Paradoks partnera DDA

Dorosłe Dzieci Alkoholików.

Postprzez ewka » 26 paź 2010, o 15:08

doduś napisał(a):Dziękuje za zadanie pytania co miałęm na myśli a nie postawienie tezy i udowadnianie jej.

:oklaski:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez doduś » 26 paź 2010, o 15:28

Abss..
ale chcesz rowniez swego rodzaju pomocy...ciezko udzielic pomocy, nie znajac calej sytuacji.

a jeszcze trudniej spróbować jej udzielić znając taki, kawałek, jaki odsłonił autor. I uszanować to a nie pchać się po wiedzę, której autor nie chce ujawnić.

nawet Twoje glowne pytanie tutaj - co masz zrobic, zeby nie ranic nieswiadomie. Ale, nie piszesz co zrobiles.
a po co Ci ta wiedza ? Pytanie jest natury egzystencjalnej jak żyć, zeby dobrze żyć. Ja nie potzebuję rad typu nie pij jak ona się złości, czy nie marszcz czoła jeśli ona się tego boi. Zapytałem jak stać się lepszym a nie zostało to w ogóle zrozumiane. Za to dostałem stertę opowieści o mnie jaki jestem, dla niepoznaki ubraną w słowa "czuję, wyczuwam, dostrzegam itp." Czy nie wystarczy, że ja uważam, ze to z igły widły, jak napisałaś ? Jakoś pominiete zostało to, że przeprosiłem, nie zaprzeczyłęm zranieniu. Skoro ktoś czuje sie zraniony to znaczy ze został zraniony.
Wydawało mi się, że mozna wejść tu w dyskusję nieco powyżej napierdalania się po aortach.
Nie, nie wiemy tego, bo nie dajesz nam zadnych danych. Sugerujesz, ze to byl tylko Jej odbior, ze cos co zrobiles bylo zle...co juz samo w sobie jest manipulacja nami i szukaniem konkretnej odpowiedzi. NIklt nie zuważa, że nawet jeśli to był tylko Jej odbiór, to nie ma znaczenia, bo poczuła się zraniona? Nawet jeśli na całą ludzkość tylko Ona poczuje się zraniona czymś, to znaczy, ze to coś rani. Po co Ci jeszcze sprawdzać, czy to na pewno rani? Ja wiem, że to rani, bo Ona tak poczuła!. Dlatego znów idę wyżej i pytam "jak pracować nad sobą by nie ranić"

Szukam konkretnej odpowiedzi bo odpowiedzi chcę. A nie akademickiej dyskusji czy to tani czy nie rani

JAkiej dyskusji się spodziewałem ? Dyskusji skupiającej się na tym, jak można pracować nad sobą. JAk stać się lepszym

Co dostałem ? można przeczytać.
doduś
 
Posty: 1119
Dołączył(a): 5 sty 2010, o 10:16

Postprzez Abssinth » 26 paź 2010, o 15:34

to sie odniose do pytania ktore postawiles, w taki spoosb w jaki je zadales. Konkretnie.


Czy mozna w takich sytuacjach zrobić coś jeszcze ?
Ja na dzis uważam, że nie, a Wy ?


Ja uwazam, ze tak.
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez doduś » 26 paź 2010, o 16:18

Abss.. a odniesiesz się też do pytania, które postawiłęm w drugim moim poście w tym wątku ?
doduś
 
Posty: 1119
Dołączył(a): 5 sty 2010, o 10:16

Postprzez Abssinth » 26 paź 2010, o 16:26

czy mogę zrobić jeszcze coś, wyłącznie dla siebie w tej sytuacji, a co jednocześnie mogłoby pomóc Jej ?


Tak.
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez doduś » 26 paź 2010, o 16:53

Abssinth napisał(a):
czy mogę zrobić jeszcze coś, wyłącznie dla siebie w tej sytuacji, a co jednocześnie mogłoby pomóc Jej ?


Tak.


dziękuję, poszukam zatem nowych rozwiazań
doduś
 
Posty: 1119
Dołączył(a): 5 sty 2010, o 10:16

Poprzednia strona

Powrót do DDA

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości