratem... :D
marie89
 

Postprzez Filemon » 21 lis 2010, o 01:00

o jagódki dzisiaj mamy nocną porą...
a jakiegoś wilka interesującego tam gdzieś po drodze nie było...?
mniam... mniam... :lol: ;)

marie, to Ty masz takie... rozmiary?! ;) :haha:

p.s.
a wiesz jak to szło dalej...?

"puka ktoś więc pytam kto tam?
a tu słyszę: hipopotam...
nie otworzę jestem sama
boję się... hipopotama!"

:D
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez marie89 » 21 lis 2010, o 01:12

haha o fajne... ale mnie sie nie TRZEBA BAĆ Filemonku...

Nie boisz sie, prawda?


;)

a hipopotamek... no natura zakompleksionej niewiasty każe mi potwierdzić- trafne jest przyrównanie mnie do szanownego hipcia...

Chociaż... w drzwiach sie mieszczę.. jeszcze..

aż się zrymowało...
marie89
 

Postprzez Filemon » 21 lis 2010, o 01:20

.....

"Ale skądże, ależ co tam
Jestem grzeczny hipopotam
Ja się boje, że pan kłamie
Skąd pan jest hipopotamie

Prosto z zoo straszna słota
troszkę przemarzł hipopotam
terefere wiem od mamy
jakie są hipopotamy

ach co robić nie wiem sama
boję się hipopotama
z drugiej strony wie kto go tam
może grzeczny hipopotam

może biedak zmarzł na amen
ciężko być hipopotamem
więc go chyba wpuszczę co tam
wszak mnie nie zje hipopotam

zaraz już się przekonamy
jakie są hipopotamy/x2

przyszedł usiadł na kanapie,
nic nie mówi tylko sapie
a myślałam, że mnie zje,
a on wcale, wcale nie

lubi jabłka i marchewkę
i herbatkę na rozgrzewkę
całkiem, całkiem miły zwierz
może jeszcze jabłko zjesz

teraz muszę wyznać szczerze
bardzo sympatyczne zwierze
ależ tak, ależ tak
bardzo sympatyczny ssak"

:D:D
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez Sinusoida » 21 lis 2010, o 12:54

Fil, pewnie i były wilki ale ja się nie rozglądałam...

A wierszyk o hipciu, to Brzechwy?
Avatar użytkownika
Sinusoida
 
Posty: 1225
Dołączył(a): 25 sie 2009, o 19:59

Postprzez Filemon » 21 lis 2010, o 14:04

---------- 12:48 21.11.2010 ----------

No taka duża dziewczynka i za wilkiem się... idąc ciemnym lasem i jagódki zbierając... nie rozejrzała...? toż to niebezpiecznie i lekkomyślnie, bo można wilka... przegapić... i co wtedy?! ;) :lol:

ten wierszyk, to wiem że wiele lat temu był śpiewany przez zespół damski, niejaki... :) Alibabki, z tego co pamiętam - niestety nie wiem czyjego autorstwa jest tekst...

ale jeśli chodzi o Jana Brzechwę, to z pewnością poniższy wierszyk o HIPOPO... jest jego autorstwa...

HIPOPOTAM

Zachwycony jej powabem
Hipopotam błagał żabę:
"Zostań żoną moją, co tam,
Jestem wprawdzie hipopotam,
Kilogramów ważę z tysiąc,
Ale za to mógłbym przysiąc,
Że wzór męża znajdziesz we mnie
I że ze mną żyć przyjemnie.
Czuję w sobie wielki zapał,
Będę ci motylki łapał
I na grzbiecie, jak w karecie,
Będę woził cię po świecie,
A gdy jazda już cię znuży,
Wrócisz znowu do kałuży.
Krótko mówiąc - twoją wolę
Zawsze chętnie zadowolę,
Każdy rozkaz spełnię ściśle.
Co ty na to?"
"Właśnie myślę...
Dobre chęci twoje cenię,
A więc - owszem. Mam życzenie..."

"Jakie, powiedz? Powiedz szybko,
Moja żabko, moja rybko,
I nie krępuj się zupełnie,
Twe życzenie każde spełnię,
Nawet całkiem niedościgłe..."

"Dobrze, proszę: nawlecz igłę!"

:D :kwiatek2:

tak ono nasza żabka... ;) potraktowała hipopotama... :)

---------- 13:04 ----------

P.S.

za moich czasów, drogie dzieci... ;) :haha: krążyła jeszcze przerobiona wersja tej piosenki o hipopotamie i pamiętam nawet jej początek...

Puka ktoś, więc pytam: - kto Wy?
A tu słyszę: - dzielnicowy!
- Nie otworzę, jestem sama
Boję się z milicji chama...

[bo wtedy jeszcze była milicja a nie policja... :D )

- Ależ skądże, ależ co Wy
Jestem grzeczny dzielnicowy...
- Terefere, wiem od mamy
jakie są w milicji chamy!

dalej niestety nie pamiętam... :lol:
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez Sinusoida » 21 lis 2010, o 14:15

:haha: Ale dobre, swoją drogą nie złą masz pamięć, Fil. Jam trochę młodsza jest a już mi pamięć szwankuję, tak więc szacun:)

A za wilkami to ja się nie oglądam bo obecnie mam ich dosyć, a jakby się jakiś przypałętał i był niegrzeczny, niemiły albo nachalny to z buta by dostał i tyle.

:evil:
Avatar użytkownika
Sinusoida
 
Posty: 1225
Dołączył(a): 25 sie 2009, o 19:59

Postprzez Filemon » 21 lis 2010, o 21:05

---------- 14:35 21.11.2010 ----------

i bardzo dobrze... :) z buta wilkom w punkt centralny... ;) i tyle! :lol:

ale jak się ma pod ręką dubeltówkę (Kapturek po ukończeniu swojej Bajki podobno na przyszłość zaopatrzyła się w nią u Gajowego...), to wtedy można wilka zwabić bez obaw zbierając jagódki... pogadać, podroczyć się, pouśmiechać a potem... BUCH, BUCH!!! z flinty mu wypalić i... po wilku, co nie?! :haha: ;) ja teraz bym tak zrobił - dla wprawy w strzelaniu do szui!

złe wilki - do odstrzału! :D

---------- 20:05 ----------

godzina ósma wybiła....

dzisiaj mam dla Was dobranockę... ;)

http://www.youtube.com/watch?v=fsXUXCVq ... re=related

:D :D
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez Sinusoida » 21 lis 2010, o 23:47

Jesss , o takkk!!! Fil, pomysł genialny a i terapeutyczny wręcz....

Uśmiałam się, dzięks:)
Avatar użytkownika
Sinusoida
 
Posty: 1225
Dołączył(a): 25 sie 2009, o 19:59

Postprzez Filemon » 1 gru 2010, o 06:01

nic się nie dzieje w naszym sanatorium o tak młodej porze...?? toż to tragedia! cisza jak... w prosektorium!

gdzie Wy wszystkie ludzie...?? spać poszłyście - tak wcześnie...? ;)

:haha:
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez mahika » 1 gru 2010, o 08:50

ja jeszcze nie śpię, udawałam że śpię, ale mam dość udawania.... Myślałam ze jak wyłączę kompa to zasnę. dupa :evil:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Mały biały kotek » 1 gru 2010, o 10:38

Oj za mną też noc wiercenia się w łóżku...fakt, że na własne życzenie.
Opiłam się kawy, żeby trochę popracować, a inwencja twórcza jakoś nie chciała przyjść. Zasnęłam około 3-ej..., do pracy wstałam o 6-tej...

http://demotywatory.pl/2268378/To-wlasnie-ten-moment
Mały biały kotek
 
Posty: 415
Dołączył(a): 6 kwi 2008, o 22:56
Lokalizacja: Wwa

Postprzez marie89 » 1 gru 2010, o 11:09

Pięknie.. ale zimno i człowiek unieruchomiony w domu.

A w życiu.. A w życiu jeden wielki chaos...
marie89
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Michaelvog, opuzapuubowe i 75 gości

cron