miało być ok...

Problemy z partnerami.

miało być ok...

Postprzez ewa_pa » 15 paź 2007, o 08:30

ano miało ...ale nie jest niestety ...mąż coraz bardziej sie izoluje od nas teraz robi sobie osobny pokój na tyłach domu...mówi ze z nami ma za ciasno(mamy 2 pokoje) ciągłe awantury inarzekania a ja...po prostu mam dość nie mam sił nie mam motywacji gdyby nie fakt ze dziecko chodzi do szkoły...pewnie bym z wyrka nie wstawała wogóle ....nie wiem co jeszcze ma sens tyle przacy...na nic :( gdzies tam przez mysl przelatuje ze kogos ma...nigdy po pracy nie wraca tak jak powinien mam go gdzies juz nie mam na co liczyc ze miedzy nami bedzie dobrze juz wiem ze to...niemozliwe :evil:
Avatar użytkownika
ewa_pa
 
Posty: 812
Dołączył(a): 30 sie 2007, o 21:15
Lokalizacja: bielsko

Re: miało być ok...

Postprzez ewka » 15 paź 2007, o 08:38

Ewo (imienniczko Droga) - napisałaś na depresji i złapałam kawałek:
"nigdy tak nigdy nie ryczałam 2 dni własciwie bez uchwytnego powodu"

I tak próbuję być obiektywna - to o co chodzi? Cierpisz na depresję? Leczysz się? Skąd te awantury i narzekania? Wg mnie - to nie jest metoda, choć możliwe, że na coś innego brak Ci sił... może warto zająć się przede wszystkim swoimi siłami?

Ściskam serdecznie
:kwiatek2:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez mahika » 15 paź 2007, o 08:56

"nigdy tak nigdy nie ryczałam 2 dni własciwie bez uchwytnego powodu"

Też pamiętam te słowa i myślałam o tym że jakiś powód jest, że coś powoduje Twoje stany depresyjne, nic sie nie dzieje bez przyczyny. Pisałaś też ze mąż jest od Ciebie sporo straszy, moze przechodzi jakiś kryzys wieku średniego, ja nie chcę nikogo obrażać, dlatego że nie wiem ile ma lat, ale nie wiem też co zrobilaś zeby ratować wasz zwiazek, jeśli wszystko odrzucił, moze sam potrzebuje pomocy? A, przepraszam, ja nie pamiętam czy pisałaś czy korzystasz z jakiejś erapii, czy leczysz depresje, widzisz ja zmieniłam tabletki i od razu mi lepiej, zmieniłam też antykoncepcyjne i już wogóle euforia.
ewuś trzymaj sie kochana :pocieszacz:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez agik » 15 paź 2007, o 09:18

Ewus, ja co prawda wiem o co chodzi...
Ale i tak nie rozumiem...
Mowiłaś mi, że go kochasz
Mowiłas mi, ze on kocha Ciebie.
Rozumiem, czemu nie chcesz i nie mozesz odejsc od niego, naprawde rozumiem.

Trzymaj się, w osobnym pokoju, to jednak w tym samym domu. Może naprawde potrzebuje kąta dla siebie...
Nie wierze, żeby mial kogoś.

Ewus dobrze bedzie, za jakiś rok juz będzie dobrze.

troche mi głupio za nawijkę o mieczykach...
Jade dzisiaj w Twoje strony.... bedę myslała o Tobie
Buźka i przytulka wielka
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez bromba » 15 paź 2007, o 10:34

Ewunia, pozwól, że Cię mocno przytulę :pocieszacz: podam Ci kubek aromatycznego kakao z sernikiem :kwiatek2: będzie dobrze
buźka kochana :slonko:
bromba
 
Posty: 76
Dołączył(a): 17 maja 2007, o 13:36

Postprzez ewa_pa » 15 paź 2007, o 10:38

dziekuje kochani wiec moze od początku z depresją walcze od 9 roku zycia,,,obecnie sie nie lecze co do meza...zobaczymy co z tego wyniknie tak Agik kocham go on mnie tez tylko to zachowanie....moze to wiek,,,nie wiem moze potrzebuje wyciszenia jest typem samotnika co do mieczyków...kocham kwiaty troche (dużą) je zaniedba.lam w tym roku ale nadal mnie cieszą lubie o nich gadac a tak wogóle to dzieki Agik ze przypomniałas...musze je wykopac

aaa jeszcze cos nie stosuje pigułek wiec nie maja wpływu na moje stany...
Avatar użytkownika
ewa_pa
 
Posty: 812
Dołączył(a): 30 sie 2007, o 21:15
Lokalizacja: bielsko

Postprzez ewka » 15 paź 2007, o 10:52

Dlaczego obecnie się nie leczysz? Chyba jest Ci podwójnie trudno... więc dlaczego nie???
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez ewa_pa » 15 paź 2007, o 10:57

wiedziałam ze padnie to pytanie ano dlatego ze jestem zaszyta na zapyziałej wsi z dala od miasta mam córe mała której nikt mi ze szkoły nie odbierze nie zdaze objechac jak ona jest w szkole...w domu nie mam nikogo kto by mi pomóg a mąż...twierdzi ze jestem leniwa i tylko dieta kwasniewskiego mnie uratuje....ech ta jego dieta to zmora i dla mnie i dla córy nie dlatego ze on sie tak odzywia tylko dltego ze on nią po prostu zyje :evil:
Avatar użytkownika
ewa_pa
 
Posty: 812
Dołączył(a): 30 sie 2007, o 21:15
Lokalizacja: bielsko

Postprzez agik » 15 paź 2007, o 10:57

Ewuś!!!
Wiadomo nie od dziś, jak denerwujący potrafią być...oni
Wlezie taki do pokoju czasem i od razu sie robi tak, jakby słońce przestało swiecić....
Zaczepy szuka, ględzi, marudzi, czepia sie, wymaga uwagi i adoracji nieustajacej, nic mu się nie podoba.... I zeby jeszcze powiedział w czym rzecz...
Na szczescie tylko czasem.
Trzeba przeczekac.
Ja od jakiegos czasu pracuje nad sobą, zeby sie nie dac sprowokować.
Nawet mi sie udaje.

Ostatnio wymysliłam taki sposób na mojego lubego, jak zaczyna te swoje litanie, to ja odrywam sie od swoich zajec i mówię mu " Mój boże, teraz dopiero widzę, jaki ty jestes przystojny!" I jakos odechciewa mu sie kłócić.

Co do Twojego meza, mozliwe, ze potrzebuje miejsca dla siebie.
Wiesz, 2 pokoje dla trzech osób to rzeczywiscie troche ciasno.
Tobie tez przyda się jakiś własny kąt.
Dobrze bedzie, na razie sie tym nie martw...
Masz dobry plan i nie daj sobie wmówić, ze tak nie jest.
Na wszystko przyjdzie czas...
Bedzie dobrze.
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez ewka » 15 paź 2007, o 11:02

ewa_pa napisał(a):wiedziałam ze padnie to pytanie ano dlatego ze jestem zaszyta na zapyziałej wsi z dala od miasta mam córe mała której nikt mi ze szkoły nie odbierze nie zdaze objechac jak ona jest w szkole...w domu nie mam nikogo kto by mi pomóg a mąż...twierdzi ze jestem leniwa i tylko dieta kwasniewskiego mnie uratuje....ech ta jego dieta to zmora i dla mnie i dla córy nie dlatego ze on sie tak odzywia tylko dltego ze on nią po prostu zyje :evil:

Ewa... Ewa! No nie mów, że to Ci nie pozwala. No nie mów! To wymówka i sorki, ale cienka. Chodzi do szkoły... ile ma latek? Nie możesz się dogadać z jakąś inną mamą? Nie może posiedzieć trochę u koleżanki, zanim ją odbierzesz? Ewa... nie wierzę Ci! Taki powód - to nie powód;)

A co ma dieta Kwaśniewskiego do Twojego samopoczucia?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez ewa_pa » 15 paź 2007, o 11:05

wiec mi nie wierz Ewka trudno wiesz ja mam b mało kolezanek a one pracuja poza tym nie chce by ktos sie dowiedzial ze mam problemy a tym bardziej nie maz... korzystam z porad pdychologa ale nie jest to typowa terapia
Avatar użytkownika
ewa_pa
 
Posty: 812
Dołączył(a): 30 sie 2007, o 21:15
Lokalizacja: bielsko

Postprzez ewka » 15 paź 2007, o 11:11

ewa_pa napisał(a):wiec mi nie wierz Ewka trudno wiesz ja mam b mało kolezanek a one pracuja poza tym nie chce by ktos sie dowiedzial ze mam problemy a tym bardziej nie maz... korzystam z porad pdychologa ale nie jest to typowa terapia

Tak, nie wierzę, bo gdyby Ci zależało bardziej, znalazłabyś sposób. Nikt nie musi wiedzieć, dokąd się wybierasz i po co. I powiem Ci Ewo, że gdyby poprosiła mnie jakaś mama o przypilnowanie dziecka, to nie odmówiłabym. I nie musiałaby być moją koleżanką. To oczywiście Twoja sprawa, Twoje zdrowie i Twoje samopoczucie... jeśli tak mało warte, że nie trzeba o to zadbać - to przyznaję Ci rację.

Ściskam... i zadbaj o siebie, proszę
:serce2:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez ewa_pa » 15 paź 2007, o 13:04

wiem...powinnam....ale chyba nie jestem gotowa zreszta to tylko leczenie objawow nie przyczyn...dzieki za ciepłe słowa
Avatar użytkownika
ewa_pa
 
Posty: 812
Dołączył(a): 30 sie 2007, o 21:15
Lokalizacja: bielsko

Postprzez agik » 15 paź 2007, o 13:15

Ewo- Rózyczko!
Widzisz, nie tylko ja tak mówie.

Dojdziesz sama do tego, ze to bedzie naprwdę bardzo ważne.
Wyjdziesz z błednego koła wzajemnie sie nachodzących złych spraw.

Ten kopniak którego dostałaś od życia (ten ostatni) chyba był Ci bardzo potrzebny.
gdzieś przeciez zjazd w dół musi sie kończyć.
I chyba sie zaczyna kończyć...
Poradzisz sobie.

Nadal trzymam kciuki.

P.S. nazwałam Cie rózyczką, bo pasuje do Ciebie no i w odróznieniu od Ewki.
przy okazji- jak tam cebulki?
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez ewa_pa » 15 paź 2007, o 15:30

dieta ma bardzo wiele jesli chodzi o mój stan...ale ja nie a tym wiem Ewka nie powinnam sie tak użalać powinnam sie po prostu zamknąć co niniejszym czynie...
Avatar użytkownika
ewa_pa
 
Posty: 812
Dołączył(a): 30 sie 2007, o 21:15
Lokalizacja: bielsko

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 294 gości

cron