Nie chce robić za hipochondryka, ale kiedy czytam o prokrasty... kurcze, nawet mój słownik w przeglądarce nie zna takiego słowa! Okazuje że wszystko pasuje idealnie.. a wpisy ludzi na pewnym forum o tej przypadłości, po prostu mnie porażają.. wszystko się zgadza, zablokowana kreatywność, po kilka razy rzucona szkoła/praca i tysiące odwlekanych i niedokończonych spraw.
Nie wiem co mam o tym myśleć