czy 27letni stary koń może kochac 18latke?

Problemy z partnerami.

czy 27letni stary koń może kochac 18latke?

Postprzez maxxx » 13 wrz 2010, o 20:19

Mam 27 lat za soba kilka nieudanych związków

Jakiś czas temu wszedłem sobie od tak na czata, rozmaiałem z wieloma ludzmi i na rózne tematy, ale najlepiej rozmawiało mi sie z 1 osobą, czat cos szwankował wiec wymienilismy sie nr gg. Okazało sie ze to niespełna 18 letnia dziewczyma. Rozmawialiśmy tak prawie codziennie pzrzez pół roku, az nastąpiło spotkanie. Przyznam ze spotykałems ie z wieloma dziewczynami, ale jeszcze zadna niebyła tak sympatyczna jak ona...niby wszystko jest ok, to świeża znajomosc, po kazdym spotkaniu oboje nimzoemy zasnac itd...
oabawiam sie tylko kilku rzeczy:
róznica miedzy nami to ponad 9 lat, ona ma dopiero niedawno skonczone 18 lat, moze ejscze niebyc dojrzała emocjonalnie do takiego zwiazku, nasze zycie to 2 jakby rozbierzne swiaty, ja juz studia dawno skonczyłem, prowdze od 3lat wąłsna firmę, a ona chodzi do klasy maturalnej, ja powineien muz zakładac rodzine a ona sie uczy do matury, gdy razem gdzies idziemy to czuje wzrok innych ludzi jakby gadali ze ja jestem jej sponsorem bo 18 latka ze starszym facetem, a ona nawet neipozwala płacici za sibie a co odpiero zebym jej cos kupował...

Gdy powiedziałem swojej mamie ze poznałem cudowna dziewczyne , ale ma 18 lat to sie wsysmiała ze mnie ze jestem starym koniem

wiem ze zwiazki sa róne np facet 60 lat a dziewczyna 30 i jest jeszcze wieksza róznica wieku, nie o to mi chodzi, tylko ze ona jest jeszcze taka młoda, co innego kdybym ja miał np 35 lat a ona 26 to co innego, sam wiem ze jak miałem 18 lat to innymi wartoscoami mierzyłem i spotrzegałem swiat a teraz jest inaczej, boje sie tego ze sie zaangarzuje a za 10 lat mi powie niemamy o czym gadac stary capie...
Ciesze sie ze los sie do mnie usmeichnol i poznałem taka sympatyczne o młoda osobe ale boje sie tego:(
maxxx
 
Posty: 2
Dołączył(a): 13 wrz 2010, o 19:56

Postprzez Filemon » 13 wrz 2010, o 20:50

różnica 9 lat to nie jest żadna przepaść wiekowa w relacji partnerskiej - to chyba oczywiste... w tej kwestii nie wiedzę zupełnie żadnego problemu :)

jednak fakt, że jedno z Was jest ledwo co dorosłe dopiero, to już inna sprawa... rzeczywiście, że ktoś w wieku 18 może być jeszcze niedojrzały i w tej kwestii jak najbardziej podzielam Twoje obawy...

cóż, w życiu ryzykujemy - kto nie ryzykuje, ten "nie żyje", można by powiedzieć... ;) ALE trzeba też (i warto!) oszacować w miarę możliwości ryzyko, które podejmujemy...

ja bym się nie obawiał, że Ona za 10 lat Cię rzuci... ja bym się obawiał, że jeśli to zrobi, to za rok czy dwa... natomiast jeśli Wasz związek by przetrwał parę lat, to by znaczyło, że uczucie było prawdziwe, pogłębiło się i umocniło a dziewczyna w tym czasie nabrała już dojrzałości... :)

tak więc wybór należy do Ciebie - i wyczucie na ile ryzykujesz... według mnie zależy to właśnie od tego na ile autentyczna jest Wasza więź i wzajemne oddanie i czy nie jest to tylko ulotne oczarowanie nastolatki, której może dodatkowo imponuje relacja z dojrzałym mężczyzną mającym już nawet swój życiowy dorobek...

poobserwuj może... pozaglądaj w oczy... ;) przyjrzyj się różnym Jej zachowaniom w różnych sytuacjach... nie zamydlaj jasnego spojrzenia sam sobie na fali własnych pragnień i oczekiwań, tylko postaraj się widzieć i słyszeć i czuć... a wówczas własne wnętrze i odczucia podpowiedzą Ci właściwą decyzję... :) choć oczywiście serce nie sługa... więc ryzyko zawsze jakieś jest...

p.s.

jeśli w wieku 27 lat masz za sobą już kilka nieudanych związków, to może to być przesłanka ku szczególnej ostrożności... być może miałeś już wcześniej skłonność do wchodzenia w relacje dla Ciebie niekorzystne - jakieś nierówne emocjonalnie?? z osobami właśnie niedojrzałymi? może miałeś skłonność do przymykania oczu na to, na co nie należy...? do wchodzenia w relację zależności emocjonalnej...? nie wiem, ale jeśli coś z tych rzeczy, to zdecydowanie bądź ostrożny - jeśli to jest prawdziwa miłość i wzajemna, to przecież powinieneś to czuć! zatem nie lekceważ tego co będziesz w sobie odczuwał... zaufaj własnemu wyczuciu, tylko sam sobie nie rób ściemy... :)
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez pszyklejony » 13 wrz 2010, o 21:07

Chłopie, jak się boisz to zostaw w spokoju tą dziewczynę.
pszyklejony
 
Posty: 868
Dołączył(a): 7 paź 2008, o 21:56
Lokalizacja: warszawa

Postprzez Winogronko7 » 13 wrz 2010, o 21:59

Hej :)
Faktycznie 9 lat to nie aż tak wiele. Ale Twoje obawy i strach są słusznie i jak najbardziej normalne. Dziewczyna w wieku 18-nastu lat może być już całkiem emocjonalnie dojrzała i gotowa na poważny związek. Ale może się także okazać, że ma siano w głowie i tak naprawde nie wie co się dookoła dzieje (wiem to z doświadczenia :) ).
I dobrze Ci Filemon radzi- kto nie ryzykuje, ten "nie żyje".

pozdrawiam!
Avatar użytkownika
Winogronko7
 
Posty: 1858
Dołączył(a): 26 sie 2010, o 18:04

Postprzez marie89 » 13 wrz 2010, o 22:35

Witaj

Wszystko co chciałam powiedzieć "wykradł" mi z głowy Filemon...

Więc tylko dodam... Gdy się kocha- różnica wieku jest naprawdę bez znaczenia..

Czy Wam samym to jakoś przeszkadza?

Obawy w miłości są zawsze... w relacji z drugim człowiekiem najogólniej... ale myślę, że z czasem te obawy się rozwieją...

Co do tej dojrzałości emocjonalnej to- można mieć lat 18 i być osobą poważną, odpowiedzialną, dojrzałą... a można mieć lat 60 i nie mieć w sobie ani krzty dojrzałości... To już zależy od indywidualnych cech i doświadczeń człowieka.

***

Tak więc... skoro dobrze Wam razem - to życzę dużo miłości i szczęścia

:)
marie89
 

Postprzez Abssinth » 14 wrz 2010, o 11:13

a dlaczego te zwiazki byly nieudane?

pomysl, co wyszlo nie tak wczesniej, a bedziesz mial czysty obraz tego, co robic w przyszlosci...wiekiem sie nie przejmuj :)
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez wrzeszczu » 2 paź 2010, o 00:08

Hmmm takie moje wolne myśli na ten temat, bo tak sobie myślę co Cie pociąga w tej dziewczynie.....
może Ona potrzebuję starszego faceta do opieki, a Ty jesteś bardzo opiekuńczy jesteś stabilną osobą itp
tak sobie myślę że za sporą różnicą wieku kryje się jakaś jak zawsze potrzeba.
Pozdrawiam
www.krakowskipsycholog.pl
wrzeszczu
 
Posty: 1
Dołączył(a): 18 wrz 2008, o 21:04

Postprzez Filemon » 2 paź 2010, o 00:25

a ja z kolei tak sobie myślę... że gdybym był tutejszym Adminem, to tego kolesia powyżej co się w tak nachalnej formie reklamuje wywaliłbym z tego forum...

kolesiowi chyba się zdaje, że tu bazar psychologiczny i można se swój towar porozkładać i pozachwalać... ;) a pod spodem tabliczkę z szyldem firmy przyczepić...

przekupka psychologiczna... :haha: czy takie też mają certyfikaty...?? czy to jakaś domorosła produkcja... ;)
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez mahika » 2 paź 2010, o 08:47

hm. może jest prawdziwym psychologiem, a nie udawanym?

Ale masz racje. Admin zazwyczaj reaguje na takie rzeczy.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Sinusoida » 3 paź 2010, o 00:10

Ryzyko jest po obu stronach. Ty masz obawy i myślę, że Twoja dziewczyna też może je mieć tylko innego rodzaju. Nie wiem jaka ona jest ale ja mając lat 20 byłam z facetem 7 lat starszym. To trochę mniejsza różnica ale jednak obawiałam się tego, czego mój luby może zacząć ode mnie oczekiwać, a na co ja nie czułam się absolutnie gotowa.
Też uważam, że 9 lat różnicy to nie koniec świata jeśli będzie Wam się układać. Myślę sobie, że jeśli problemem jest tylko różnica 9 lat to nie warto rezygnować ze związku. Rodzina się z czasem oswoi jeśli zobaczy że sprawa jest poważna.
Avatar użytkownika
Sinusoida
 
Posty: 1225
Dołączył(a): 25 sie 2009, o 19:59

Postprzez maxxx » 2 lis 2010, o 22:34

Czy stary 27letni stary kon może kochac sie w 18nasto latce?
sam sobie odp na to pyt......TAK
jestesmy razem i jest cudownie....to największa moja miłosc...

pozdrawiam was serdecznie
maxxx
 
Posty: 2
Dołączył(a): 13 wrz 2010, o 19:56

Postprzez Orm Embar » 2 lis 2010, o 22:43

nie widzę problemu. facet starzeje się i dojrzewa inaczej. za parę lat ta różnica będzie w ogóle niezauważalna, i to dosłownie za parę a nie kilkanaście. mój kumpel ma żonę młodszą o 10 lat, są fajną parą i mają fajnego dzieciaka.

aaaa! mój inny kumple ma 40 lat, jest z 25-latką, mówią mi że są zgodną i kochającą się parą. trochę się z nich śmieję, bo jakby bardzo mocno się postarał, byłby jej ojcem, ale ... co tam ... ich sprawa :-)
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Postprzez Sansevieria » 3 lis 2010, o 10:56

Ja też nie widzę problemu :) Dorzucę przykład z życia mojej przyjaciółki, która o 11 lat starszego męża poznała mając lat niespełna 20. Ich srebrne gody już były, zatem... no wszystkiego dobrego Wam życzę :)
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Postprzez julkaa » 3 lis 2010, o 11:01

wrzeszczu napisał(a):Hmmm takie moje wolne myśli na ten temat, bo tak sobie myślę co Cie pociąga w tej dziewczynie.....
może Ona potrzebuję starszego faceta do opieki, a Ty jesteś bardzo opiekuńczy jesteś stabilną osobą itp
tak sobie myślę że za sporą różnicą wieku kryje się jakaś jak zawsze potrzeba.
Pozdrawiam
www.krakowskipsycholog.pl

A jaki jest wg Ciebie 'normalny' przedział wiekowy? Od ilu lat różnica wieku moze budzić podejrzenie jakiejs tam dysfunkcji?

ps a może wrzeszczu to admin? :> :P
julkaa
 
Posty: 477
Dołączył(a): 3 maja 2008, o 20:49


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 325 gości

cron