"Byłem gorszy od zwierzęcia. Byłem żołnierzem AK".

Rozmowy ogólne.

"Byłem gorszy od zwierzęcia. Byłem żołnierzem AK".

Postprzez Filemon » 3 lis 2010, o 20:20

Temat, który mnie bardzo zaciekawił + książka z tym tematem związana, którą chciałbym przeczytać...

http://www.tvn24.pl/-1,1677326,0,1,byle ... omosc.html
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez KATKA » 3 lis 2010, o 21:31

ludzie są ogólnie gorsi od zwierząt bo robią wiekszość rzeczy z głupoty...nie z instynktu....
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Filemon » 3 lis 2010, o 22:40

FRAGMENT:

"Nie znam podobnego świadectwa z czasów wojny – mówi portalowi tvn24.pl Maria Krawczyk, która redagowała wspomnienia Dąmbskiego. - Ono pokazuje, że wojna jest zła niezależnie od tego po której stronie się walczy. Oczywiście, AKowcy bronili ojczyzny i racja jest po stronie Polaków, ale widać, ze same działania wojenne deprawują. Znana triada kata, ofiary i obserwatora nie jest wyraźnie odznaczona. Często ofiara staje się katem – dodaje."
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez Księżycowa » 3 lis 2010, o 22:44

No KATKO popieram. Ludzie to szuje. Na co dzień mam przyjemność poznać coraz to lepsze egzemplarze.
Zwierze jak atakuje, to chociaż, z reguły myślę, jest to czymś spowodowane a człowiek? Przyjdzie, zjebie Cię i pójdzie, tak po prostu, bo żona mu nie dała, albo go leje w domu...

Nie lubię ludzi...
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Postprzez Filemon » 3 lis 2010, o 22:53

FRAGMENTY WSPOMNIEŃ:

"Zawsze byłem perfekcjonistą we wszystkich moich poczynaniach, czy to w sporcie, czy też w pracy zawodowej. Zawsze próbowałem być w czołówce. I w AK nie byłem inny. Traktowałem moje zadania poważnie, a – będąc specjalistą od likwidacji ludzi – wykonywałem polecone mi wyroki bez emocji, ze stoickim spokojem, ciesząc się, że jestem potrzebny."
Stefan Dąmbski

"W pewnym okresie byłem dumą całego oddziału. Ponieważ nie robiło mi różnicy, czy ja żyję, nie dbałem zupełnie o to, czy żyją inni. Spełniły się moje marzenia; byłem człowiekiem bez skrupułów... Byłem gorszy od najpodlejszego zwierzęcia. Byłem na samym dnie bagna ludzkiego. A jednak byłem typowym żołnierzem AK. Byłem bohaterem, na którego piersi po wojnie spoczął Krzyż Walecznych, tylko jeden z czterech wydanych na cały oddział Czternastk"
Stefan Dąmbski

(nawiasem mówiąc, określenie "najpodlejsze zwierzę" jest dla mnie bezsensowne...)
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez KATKA » 3 lis 2010, o 23:48

a czytałeś moze "Anus mundi" :?:
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez Bianka » 4 lis 2010, o 00:14

---------- 23:13 03.11.2010 ----------

Mój dziadek był żołnierzem AK, opowiadał o swoich zadaniach niektórych jednak nie było to akurat zabijanie...ilu ludzi uratował? był dobrym człowiekiem, nie znałam lepszego, uczciweszego! nie sądzę żeby z tym się zgodził gdyby żył...oczywiście wojna to nie zabawa, zawsze jest zła bo niesie śmierć jednak dla mnie to co robili niemcy a żołnierze AK to wielka różnica i nie zgodzę się że to to samo...

---------- 23:14 ----------

i jeszcze jedno, na jego piersi krzyż walecznych a ilu było skazanych na śmierć po wojnie?? mój dziadek się ukrywał, nie ujawniał, bo groziło mu to samo i to za to że walczył dla ojczyzny :evil:
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Postprzez Filemon » 4 lis 2010, o 00:44

Katka, nie czytałem, ale od jakiegoś czasu... czeka na półce przy łóżku - serio - akurat ta właśnie książka! polecasz?

Bianka, mój dziadek też przez pewien czas bał się o swoje życie po wojnie, z podobnych przyczyn co Twój... Mnie w tym artykule i wspomnieniach wykonawcy wyroków Polski Podziemnej zainteresował aspekt psychologiczny raczej niż polityczny i historyczny... Czytając o tym człowieku miałem dziwne wrażenie, że w jego naturze krył się morderca i w takich a nie innych okolicznościach wyszło to na światło dzienne, tyle że w takim kontekście, iż mógł on realizować mord, który sprawiał mu przyjemność a nie musiał ponosić odpowiedzialności karnej... A jednak, po latach, po spisaniu wspomnień, ten człowiek popełnił samobójstwo...

Całkiem możliwe jest również (tak jak on sam na to patrzy), że tego typu okoliczności wojenne degradują człowieka i mogą wyzwolić z kogoś to, co w ogóle w ludzkiej naturze najgorsze... Nie wiem - jedno, nie wyklucza też drugiego. Dlatego ciekaw jestem przeczytać wspomnienia tego okupacyjnego kata, który czynił swoją powinność ku chwale ojczyzny i w świetle prawa Podziemnej Polski był bohaterem a nie zbrodniarzem... a jednak on sam dostrzegł w sobie i uznał zbrodniarza nazywając siebie kimś gorszym niż najpodlejsze zwierzę... Interesuje mnie jego indywidualna ludzka historia i to co w nim siedziało, o ile w ogóle możliwe jest to poznać i zgłębić czytając jego wspomnienia...
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez ewka » 4 lis 2010, o 07:47

Taki młody chłopak. Eh.

Przypomniała mi się ta historia:

http://lanooz.net/446

Może ktoś przetłumaczyłby ten fragmencik? To list Cartera napisany przed śmiercią.

I am depressed … without phone … money for rent … money for child support … money for debts … money!!! … I am haunted by the vivid memories of killings & corpses & anger & pain … of starving or wounded children, of trigger-happy madmen, often police, of killer executioners…I have gone to join Ken* if I am that lucky.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 4 lis 2010, o 09:58

---------- 08:57 04.11.2010 ----------

Mam łamaną angielszczyznę, ale brzmi to w przybliżeniu tak:

---------- 08:57 ----------

"Jestem przygnębiony ... bez telefonu ... pieniądze na czynsz ... pieniądze na rzecz dzieci ... pieniądze za długi ... pieniądze! ...

---------- 08:58 ----------

Jestem nawiedzany przez żywe wspomnienia zabójstw i trupów i gniewu i bólu ... głodujących lub rannych dzieci, z trigger-happy (?) szaleńców, często policji, zabójca oprawców ...

---------- 08:58 ----------

I muszę już przystąpić do Kena; czy jestem tym szczęściarzem."
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez Abssinth » 4 lis 2010, o 11:57

'Jestem zdolowany....bez telefonu...pieniedzy na czynsz...pieniedzy na alimenty...pieniedzy na splacenie dlugow...pieniedzy!

Nawiedzaja mnie zywe wspomnienia zabojstw i trupow i gniewu i bolu...glodujacych lub rannych dzieci...szalencow z palcem ciagle na cynglu....czesto policji....katow-zabojcow...

Jestem w drodze by przylaczyc sie do Kena...jesli bede mial szczescie'


tak gwoli doscislenia :)

trigger-happy to taki ktos, kto lubi sobie postrzelac i latwo mu to przychodzi...nie ma za bardzo odpowiednika w polskim :)

kim byl Ken, jest pewnie gdzies wyjasnione w oryginalnym tekscie, zgaduje :)
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 4 lis 2010, o 12:09

Ooo, dzięki Abss :) !

[O ile umiem się dogadać po ang., o tyle mam zawsze problem z dosłownością tłumaczeń textów. Ale starałam się ! ;)].
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez Abssinth » 4 lis 2010, o 12:33

Podniebna - dziekuje bardzo za pierwsze tlumaczenie, bylo na czym budowac szczegoly :):)

teamwork!!!! :):):)
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 4 lis 2010, o 12:48

---------- 11:46 04.11.2010 ----------

Exactly :).

PS:
And as for work ... instead I work, I sit it on Psychotekst, hehe :lol:
(I apologize in advance for incorrect spelling... or something like that :)).


---------- 11:48 ----------

Dobra, już nie robię OFF'a i wracam do swych zajęć.


Miłego przed- i popołudnia !
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez Abssinth » 4 lis 2010, o 13:22

Tobie rowniez milego.........ja robie to samo, zaczelam o 9.30, udalo mi sie zrobic DWIE rzeczy :P
xxx
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Następna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 157 gości