przez Księżycowa » 25 paź 2010, o 22:58
Moje osobiste zdanie jest takie, że nie da się kogoś pokochać nie znając go. Myślę, że miłość to wzajemne zaufanie, szanowanie, poczucie bezpieczeństwa, świadomość, że dana osoba nie zawiedzie nas, że w każdej życiowe sytuacji będzie przy nas. Sprawy drugiej połówki są dla nas tak samo ważne, jak dla niej samej.
Miłość to, coś, co nie ucieknie, gdy będzie pod górkę, to wspólne cele i... Można wymieniać i wymieniać... Miłość to coś, co jest świadome głębokie... Nadchodzi któregoś dnia dzień kiedy poczuje się to i czuje coś czego wcześniej się nie czuło... Stabilizację, pewność, szczęście...
Myślę, że takie rzeczy wymagają czasu.
,,Miłość" od pierwszego wejrzenia może być jedynie zauroczeniem... Nie znamy osoby, idealizujemy ją... Miłość to coś głębokiego, coś co dojrzewa w nas...
Może i uczucia z pierwszego wejrzenia przeżywają, ale wydaje mi się, że to po prostu nadzieja, że on/ na jest taka, jaką ją poznałem/am...
To takie moje osobiste odczucie i doświadczenie...
Pozdrawiam Ciepło...