Może mi pomuc?? Kto? Chodze do szkoly prywatnie Na razie ucze się w liceum.. Tak wiedza o dziecku ale oni nie wiedza jaka jest naprawde sytuacja miedzy mna a Andrzejem oni mysla ze on się ze mna ozeni i wogle dluga historia... bynajmniej mysla ze jestem szczesliwa..w sumie dobrze bo ja nie chce by musieli się jeszcze martwic o mnie maja wystarczajaco duzo wlasnych problemow...
Nie wiem co powie i to mnie martwi... bo nie sadze ze przyniesie mi bukiet kwiatow i przeprosi (choc kiedys tak robil...) ale teraz mam dziwne przeczucie ze będzie troszke inaczej... a te wszystkie smsy ze mnie kocha i teskni to tylko po to bym się nie przejmowala, bo on się martwi ze znow mogla bym zrobic cos glupiego..
Oczywiście ze chce urodzic wkoncu ja już teraz bardzo kocham to malenstwo a jak bylam na usg i widzilam to dziecko jak ono się ruszalo to nie widze zadnej innej opcji..
w sumie chcialam skonczyc szkole i być kosmetyczka ale do tego jeszcze mam duzo czasu bo potem jeszcze studia albo chociaz szkola policealna... a tak naprawde to nie chce by był ze mna na sile albo ze względu na dziecko.. jeśli mnie nie kocha to postaram się to zrozumiec...