przez ilaa » 10 paź 2010, o 19:13
---------- 16:57 10.10.2010 ----------
Jest mi bardzo źle. Nie wiem, co ze spbą zrobić. Tęsknię za nim. dziś zobaczyłam, że na Skypie zlikwidowal nasze wspólne zdjęcie. Moze to nic wielkiego, może i on odpoczywa, ale mnie to dobiło, bo nadzieja się tliła..
Jutro idę do psychologa. Pewnie jedna wizyta niewiele da, ale może chociaż kobieta zdiagnozuje, co ze mną jest nie tak... Mam nadzieję, że zrozumie i sprecyzuje mój problem...
---------- 18:56 ----------
Mam nadzieję, że psycholog coś mi poradzi. Chociaż na dzień dobry jakieś glówne wskazówki, które mogą pomóc... Chciałabym choć doświadczyć minimalnej pomocy, która mnie zmotywuje, by pójść na kolejną wizytę. Pani jest lekarzem psychiatrą, terapeutą, ordynatorem oddziału chorób lękowych i depresyjnych w naszej miejscowej klinice... Brat mi pomógl zorganizować ta wizytę, bo pracuje z lekarzami psychiatrami od strony leków..
---------- 19:13 ----------
I jeszcze jedno. Kiedy tylko mam lepszy moment, klikam wszelkie linki do internetowych artykułów, jakie mi przesyłacie i czytam z zaciekawieniem , a momentami niedowierzaniem, jakby wszystko było pisane o mnie...