Seks za kase

Problemy natury seksualnej.

Postprzez Liseq » 19 lis 2010, o 04:43

To co wyżej brzmi dla mnie TAK BARDZO PRAWDZIWIE... i na dodatek całkiem... znajomo!
ha! tu cie mam tu xD. Zmysliłem to wszystko, podpuscilem ta z ta lista ;d i mam teraz ubaw. tani, ale no ubwa :D
lubisz mnie? ^^

nie czekaj, żartowałem ;d. lista jest prawdziwa.

myślę, że to jest wielki worek problemów i prawdopodobnie nie ma człowieka na tym świecie, który by coś takiego udźwignął sam...

a zatem...? zatem masz wszelkie prawo i możliwości by poszukać pomocnej ręki innych ludzi... od Ciebie zależy, czy sam sobie dasz szansę i sam siebie przygarniesz jak człowieka a nie odkopniesz jak... (sam wiesz co...) bo nawet jeśli ktoś Cię przygarnie, zrozumie i wesprze... to to jest dopiero taki pierwszy krok NA ZEWNĄTRZ a przecież tę drogę do samego siebie trzeba odnaleźć i przejść WEWNĘTRZNIE i zapewniam Cię, że jest to możliwe - nawet jeśli ulga i powodzenie są tylko częściowe i nie zawsze trwałe, to przecież i tak warto... przynajmniej według mnie - warto!
łoo.. prawie już hasam po zielonych łakach z lekka u czubka zdzlba wyplowiaych od promieni pogodnego slońva. Kiedy wiesz no, no wieszm, ja nie chce.

szczere do bólu, ALE... tutaj nie wszystko według mnie jest prawdziwe - w sensie, zgodne z realiami życia... niektóre sprawy odczuwasz w taki a nie inny sposób, bo jesteś chory i nieszczęśliwy (w głębi siebie)... gdybyś wydobył się chociaż w pewnej mierze z takiego stanu ducha, to Twój odbiór i odczuwanie pewnych spraw by się zmieniły...
moge tez uszkodzic sobie osrodki mózgowe na wskutek celowego zblizenja głową w sciane z nadmierna p[redkosci, wtedy tak naurologicznie mi sie poprzestawia, i moze uszkodzi się na lepiej. Jak z rakiem co sobie tam czasem u niektorcyh cos uciska. Prawda?
Avatar użytkownika
Liseq
 
Posty: 73
Dołączył(a): 23 maja 2010, o 19:22
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Filemon » 19 lis 2010, o 05:03

Liseq napisał(a):
To co wyżej brzmi dla mnie TAK BARDZO PRAWDZIWIE... i na dodatek całkiem... znajomo!
ha! tu cie mam tu xD. Zmysliłem to wszystko, podpuscilem ta z ta lista ;d i mam teraz ubaw. tani, ale no ubwa :D
lubisz mnie? ^^


a wiesz, że... nawet Cię lubię - sam nie wiem dlaczego... ^^

ale na przykład, żebym się odważył wejść z Tobą w kontakt prywatny, to dużo byś musiał najpierw w swoim życiu zmienić... :)
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez Orm Embar » 19 lis 2010, o 12:31

julkaa napisał(a):raczej o badanich okresowych pracownika - test na hiv np i inne swinstwa. za to emerytura moglaby byc wczesniejsza- za prace w warukach szkodliwych dla zdrowia :)


Tak całkiem na poważnie to z tego co mi się gdzieś tam po łepetynie telepie, tam, gdzie prostytucja była legalna, prostytutki miały właśnie obowiązek bardzo częstych badań. Brzmi to bardzo sensownie.

Ten brak wprowadzenia prostytucji w system podatkowo-pracowniczo-prawny jest w ogóle bardzo dziwny. Bo oto mamy sytuację taką:

- papierosy szkodzą, bo powodują raka i wiele chorób. Nie mają nawet lekkich funkcji zdrowotnych, jak np. małe dawki alkoholu - to syf z założenia. Mimo to państwo i fiskus ciągnie nieprawdopodobne dochody z podatku VAT i bardzo wysokiej akcyzy;

- o dochodach podatkowych z alkoholu nie wspomnę - w czasach prohibicji w USA były miasteczka, oparte np. o jeden duży browar, gdzie nagle wszyscy zostali bezrobotni... Straty gospodarcze z prohibicji były gigantyczne;

- na narkotykach państwo nie zarabia - i OK, narkotyki niszczą;

- ... a na płatnym seksie, czynności co prawda osobistej, ale nieszkodliwej z samej swojej natury, państwo zarabiać kategorycznie nie chce. Płatny seks to nic pięknego ani romantycznego, ale był, jest i będzie. Oczywiście prostytutki - każdej płci - roznoszą choroby, ale puszczalscy faceci i puszczalskie kobiety też roznoszą choroby, a jakoś Państwo (poza skrajnym islamem) tego nie penalizuje...

to tak tytułem luźnych myśli przy poranku... :-)

Maks
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Postprzez Liseq » 19 lis 2010, o 12:45

Filemon napisał(a):ale na przykład, żebym się odważył wejść z Tobą w kontakt prywatny, to dużo byś musiał najpierw w swoim życiu zmienić... :)
oh, bez urazy, aż tak bardzo to Cię nie lubię ;d
Avatar użytkownika
Liseq
 
Posty: 73
Dołączył(a): 23 maja 2010, o 19:22
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Sansevieria » 19 lis 2010, o 13:14

Wypowiedź alfonsa:
" Uroda...No, owszem. Biegłość seksualna - tylko w małym stopniu; tego się można nauczyć łatwiej, niż myślisz. Najważniejsze to posłuszeństwo. Ale jak to uzyskać? Najprościej jest znaleźć dziewczynę, któa wcześniej uprawiała seks z ojcem, wujkiem czy starszym bratem - no wiesz, z kimś kogo kochała i bała się stracić. Wtedy wystarczy, jak jesteś dla takiej małej milszy i czulszy niż tamten - no i przy tym bardziej niebezpieczny. Wtedy zrobi wszystko, żebyś był szczęsliwy. Ot, i cala filozofia... - Puszcza oko do obu swoich kobiet i obie się śmieją. - Brali te dziewczyny obaj ich ojcowie. A teraz małe pracują dla mnie i są szczęśliwe". cyt. Anna Salter "Pokonywanie traumy", Media Rodzina 2003, str. 230
Smutno mi jak wasze "żartobliwe" wypowiedzi czytam. Nikt nie rodzi się prostytutką :(
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Postprzez Filemon » 19 lis 2010, o 14:01

---------- 12:55 19.11.2010 ----------

Liseq napisał(a):
Filemon napisał(a):ale na przykład, żebym się odważył wejść z Tobą w kontakt prywatny, to dużo byś musiał najpierw w swoim życiu zmienić... :)
oh, bez urazy, aż tak bardzo to Cię nie lubię ;d


czasami druga osoba może być dla nas też pewną motywacją... na przykład świadomość, że aby jakiś sensowny kontakt był z nią dla nas możliwy, to nie możemy na przykład narazić jej na jakieś niebezpieczeństwo albo nieprzyjemności związane z naszym stylem życia...

ale główny motyw zmian - jeśli już go odnajdujemy, to chyba jednak nasze własne życie i jego kształt, jakość... :)

---------- 13:01 ----------

Orm Embar napisał(a):
- na narkotykach państwo nie zarabia - i OK, narkotyki niszczą;

- ... a na płatnym seksie, czynności co prawda osobistej, ale nieszkodliwej z samej swojej natury, państwo zarabiać kategorycznie nie chce....


maks, spójrz na to, co zacytowałem...

czy aby na pewno płatny seks jest (w przeciwieństwie do narkotyków) zupełnie nieszkodliwy...? nikogo ani niczego nie niszczy...?

zdaje się, że w Szwecji przestano karać prostytutki a karą za ich wykorzystywanie (ktoś może określiłby to: korzystanie z ich usług... :? :roll:) obarcza się ich klientów... - dlaczego? czy to głupie czy całkiem sensowne...?

co prawda znam też z grubsza (od koleżanki która mieszka w Danii ;) ) pewne cechy tamtejszego podejścia do narkomanii i akurat ten model wydaje mi się oportunistyczny i nierozsądny - ale to dygresja...
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez Abssinth » 19 lis 2010, o 14:29

prostytucja to usluga jak kazda inna.

Idac do pracy, takiej 'normalnej' - tez wynajmuje swoje cialo, bo fizycznie musze tam byc i wykonywac prace za biurkiem.

Wynajmuje swoje slowa - co prawda nie musze krzyczec ;'tak, o tak, dobrze mi misiaczku' , ale musze bardzo uwazac na to, co mowie... poza tym moje slowa maja moc prawna dosc czesto.

Musze sie odpowiednio ubrac, zeby to bylo zgodnie z zasadami firmy...

ah. Tez musze udawac, ze sie z tego wszystkiego ciesze i to jest najlepsze co mi sie przytrafia w zyciu, pomimo tego, ze czasem sie czuje jakby ktos mnie, za przeproszeniem, pieprzyl w tylek bez wazeliny :)

------------------------------

Czego nienawidze w prostytucji - tego, ze czesto sa do niej zmuszane osoby, ktore tego nie chca robic.

I to jest jedyna roznica pomiedzy mna a prostytutka. Ja decyduje kazdego dnia, ze jednak wole wstac i wyjsc do pracy, niz ryzykowac jej utrate i utrate pieniedzy, ktore dostaje co miesiac.
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez doduś » 19 lis 2010, o 14:43

prostytucja to NIE JEST usługa jak każda inna. Spytaj PIERWSZEGO LEPSZEGO seksuologa
doduś
 
Posty: 1119
Dołączył(a): 5 sty 2010, o 10:16

Postprzez Filemon » 19 lis 2010, o 14:56

Abssinth, jeśli osoby są często zmuszane, to już nie można powiedzieć, że jest to normalna praca... (podobnie jak w obozach koncentracyjnych, których pewnie nie zdecydowalibyśmy się unormalizować podciągając pod ZUS i Izbę Skarbową... prawda? :? )

ale to nie jest jedyne zło i nieetyczność takiej pozornej pracy...

jest jeszcze kwestia czegoś takiego jak intymność i wstyd... (i parę jeszcze podobnych kwestii związanych z duszą i psychiką człowieka - poczucie własnej wartości, godności, itp.)

zapewne nie powiesz, że idąc do pracy zostawiamy własną intymność i wstyd, albo godność w domu... zatem tego rodzaju "praca" narusza w nas poważnie ten obszar (podobnie jak mordowanie ludzi za pieniądze też wiele w człowieku narusza...) LUB TEŻ to wszystko jest w nas już w takim stopniu zniszczone i naruszone na wcześniejszych etapach naszego życia, że świadczenie tego typu "usług" nie stanowi już dla nas problemu... - według mnie to oznacza, że jesteśmy wówczas bardzo bardzo wewnętrznie chorzy... (ewentualnie może nawet nienormalni...)

sankcjonować prawnie warunki społeczne ku temu by tego typu sytuacje uznać za normalne i mieszczące się w ramach pojęcia zawodu i pracy (oraz także WARTOŚCI, z którymi się wiąże ludzka praca...), to dla mnie zupełnie nieodpowiednie i błędne rozwiązanie... byłoby to również sankcjonowanie warunków umożliwiających zmuszanie, o którym wspomniałaś, jak również utwierdziłoby to daną osobę w tym, że może dalej prowadzić taką "normalną pracę usługową" z pełnym WSPARCIEM - czy aby to adekwatne słowo... (?!) społeczeństwa, zamiast na przykład podjąć leczenie i próbę wydobycia się ze swoich zaburzeń i patologicznej sytuacji życiowej...
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez Sansevieria » 19 lis 2010, o 15:08

Nie wspominając już o tym, ze jesli "praca" to konsekwentnie oferta w biurze zatrudnienia, którą trzeba przyjąc pod rygorem utraty zasiłku - wspaniały pomysł dla osób w związkach, oraz edukacja zawodowa, kursy i szkolenia. Egzaminy pewnie też i uprawnienia do wykonywania zawodu. Równolegle manager - alfons jako odrębna specjalizacja na studiach, w końcu biznes jest specyficzny. I super patent dla rodziców - dziecię po gimnazjum, po rozmowie dotyczącej przyszłego zawodu zawiadamia rodziców, że idzie do liceum zawodowego przygotowującego do zawodu prostytutki. Hura ! Problem może być z praktykami zawodowymi, ale można prawo zmienić... a mamusia z tatusiem dziewczę lub chłopczyka na te praktyki odwiozą, pytanie tylko czy w ramach sprawowania władzy rodzicielskiej będą wybierać klientów, no i pytanie, kto zgarnie kasę za usługę w ramach praktyk....
Ostatnio edytowano 19 lis 2010, o 15:19 przez Sansevieria, łącznie edytowano 1 raz
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Postprzez Filemon » 19 lis 2010, o 15:12

:haha: dobre! ;)
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez Sansevieria » 19 lis 2010, o 15:18

To dodam jeszcze koncesje i reglamentację uzasadnione stanem gospodarki państwa. Oraz nieuchronną "szarą strefę' czyli każde współżycie powiedzmy dla uproszczenia pozamałżeńskie. No bo jak tu udowodnić, że się bez kasy parka bzyka, tak z upodobania? kto w to uwierzy...na pewno nie kontrolujący urzędnik :)
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Postprzez Filemon » 19 lis 2010, o 15:23

(puk puk!! zza okna - na podnośniku dźwigowym... ;) )

- dzień dobry państwu... kontrola z izby skarbowej, proszę podnieść kołdrę... :lol: a potem akt ślubu poprosimy...
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez Abssinth » 19 lis 2010, o 15:35

hmmm

podoba mi sie ta groteska...tylko nie zagladajcie pod moja koldre! :P :)

to jak w takim razie zmusimy, zeby nikt juz nigdy za te uslugi nie placil? Bo o to chyba chodzi z tej drugiej strony...?
nikt nigdy juz nie zaplaci za seks
nikt nigdy juz nie sprzeda seksu

jakies pomysly na to, jak osiagnac ta idealna sytuacje?

a co z tymi, ktorzy z tego czy innego powodu nie maja szans na 'normalny seks' z partnerka? gdzies byl jakis czas temu artykul o niemieckiej sluzbie zdrowia, ktora w ramach pomocy inwalidom placi za 'terapeutki seksualne' dla nich raz na jakis czas...
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez Filemon » 19 lis 2010, o 15:40

"terapeutka seksualna"..... hmmm... nigdy o tym nie pomyślałAm.... ;) :lol: a może to by mogło odmienić moje życie... zawodowe?!. :haha:

wiadomo, że zawsze znajdą się tacy co zapłacą i tacy co za pieniądze to zrobią... to się pewnie prędko nie zmieni (a może i nigdy)... jednak nie można według mnie tego sankcjonować, tym samym stwarzając wrażenie, że wszystko jest OK i nic szczególnego się nie dzieje...
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 272 gości

cron