Rozmowy z żabką

[żabka]

pomogły mi rozmowy z wami..
i z innymil ludźmi w realu i nie tylko.

ale widze po tej całej pseudorozmowie..że się ruszyło coś..nie wiem co..
Pozyjemy zobaczymy.

a dziś odkryłam wirusa ukrywajacego się pod jedna przeglądarką z i kolegą .. formatowałam kompa i instaluje odpoczatku programu.
teraz korzystam z Opery.. i powoli będę się wdrażac i widze ze polski liter nie mam gdzie wstawic.popracuje nad tym..

help ktos z was korzysta z opery?
jak właczyc polskie literki? włączyłam polski słownik..ale nie wiem czy do końca on działa? ...
ooo ..

[pszyklejony]

Może o to chodzi
"Sprawdź w opcjach opery jakie masz włączone kodowanie znaków. Powinno być ISO 8859-2 lub Unicode (UTF-8)"

[żabka]

---------- 14:05 23.08.2010 ----------

a teraz przeszłam na firefox..ale nadal nie moge znaleźc opcji by polskie literki pisac wszystkie ci mi nie pisze. i poradźcie mi..gdzie wejsc by polska klawiatur e z polskimi literami wlaczyc?

---------- 14:11 ----------

no dobra zobaczymy teraz..
piszę polskimi literkami..i zgłoskami..i jakby jest lepiej.. więc zacznę pisac ale ci i tak mi nie wchodzi..więc co moge zrobi więcej?
pomocy..
pamiętam że na pasku na dole przy koło paska z zegarkiem ustwiałam język pisania na polski albo na czeski..
powiedzcie mi gdzie to ustawi skoro mam windows XP home edition?

[Justa]

O ile dobrze się orientuję, to:
Menu górne --> Narzędzia --> Opcje... --> karta Treść --> Czcionki i kolory/Zaawansowane --> Domyślny zestaw znaków: Środkowoeuropejski

Daj znać, czy się udało.

[pszyklejony]

Start-panel sterowania-opcje regionalne i językowe-języki-szczegóły-polski programisty.

[żabka]

---------- 23:19 14.09.2010 ----------

dzięki..
okazało się ze to nowszy sterownik ..dal mi wkość.. i wylaczyć ć z uzycia.

wracajac do mnie..
żyje powoli.
grupa za miesiac się konczy.. kurcze ..czuję że wiele tematów nie zostalo wypowiedzianych.., poznanych.. ze nie wiem co dalej..co wziąc,..ech..

jutro po przerwie...indywidualna..

rodzina..sprzed tygodnia.. ok. po agresywnym zachowaniu ojca..jakby się nic nie stało.
ja powoli zmieniam w pokoju gdzie mieszkam to co moge .. poprzestawiam ksiązki.. itp.
a co u was słychać ?

---------- 09:37 17.09.2010 ----------

popierdolony ojciec..
popierdolony sprawca przemocy, agresji.
popierdolone mechanizmy obronne..by się nie bronić przed takim ..
siostra broni się..do niego nic nie przemawia..

popierdolone..uzależnienia..to jest chore, toxyczne, niszczące, autodestrukccja siebie i ludzi wokół.
popierdolone..ja wysiadam.. z tego korowodu..
dbam o siebie, , walczę..czasem to wygląda jak walka z wiatrakami...

[Amir]

popierdolone wiatraki

ale...

... to dobrze, ze masz juz liste tego, czego nie chcesz

teraz powolutku zajmij sie lista

tego, czego chcesz

[żabka]

ech..a jak rozmawiac z bratem..który..wczesnie zwiał z domu.?
dobrze mu się powodzi w GB
ma zonę i dziecko w drodze

[Abssinth]

po co chcesz z nim rozmawiac? czasem jest latwiej cos zrobic jesli wiesz dlaczego to robisz

[żabka]

---------- 15:17 15.10.2010 ----------

po co sa granice..?
jak działać by nie dawac ludziom , by nie pozwalac ludziom za dużo" .
jak się nauczyć dystansu..? czy to jest zwiazane z poczuciem wł. wartości?

---------- 15:22 ----------

Abssinth dzieki za pytanie..
ten brat to jest osoba..która psuła mi święta parokrotnie..nie ojciec alkoholik..do którgo się przyzwyczaiłam..ze tak a nie ionaczejh ..sie zachowue.

i teraz.. dawniej bym.. się usmiechała..i ze wszystko ok
ale teraz czuję że nie jest ok.. a to co robi..nie jest w porzadku wobec mnie

[pszyklejony]

Wszystko jest związane z poczuciem własnej wartości i dystans, określenie swoich granic, jak nie przeszczepisz go sobie, to zapomnij. Transfuzja i trepanacja

[żabka]

echhhhhhhhhhhhhhhhh

nie daję rady na terapii indyw. w srodę..było ostro na niej.

nie mam wiedzy, którą uwazałam zę była. to hyba regres wszystkiego.
mam w sobie wiele oporu.
nie moge zrozumiec..do czego jest potrzebna wyprowadzka od rodziców..? praca -samodzielnośc.
powoli dzieki rozmowom z kolezanką. - w temacie.. to dochodzi do mnie to i owo.
Teraz po 9mscach grupy terapeutycznej.. moje dziecko wewnętrzne..drze w niebogłosy., mała żabka w Ciele dużej Zaby..
ja tego..trochę nie pojmuje..... nie ogarniam...
szukam teorii na temat etapów psychospolecznych człowieka..bo nie daje rady to ogarnac samodzielnie..

a granice, dystans..to znaczy brak tego wszyskiego.. zniechęca..lecz czasami złosci, wkurza, wnerwia mnie na samą siebie.. że do tej pory to funkcjonowąło..
ale teraz już tak nie chcę funkcjonowac.

przejmowac sie...słowami jako atak na mnie.. Ja tak już nie chce...
Przeciez sama ..tu piszę.. ale to takie inne.
czuę sie jak dziecko we mgle, zagubione..wyrwane z mgły.. brutalnie.. w sumie już nie wiem jak. ech..

Pomagam sobie afirmacjami.. które wisza na scianie..

przepraszam za chaotycznośc..wypowiedzi..

[pszyklejony]

No, brutalnie wyrwane, nie ma znieczulenia. Może, nie spiesz się tak. Są postępy i cofnięcia, tylko Ty możesz sobie pomóc.

[żabka]

spieszyć się..?
własciwie mam co jeśc..i takie tam..
ale brakuje mi przestrzeni

boję się pracy zarobkowej..potrzebuję kasy.. boję się zmienić srodowisko..
terapeutka ..wyciąga mnie do przodu..
mi za szybko.. ale nie wiem..co moge z tym zrobić.

[pszyklejony]

Fakt, terapia to przyspieszona operacja.