ha! tu cie mam tu xD. Zmysliłem to wszystko, podpuscilem ta z ta lista ;d i mam teraz ubaw. tani, ale no ubwaTo co wyżej brzmi dla mnie TAK BARDZO PRAWDZIWIE... i na dodatek całkiem... znajomo!
lubisz mnie? ^^
nie czekaj, żartowałem ;d. lista jest prawdziwa.
myślę, że to jest wielki worek problemów i prawdopodobnie nie ma człowieka na tym świecie, który by coś takiego udźwignął sam...
łoo.. prawie już hasam po zielonych łakach z lekka u czubka zdzlba wyplowiaych od promieni pogodnego slońva. Kiedy wiesz no, no wieszm, ja nie chce.a zatem...? zatem masz wszelkie prawo i możliwości by poszukać pomocnej ręki innych ludzi... od Ciebie zależy, czy sam sobie dasz szansę i sam siebie przygarniesz jak człowieka a nie odkopniesz jak... (sam wiesz co...) bo nawet jeśli ktoś Cię przygarnie, zrozumie i wesprze... to to jest dopiero taki pierwszy krok NA ZEWNĄTRZ a przecież tę drogę do samego siebie trzeba odnaleźć i przejść WEWNĘTRZNIE i zapewniam Cię, że jest to możliwe - nawet jeśli ulga i powodzenie są tylko częściowe i nie zawsze trwałe, to przecież i tak warto... przynajmniej według mnie - warto!
moge tez uszkodzic sobie osrodki mózgowe na wskutek celowego zblizenja głową w sciane z nadmierna p[redkosci, wtedy tak naurologicznie mi sie poprzestawia, i moze uszkodzi się na lepiej. Jak z rakiem co sobie tam czasem u niektorcyh cos uciska. Prawda?szczere do bólu, ALE... tutaj nie wszystko według mnie jest prawdziwe - w sensie, zgodne z realiami życia... niektóre sprawy odczuwasz w taki a nie inny sposób, bo jesteś chory i nieszczęśliwy (w głębi siebie)... gdybyś wydobył się chociaż w pewnej mierze z takiego stanu ducha, to Twój odbiór i odczuwanie pewnych spraw by się zmieniły...