Hmm, miałem okazję kiedyś natknąć się na śliczną dziewczynę, wiecie jak to jest czasem się kogoś krótko widzi i ma się wrażenie jakby Cię właśnie zdzielił anioł prosto w serce...oczywiście ta osoba z wzroku znika i wrażenie blaknie. Niedawno udało mi się ją przypadkiem poznać na pewnym forum, napisała że wtedy jak mnie widziała to ja zafascynowałem, ale nie widziała sensu bo taki atrakcyjny facet może mieć już kogoś...nie w tym rzecz..na końcu napisała że się cieszy że się poznaliśmy i ma kogoś, jest szcześliwa....właśnie..czy powinienem zerwać znajomość i dać jej spokój? czy walczyć? co Wy o tym myślicie?
Ps. nie mam depresji z tego powodu, ale jakoś mi dziwnie zależy..nie wiem jak to napisać, to że mi się podoba to mało...wiem że ja jej też..