Dziwna sprawa!!!

Problemy z partnerami.

Postprzez Bianka » 6 lis 2010, o 23:31

Podniebna to trzeba mieć końskie zdrowie...one mają nianie rozumiem?
2 razy w mies. to nie tak zle znowu:) ale wlec dzieciaki w taką podróż z Wiednia do Krakowa to nie wydaje mi się dla nich dobre no chyba że nie tak znowu nagminnie , no i na pewno nie są to niemowlęta:) muszą byc przynajmniej przedszkolne bo z mniejszymi to by jechała sto lat bo z przerwami..
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 7 lis 2010, o 00:01

---------- 22:46 06.11.2010 ----------

Czy końskie zdrowie ? Raczej to kwestia motywacji i celu.

---------- 22:46 ----------

Z tego, co mi wiadomo, to żadna niani nie 'posiada'.

Aha - córka pierwszej ma roczek, a jej syn -> 3 latka.
I drugi rok już tak dojeżdża, a oprócz tego prowadzi biznes zw. z nieruchomościami ->niedaleko-> bo w swoim domku ;).


---------- 22:59 ----------

Bianuś, wiesz dlaczego ci o nich napisałam ?

---------- 23:00 ----------

A mianowicie mam taką strategię, że generalnie jeśli się już mam patrzyć tudzież przyrównywać do innych, to wybieram właśnie ludzi 'charakternych', budzących mój podziw za mobilizację, za operatywność, za kreatywność.

---------- 23:01 ----------

Takich, którzy udowadniają, że rzeczy nierealne stają się realne, a życie można zamieniać na piękniejsze.

Odrzucają mnie natomiast ci wiecznie użalający się jak to jest h*jowo, zwłaszcza w tej naszej h*ujowej Polonii :-/.
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez caterpillar » 7 lis 2010, o 00:02

Bianka wiec sobie odpusc na ten rok
i o jakiej presji Ty mowisz??

Ja wiem ,ze w Polsce realia sa takie ,ze jesli masz sprawnych tesciow czy rodzicow to jest o wiele latwiej..tu zreszta podobnie musisz niezle zarabiac zeby oplacalo Ci sie isc do pracy (no chyba ,ze faktycznie praca interesujaca w Twoim zawodzie).Gorzej gdy wypadaja ferie wolne w szkole.

No ale wszystko trzeba przemyslec.
Bianka ja na poczatek proponuje Ci znalezc sobie i dziecku zajecie albo samej cos zorganizowac (juz Ci kiedys o tym pisalam..chyba)

Na poczatku rzucic haslo (mama szuka mamy cos w ten desen) na lokalnym portalu spolecznosciowym ..moze znajdzie sie mamuska,ktora pomogla by Tobie.

U nas wlasnie tak sie zadzialo..najpierw kolezanka potem ja i tak rozkrecilysmy prezne dzialajaca grupe i na poczatku nie bylo mega planu ambicji tylko spotkania z dziecmi. (niestety teraz zawieszona i bardzo mi tego brakuje :()

Moze znajdzie sie ktos kto bedzie swietnie spelnial sie w roli prowadzacego a ty mozesz pomagac.


nawet jesli dzialasz charytatywnie, spolecznosciowo to juz jest cos uwierz.

Kiedys tez tak biadolilam jak Ty

:wink: teraz wiem ,ze jesli JA nic nie zmienie to bede zrzedzic i zniechecac do siebie faceta i zyc niczym meczennica..nic dobrego.

pozdrawiam!
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 7 lis 2010, o 00:07

---------- 23:06 06.11.2010 ----------

"No to czemu nie spadasz do jakiegoś lepszego kraju skoro Ci u nas źle ?" - pytam ostatnio takiego.
Też zero reakcji...


---------- 23:07 ----------

No i caterpillar również jest dobrym przykładem !
Tylko czerpać.. !
;)
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez caterpillar » 7 lis 2010, o 00:14

no nie az tak bo mam jedno dziecko i zawieszona dzialanosc ..ale wracam do szkoly :wink:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 7 lis 2010, o 00:16

No i brawo ! Zuch-dziewczyna !
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez Sansevieria » 7 lis 2010, o 00:22

Bianka też ma jedno dziecko :) A Caterpillar masz jeszcze moim zdaniem, oprócz tej zawieszonej działalności, także optymalne rozwiązanie dla Bianki "na teraz". O ile pamiętam niesamowicie pomaga kontakt z ludźmi, nawet druga równie uchetana młoda mama obok to już było coś :)
Mnie się oddawanie 5-miesięcznego maleństwa do żłobka wydaje rozwiązaniem ostatecznym. Nianie stanowią ogromne ryzyko w ogóle, a przy bardzo małym dziecku, które się nie poskarży, tym bardziej. Pracować i pensję przeznaczać na nianię to absurd.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Postprzez Bianka » 7 lis 2010, o 00:58

Sansevieria napisał(a):Mnie się oddawanie 5-miesięcznego maleństwa do żłobka wydaje rozwiązaniem ostatecznym. Nianie stanowią ogromne ryzyko w ogóle, a przy bardzo małym dziecku, które się nie poskarży, tym bardziej. Pracować i pensję przeznaczać na nianię to absurd.

Sans no wlasnie ja mam takie samo zdanie..
Nie mam odczucia że biadolę:) a raczej głośno myślę co robić, czego ja chcę:) chcę pracować ale nie chcę ryzykować maludą...zazdroszczę mężowi bo się trafiło jak ślepej kurze ziarno, mi może się nie trafić nigdy:/

Cat ja dawałam już takie ogłoszenia, nikt się nie odezwał:/ Mam jedną koleżankę na spacery z którą kiedyś pracowałam...W tv widziałam kluby dla mam w Poznaniu, miałam zobaczyć na necie, pewnie są płatne, jeśli tak to odpada...

Właśnie pytałam męża o zdanie, czego on by chciał, najpierw powiedział że przydałaby się druga pensja, ale jak pomyślał o niani lub żłobku stwierdził że narazie nie...
A o presji mówię takiej że już nie pierwszy znajomy pyta mnie kiedy idę do pracy lub czy idę i czy chcę itp a w podtekście słyszę zdziwienie czemu jeszcze nie, jakby nie brali pod uwagę w ogóle że mam dziecko, właściwie uczucie jest takie samo jak pytali mnie o pracę kiedy jej szukałam nie będąc w ciąży...

Podniebna zdrowie też, ja np mam piekielną męczliwość, wysiadam prędzej niż inni, zaobserwowałam to w wielu okolicznościach, mam bardzo chorą tarczycę i to ma wpływ na moje samopoczucie...trasy z wiednia do krakowa, praca, dzieci hehe padłabym na pysk...
Poza tym uważam że targanie rocznego dziecka w takie trasy to niezbyt mądre, trzeba wiedzieć kiedy powiedzieć stop i nie przesadzać w drugą stronę, na jej miejscu zatrudniłabym nianię niż bym wlokła dzieci w takie trasy...
I jak tu nie czuć się jak gówno skoro wartościowi są tylko tacy ekstremalni ludzie a tacy jak ja to już dno i pogarda:( jak tu dobrze się czuć jeśli masz mniej sił to już jesteś leniwy i gorszy od innych, od których to ludzie się odsuwają...słabsze jednostki ze skały zrzucać...
Dziś matka mnie opieprzyła że podałam księdzu swój zawód jaki mam po szkole pomaturalnej rocznej zamiast powiedzieć że studiowałam:/ i jeszcze że nie ma się czym chwalić bo to jest nic...no i ok jestem nic i zawsze już tak będzie bo nie mam magistra, siły przebicia, łokci ani sił żeby zajmować się 5 rzeczami na raz...Nie rozumiem jak się pisze prace mgr i jednocześnie zajmuje 2 tygodniowym noworodkiem np...czy jestem tak inna? czy może przeciętna?
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 7 lis 2010, o 01:17

---------- 00:11 07.11.2010 ----------

Bianka napisał(a):Poza tym uważam że targanie rocznego dziecka w takie trasy to niezbyt mądre, trzeba wiedzieć kiedy powiedzieć stop i nie przesadzać w drugą stronę (...)


---------- 00:11 ----------

Hm, jak na razie nikomu z nich się nie zmarło, a pociechy znoszą podróże (zresztą nie tylko te na trasie Wien - Cracow) całkiem w porządku ;).

---------- 00:13 ----------

Bianka napisał(a):I jak tu nie czuć się jak gówno skoro wartościowi są tylko tacy ekstremalni ludzie a tacy jak ja to już dno i pogarda:(


---------- 00:14 ----------

Bianka napisał(a):jak tu dobrze się czuć jeśli masz mniej sił to już jesteś leniwy i gorszy od innych, od których to ludzie się odsuwają...słabsze jednostki ze skały zrzucać...?


---------- 00:17 ----------

Czy faktycznie mnie tak opacznie zrozumiałaś / bądź nie zrozumiałaś, bo feralnie sformułowałam myśli czy zwyczajnie nie chcesz przyjąć do wiadomości tego, co chciałam przekazać ?
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez Bianka » 7 lis 2010, o 01:20

---------- 00:17 07.11.2010 ----------

Podniebna dla tak małego dziecka to mordęga, no ale każdy ma swoje zdanie...
Moja siostra ma 3 dzieci z którymi lata do Polski z Anglii, podróżowałam z nimi nie raz i nie dwa, widze ich po całym dniu podróży co roku...z naszą małą jak narazie jechaliśmy 6 godzin na pomorze- masakra, stwierdzilismy ze narazie nie jezdzimy, mała była tak padnięta, że to odchorowała...Na wesele mała zostaje z babcią która ogólnie z nią nie zostaje ale nikomu przez myśl by nie przeszło żeby znowu ją brać w taką trasę...
No ale każdy robi ze swoimi pociechami co uważa, moje zdanie jest takie...

---------- 00:20 ----------

Podniebna ta druga część nie była do Ciebie:) a jeśli była troszkę to nie w całości, ja wymiękam przy takich jednostkach jak Twoje znajome, chodzi mi tez o podejście ludzi ogólne, albo masz siły i przebicie albo nie chcesz i jesteś leniwa i od razu ta beznadziejna:(
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 7 lis 2010, o 01:21

Bianko, ale ona nie zabiera córki samochodem na każde zajęcia do Krakowa.
Ostatnio edytowano 7 lis 2010, o 01:30 przez PodniebnaSpacerowiczka, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez Bianka » 7 lis 2010, o 01:23

Wiem co chciałaś pokazać, że wszystko jest możliwe wystarczy chcieć i ok , działa to w wielu przypadkach pewnie ale ja uważam że nie w każdych, każdy jest inny, ja zwyczajnie jestem z tych słabszych albo nie aż tak zaradnych...być może się teraz dobijam i przesadzam, ale to być może, pieprze już, idę spać:)
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 7 lis 2010, o 01:34

---------- 00:30 07.11.2010 ----------

Pisałam, że to sporadyczne syt., kiedy nie ma jej z kim w Austrii zostawić, ponieważ bywa, że mąż w delegacje lata. Z kolei Adrianek podczas jazdy, to istny rozrabiaka :).

---------- 00:32 ----------

No i rozdwoiło mi posta ;).

---------- 00:34 ----------

Ok, dobranoc i wyśpij się ! :)
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez Bianka » 7 lis 2010, o 01:37

---------- 00:35 07.11.2010 ----------

Aha :) no to dobrze, zresztą pisałam wyżej że jeśli to nie jest nagminne to ok:)

---------- 00:37 ----------

Lece spać, powinnam:) przez cały dzień nie mam czasu tu zajrzeć więc noc mi zostaje:/
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 7 lis 2010, o 01:54

Ja też z wolna obieram kierunek --->>> łóżeczko :).[img]

Ps: Lassie to dopiero inspiruje chętnych do pracy !

Obrazek
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: efmekixura i 262 gości

cron