Witaj,
napisze Ci jak było u mnie.Niekoniecznie tak musi być u Ciebie.
Może jednak da Ci to coś do myślenia.
Też miałam taką sytuację w życiu,kiedy były chłopak powiedział że potrzebuje czasu,musi przemysleć czy chce ze mną być,bo nie jest tego pewnien.Potem gadki w stylu:"ja Ciebie krzywdzę,jestem złym facetem,będziesz jeszcze prrzeze mnie płakała".
Nie chciałam poczekać,aż on wszystko sobie przemyśli i poukłada,bo dla mnie 2 tygodnie trwania w niepewności to było za dużo.
No i zostawił mnie,nie powiem jak ale w perfidny,chamski sposób.
Potem spotkalismy się,bo nie wiedziałam dlaczego tak wszystko wyszło a on powiedział wtedy że się wypalił i że postanowił być sam do końca życia,bo tylko do tego się nadaje.
Po czym niewiele czasu po tym spokaniu dowiedziałam się że kogoś ma,że miał jeszcze jak spotykał się ze mną i oszukiwał mnie po prostu.
tak było u mnie.Piszę Ci to aby Cię ostrzec że tak też może być,że często kiedy partner chce wycofać sie ze związku mówi podobne rzeczy.I moze rzeczywiście nie chce krzywdzić,ale niestety odnosi to odwrotne skutki do zamierzonych.
Ale jest druga optymistyczna strona-jak przekonałam się na przykładzie historii ludzi z tego forum,zdarza się,że obu stronom potrzeba trochę oddechu,przestrzeni;chca po prostu pobyć same i ułożyć sobie wszystko,a potem szczęśliwie wracają do swoich patnerów
Mam nadzieję że u Was też tak będzie
Pamiętam okres w moim obecnym związku kiedy to ja mówiłam mojemu chłopakowi że nie mogę z nim być bo go krzywdzę,ale to wynikało z częstych konfliktów między nami ktorych ja byłam prowodyrką.Mimo że mu tak mówiłam,kochalam go nadal,ale ciężar złych dni za bardzo mnie przytłaczał i miałam wrażenie że niszczę mu najpiękniejsze lata życia,a być może gdzieś jest ktoś,kto potrafi dać mu wszystko na co zasługuje.
Teraz od lutego jest między nami zgoda i nie żałuję że zostaliśmy ze sobą.
Żałowałabym do końca życia,gdyby było inaczej.
Daj mu te 3 dni czasu-to w końcu nie jest dużo.Trzeba mieć tylko nadzieję że chodzi mu jedynie o nabranie oddechu,świeższego spojrzenia na wasz związek.Rutyna potrafi czasem przytłoczyć niemiłosiernie,ale tylko od nas zależy czy chcemy ją pokonać.Czy chcemy,budować czy burzyć.
Mam nadzieję i życzę Ci aby u was bylo to pierwsze
Pozdrawiam ciepło!!!