wlasnie metoda malych krokow tez moze byc skuteczna..Megie napisał(a):my w pewnym momencie poprostu fizycznie nachylalismy sie do lozeczka i tulilismy sie do Malego..pamietam jak mnie glaskal po wlosach raczka i sie uspokajal i w koncu zasypial..przez jakos czas zostawalismy tak glaskajac go po buzi, po wlosach, po pleckach az zasypial..dopiero pozniej jak byl ciut starszy wychodzilismy z pokoju jak juz byl prawie spiacy ale jeszcze rozbudzony ale na tyle spokojny zeby nie plakac..
czasami zasypial na duzym lozku przytulony do nas a pozniej go przekladalismy ( chociaz slyszalam ze to nie najlepsza metoda- bo dziecko budzac sie jest zdezorientowane- gdzie jestem?)- no ale z czasem przeciez poznaje ze to jego lozeczko...
my mielismy takie "stoponiowe oddzielanie"- taka metode opracowalismy..i poszlo..
moze to Bianko podsunie Ci jakis pomysl zeby sie uporac z tym..ja rozumiem, ze ciezko jest na dluzsza mete usypiac na rekach..
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości