"Nie chcę mieć dzieci."

Problemy z partnerami.

Postprzez Abssinth » 18 lis 2010, o 17:49

ehh
ciezko jest walczyc z kultura, z rodzina i znajomymi, z tym, ze zawsze sie znajdzie ktos kto z niedowierzaniem powie, ze 'jeszcze ci sie zmieni, bo przeciez kazda kobieta chce miec dziecko'...z tym, ze hormony, ze 'jak ci sie zachce to juz moze byc za pozno' itd itp...to jednak zostaje w glowie, nawet jesli sie tego potomstwa nie chce...
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez Bianka » 18 lis 2010, o 20:59

---------- 19:58 18.11.2010 ----------

Z całym szacunkiem ale wyjątkowo pieprzycie dziewczyny:)) jak się jest w ciąży to nie słucha się bab jak to strasznie było właśnie dlatego że to niepotrzebne straszenie jest! A to dlatego że akurat Tobie nie musi się nic złego przytrafić! Np moja mama nasłuchała się czarnych scenariuszy rodzenia łożyska i trzęsła się na myśl co czeka ją po porodzie dziecka, a nie czekało ją nic bo nic nie poczuła! dlatego nie słucha się czyiś porodów! i pisanie takich rzeczy w topiku gdzie kobieta pisze "CHCE mieć dziecko ale BOJĘ SIĘ, pisanie jak to strasznie może być jest BEZ SENSU,a nawet bezmyślne, bo próbowaliśmy 27 powiedzieć że nie może wszędzie widzieć czarnego scenariusza bo by musiała z domu nie wychodzić...
I nie chodzi o "kłamanie" jak to jest słodko, dla jednych jest słodko od razu dla innych pozniej...NIEWAŻNE..
A jeśli chodzi o powikłania po cesarce to ciekawe że nic nie słyszałyście bo ja słyszałam np o pęknięciu macicy, zaszyciu nożyczek itp! o

---------- 19:59 ----------

Abss 27 napisała że chce mieć dziecko tylko ma schize czarnych wizji choroby, a nie że nie chce i ktoś jej wciska że mieć musi, więc nie masz czego tu akurat bronić.
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez limonka » 18 lis 2010, o 22:22

jestem matka dwojki dizeci i powiem ze porod porodowi nie rowny:) i powiem tez ze bedac w ciazy nie chcialam sluchac ZADNYCH strasznych historii, ani ogladac filmow czy zdjec tego typu gdzie sie cos "nie udalo" (teraz ciagle ogladam programy o porodach)..niegdy tez nie opowidalam tych historii kolezankom ktre sie spodziewaly...i nie ma to nic wspolnego z niedoinformowaniem...na wszystko jest czas i miejsce :?
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez Justa » 18 lis 2010, o 23:02

Bianko, z całym szacunkiem, ale nie rozumiem, po co umieściłaś tutaj ten artykuł i po co wywiązał się ten wątek o rzekomych przewagach jednego porodu nad drugim. Autorka NIGDZIE nie wspomina, że BOI SIĘ PORODU, a jej problem polega na zgoła czym innym.

A druga sprawa. Szczerze mówiąc to Ty oburzasz się na dziewczyny, że "straszą" porodem naturalnym, a sama niejako "straszysz" cesarką i komplikacjami po niej (a niestety często nie ma się wyboru).

Ja powiem z własnego doświadczenia: zaczęłam rodzić naturalnie i też myślałam, że to najlepszy możliwy sposób - ale po wielu godzinach i komplikacjach mój poród zakończył się cesarką. Od tej pory traktuję cc jako niemal "cud", wybawienie i dar losu, dzięki któremu urodziłam zdrowego, silnego chłopczyka. I pieję peany na jej cześć. Po cesarce bardzo szybko doszłam do siebie (może nawet szybciej się zajmowałam swoim dzieckiem, niż koleżanka obok po porodzie naturalnym), nie miałam żadnych komplikacji i czułam się rewelacyjnie.

Nie piszę tego po to, by dołączyć swego głosu w dyskusji o przewadze cc nad porodem naturalnym. Jedyne, co chcę pokazać to to, że nie można generalizować. Tak, jak pisała limonka - poród porodowi nie równy, jedne matki bardzo szybko rodzą naturalnie (znam takie!), inne nie tak gładko, za to super znoszą cc. Pozwólmy działać naturze, ale i matki powinny mieć w tej kwestii coś do powiedzenia. Ja na przykład chciałabym swoje drugie dziecko urodzić przez cc, ale niestety nie mogę zaplanować tego do końca, więc czekam na to, co przyniesie przyszłość.
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Re: "Nie chcę mieć dzieci."

Postprzez Bianka » 19 lis 2010, o 00:44

27 napisał(a):No bo jak sie tak zastanowic, to bardzo duza szansa jest, ze dziecko wcale nie urodzi sie zdrowe.
Moze doznac przeroznych uszkodzen podczas porodu - chyba, ze pokazesz mi lekarza, ktory bez zbednego utrudniania, na moje zyczenie, przeprowadzi cesarke. W panstwowym szpitalu.


Justo żeby nie było wątpliwości dlaczego go zamieściłam i o czym autorka wspomina...chciałam jej pokazać że nie tylko przez cc może się udać.
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez Justa » 19 lis 2010, o 00:50

Bianko, rzeczywiście, aspekt wypowiedzi 27 o porodzie mi umknął. ;) Jednakże nie zmienia to faktu, że nie ma sensu licytować, co jest lepsze, a co gorsze, bo każda sytuacja jest inna.

Pozdrawiam.

Podczytujesz nas trochę, 27?
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Re: "Nie chcę mieć dzieci."

Postprzez Bianka » 19 lis 2010, o 00:57

---------- 23:55 18.11.2010 ----------

Nie wiedziałam że dojdzie do licytacji, chciałam jej pokazać drugą stronę, bardziej pozytywną, że naturalny nie jest skazany na niepowodzenie...Nie miałam zamiaru atakować cc jeśli jest z konieczności...

---------- 23:57 ----------

27 napisał(a):
Przeczytalam ten post, i zrozumialam, ze ja w sumie to CHCE miec dziecko


No i nie pisałabym gdyby nie ta deklaracja:)
No właśnie autorko jesteś?
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez Justa » 19 lis 2010, o 01:07

Ahaaa. :) To ja popieram w całej rozciągłości - oczywiście, że poród naturalny nie musi być skazany na niepowodzenie! :)
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Postprzez limonka » 19 lis 2010, o 04:01

Aby jeszcze dorzucic swoje pare groszy.....Moj pierwszy porod byl koszmarem a drugi to bylo cos wspanialego:) zero bolu, nastepnego dnia Moglam startowac w maratonie !! Apropo cesarek to sa czesto nieuniknione I konieczne.... Aczkolwiek jesli mozna samemu rodzic to ja osobiscie jestem za:) pozdrawiam!!!!
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez Sarah_li » 19 lis 2010, o 09:56

A ja zeby podgrzac atmosfere dewagacji porodowych powiem, ze jestem w 4rtym miesiacu ciazy... i juz wiem, ze chce urodzic przez CC (no i moge wybrac).... z jakiego powodu.... calkiem proznego, bo tez jestem prozna czasem... dla wygody, urodzilam dwoje dziecie naturalnie i teraz nie chce sie juz meczyc...
a teraz czekam na szubienice... :lol:
Sarah_li
 
Posty: 143
Dołączył(a): 4 cze 2009, o 15:17

Postprzez ewka » 19 lis 2010, o 10:35

Sarah_li napisał(a):a teraz czekam na szubienice... :lol:

Heh:) Ciężarnych nie wieszamy:)
Gratuluję Sarah!

:kwiatek2:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Sansevieria » 19 lis 2010, o 11:39

Gratulacje, Sarah_li :D
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Postprzez Bianka » 22 lis 2010, o 14:24

Ciężarnych nie wieszamy hihih:) Przyłączam się do gratulacji..
Sahra li skąd wiesz że 3 poród będzie męką? a może wyskoczy w 5 minut, bez ani jednego szwu, moja siostra tak urodziła trzecie:)
Właśnie z tego powodu nie chciałabym nigdy cesarki na życzenie...
Czemu w Polsce babki nie biorą zzo?
Autorka już dawno nas chyba nie czyta:(
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez caterpillar » 22 lis 2010, o 15:40

bo znieczulenie zzo wcale nie jest takie obojetne i znam przypadki gdzie pokomplikowalo dziewczyna porod totalnie..albo paraliz kilkudniowy po porodzie.

Nic nie jest w 100% pewne

ja dla matek u ktorych wszystko jest ok polecam porod w wodzie..woda nalepiej lagodzi i wspomaga porod.niesamowite doswiadczenie.
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez Sarah_li » 22 lis 2010, o 16:50

[color=red][size=9]---------- 15:47 22.11.2010 ----------[/size][/color]

Dziekuje wszystkim bardzo.

ZZO - moze byc bardzo niebezpieczne, bo jakby na to nie patrzyc lekarz wbija ci igle w rdzen kregowy...

w zasadzie to chyba co kolwiek nie napisze, to zawsze bedzie jakis kontrargument....
chyba raczej chodzi o moja godnosc, poczucie estetyki... o moje subiektywne odczucia w tej sprawie... ze przypomne o proznosc:

niechce wiecej robic kupy w towarzystwie, lekarza, poloznej, salowej i meza.... z jupiterem skierowanym prosto w moj odbyt...
lewatywy tez nie chce sobie robic skrecajac sie z bolu... nie wiem dokladnie w ktorym momencie robi sie lewatywe, ale wyjscie do toalety to byla ostatnia rzecz jaka mialam w glowie przed poroda.... a frustracje i fetor do dzis pamietam

PS. przepraszam za moje swobodne i bezposrednie podejscie do tej sprawy..

[color=red][size=9]---------- 15:50 ----------[/size][/color]

jezeli chodzi o porod w wodzie, to tez czytalam traumatyczne przezycia faceta (tzn taty), ktory sitkiem lowil z tej wody cos, czego do konca zycia nie moze wymazac z pamieci ;-)

ale tak na powaznie, to mnie ta woda by draznila, ja najlepiej czulam sie chodzac w te i spowrotem....
Sarah_li
 
Posty: 143
Dołączył(a): 4 cze 2009, o 15:17

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 121 gości

cron