biscuit napisał(a):doduś napisał(a): Jeśli nigdzie w mojej polemice w tym watku z Tobą nie mam racji to napisz to po prostu. Ale jeśli gdzieś mam rację to prosze przyznaj mi ją. Bo jeśli nie, to uznam, że z nieznanych mi przyczyn odmawiasz mi prawa do posiadania racji.
wg mnie
na czarno zaznaczyłam przemocowe ostrzeżenie mnie
co będzię jeśli się nie zastosuję
Przxykro mi że nie odniosłaś się do mojej prośby.
Masz rację forma niefortunna.
Jeśli nigdzie w mojej polemice w tym watku z Tobą nie mam racji to napisz to po prostu. Ale jeśli gdzieś mam rację to prosze przyznaj mi ją. Czyżbym nie miał prawa do wyciagania wniosków ? To co przed chwilą zrobiłaś, to próba wywołąnia we mnie poczucia winy. Manipulujesz słowami.
NIe spełniłaś mojej prośby więc uważam, że odmawiasz mi posiadania racji w moich spostrzeżeniach. Poza tym nie stało się nic. jesli szanujesz moje prawo do odczuć, emocji i pogladów to pewnie wzdychasz teraz i mówisz trudno. Ja poprosiłem o odpowiedź, w konsekwencji jej braku przyjałem jakieś założenie, żebym mógł dalej w dyskusji uczestniczyć. Liczę sie z tym, ze to załozenie moze być błędne. Nie użyłem przemocy, lecz poinformowałem Cię jakie stanowisko zajmę w przypadku braku odpowiedzi z Twojej strony. Teraz wiesz, że uważam, iż odmawiasz mi prawa do posiadania racji. Wiesz też na jakiej podstawie wiciągnałem taki wniosek. Nic więcej. NIe kazde zdanie sformułowane w sposób "jeśli coś zrobisz/nie zrobisz to..." świadczy o przemocy. RAczej śweiadczą o konsekwencjach czynów lub ich zaniechania.
Ale o czym ja tu, skoro i tak odmawiasz mi w każdym wypadku racji...
(złośliwość z mojej strony)
PS. Jak się ma pytanie, które zadałem ? tak, nie , po części tak ?