---------- 13:51 22.06.2010 ----------
Koteczek napisał(a):Nie śmiem rzec wulgarnie, bo kiedyś, choć z innych powodów niż tu - zawikłałam się w kilka przelotnych relacji seksualnych. I prześladuje mnie to do dziś, każdego dnia.
Siemanko,
Też to kiedyś zrobiłem. Co gorsza będąc w związku, hehehe. Też swoje odcierpiałem, też tłumaczyłem, udowadniałem... Długi spłaciłem i to z nawiązką.
Ale teraz jest tak, że jak ktoś próbuje mi cokolwiek wypominać, staję się bardzo ostry, twardy i broniący swego. Raczej jak rozwścieczona kocurzyca, a nie jak koteczka.
Nauczyłem się wyciągać wnioski, ale też totalnie sobie wybaczać. Nie dam też nikomu pakować mnie w żadne schematy. To moje życie, moja wolność, moja odpowiedzialność i moje sprawy. Zaakceptowałem wszystko co zrobiłem w życiu. Nie krzywdzę już ludzi (jeśli obiecam komuś wierność, wiem, że dotrzymam słowa), prowadzę się w miarę porządnie, choć bywa, że trochę szaleję. Wbrew wszelkim krzykaczom - zwolennikom moralności, udowadniającym, że taka akceptacja to rozwiązłość i ciężki grzech, żyję znaaaacznie "porządniej" niż wiele lat temu.
Nie przespałem się z pięcioma prezesami, ale gdybym to zrobił, dzisiaj miałbym to w nosie.
Życzę Ci Koteczko dokładnie tego samego.
Dumnie łeb do góry, i pazury na wierzch w obronie siebie.
A co do rzucania kamieniami... Jak słyszę czasami ludzi wygłaszających swoje Prawdy Ostateczne o innych ludziach pytam z dobrze udawanym przejęciem w głosie, czy pokażą mi ten certyfikat, bo takiego jeszcze w życiu nie widziałem... Dopytują jaki... Ja jeszcze bardziej wpadam w podziw...
A potem pytam zaskoczony "no jak to jaki? ten, w którym Pan Bóg napisał, że przyjdzie sądzić żywych i umarłym w dniu sądu ostatecznego, ale na razie sądzenie żywych przekazuje Tobie"...
ściskawy!
Maks
---------- 13:53 ----------PodniebnaSpacerowiczka napisał(a):
Pozdrawiam podniebnie,
Spacerowiczka .
Siemaneczko słoneczko
Poproszę trochę podniebnie nie tyle spacerować, ile ekstatycznie i dziko potańczyć.
świat robi się weselszy i w zdrowym sensie mniej sieriozny.
papapaaaa!
M.