znowu mi sie nie udało - jestem beznadziejna

Problemy związane z depresją.

znowu mi sie nie udało - jestem beznadziejna

Postprzez Madzia » 26 wrz 2010, o 09:39

Nie pamiętam kiedy ostatni raz pisałam na tym forum ale chyba minęło trochę czasu i właściwie od tego czasu niewiele się zmieniło - niewiele na lepsze niestety :( wtedy pisałam na związkach no ale od tego czasu nie mam żadnego związku o którym mogłabym pisać, nikt mnie nie chce hehe wcale sie nie dziwie jestem beznadziejny przypadek.
Wczoraj kolejny raz dowiedziałam się ze tracę prace.
W zeszłym roku tez straciłam pracę z dnia na dzień, przyszłam do pracy po 3 godzinach szefowa wręczyła mi wypowiedzenie na drugi dzień na urlop i adios.
W tej pracy obecnej pracuje 3 miesiące - okres próbny kończy sie 30 września, wczoraj podeszłam do szefa i spytałam się go co dalej a on mi ze da mi znać we wtorek. No ok ale po jakiejs godzinie doszły do mnie sluchy, plotki ze na moje miejsce przychodzi córka kolegi szefa wiec ja kolejny raz lecę.
Dziewczyny z działu nie chca z nia pracować bo ta dziewczyna ma opinie leniwej kablary, nikt jej nie chce (pracuje w hotelu) ale jak widac dziewczyna ma szerokie plecy i to wystarczy w dzisiejszych czasach.
Wiec kolejny raz trace pracę. Zostaję znowu bez pieniędzy bo po 3 miesiącach pracy nawet mi sie nic nie nalezy od państwa. Tej pracy szukałam rok, mieszkam w mieście gdzie tylko prace można znaleźć w usługach a ja do sklepu nie chce isc.
Córce muszę opłacić przedszkole, założyłam jej fundusz na przyszłe studia i tez muszę to płacić. Boże ja nie dam rady.
Samotna matka bez pracy, beznadzieja do dupy. wszystko się wali. Mam dośc już. Nawet miłości nie mogę znaleźć, tu tez beznadzieja. Cholera co dalej?????????????
Madzia
 

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 26 wrz 2010, o 10:58

---------- 10:56 26.09.2010 ----------

Najpierw odczekaj czy faktycznie dostaniesz to wypowiedzenie. Jeśli się ziści - też nie ma się co załamywać, bo to nie zbliży Cię do sukcesu -> zaczniesz poszukiwać nowej pracy.

---------- 10:57 ----------

A wówczas nie warto długotrwale wybrzydzać, zwłaszcza, gdy ma się na utrzymaniu córkę. Zresztą pracując w tych usługach, cały czas możesz szukać czegoś lepszego (ja tak robiłam).

---------- 10:58 ----------

Ułoży się tylko nie dopuszczaj do załamywania rąk !
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez Madzia » 26 wrz 2010, o 21:39

Prace stracę na 100% wiem o tym, wszyscy o tym mówią, porażka, cały hotel wręcz huczy.
Pocieszające jest to że nikt nie chcę żebym odeszła ale co z tego i tak to nic nie zmieni.
Zastanawiam się ile jeszcze kopów od życia dostane. Mam już po prostu dość.
Madzia
 
Posty: 24
Dołączył(a): 26 wrz 2010, o 21:35

Postprzez limonka » 26 wrz 2010, o 21:42

czy to ty Ladysabre?
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez Madzia » 26 wrz 2010, o 21:47

Tak to ja :) a jednak ktoś mnie jeszcze pamieta jak milo.

Chciałam jeszcze dodać to że dzisiaj sie dowiedziałam że szef zeby miec co powiedzieć dlaczego nie chce przedłużyć mi umowy próbował nastawić dziewczyny przeciwko mnie :?
Ale dziewczyny sie nie dały i mi o tym powiedziały wiec kurcze jak mi bedzie wciskał kity we wtorek to nie wytrzymam :twisted: :evil:
Madzia
 
Posty: 24
Dołączył(a): 26 wrz 2010, o 21:35

Postprzez Bene » 26 wrz 2010, o 22:47

Wiecie,mnie sie marzy by wreszcie wrocic do domu.Do tego potrzebna by byla praca.Realnie wiem ze nikt mi nie da zadnej pracy,wiec pozostaje mi zagranica.
Mojej Kobiecie tez bardzo zle,wiekszosc czasu jest sama.Nie ma z kim porozmawiac,ja tez tutaj jakos nie,Mieszkam w malym bigbraderze z cudzymi,wiec i tematow niewiele.Czasem tylko mowimy o tesknocie za domem,za bliskimi.
Niekiedy juz mysle,by nie hamowac wewnetrznej swini,desperado,bo na co mi to wszystko?Wziac kawalek zelaznego przedmiotu w reke i zaczac porzadkowac to dziadostwo na wiejskiej.
Bo co mi to da,jeszcze kilka lat za chlebem,potem wroce do domu na emeryture,i nagle sie okaze ze moja Kobieta i ja roznimy sie tak bardzo i nie czas nam na radosc z bycia razem :( Nie wiem co bedzie,co takie zycie warte?

Apeluje do mlodszych,prosze zacznijcie robic porzadek,posprzatajcie nasz Kraj i wezcie w swoje rece losy wszystkich Polakow,prosze,moze bede mogl wczesniej wrocic do domu....
Bene
 
Posty: 307
Dołączył(a): 5 gru 2009, o 18:02

Postprzez Madzia » 26 wrz 2010, o 23:11

Gdyby nie to że mam dziecko, wyjechałabym.
Wyjechałabym i nigdy nie wróciła, ale nie mogę jej tego zrobić oderwać ja od rodziny od dziadków więc tkwię w tej polskiej beznadziei gdzie za tak ciężką prace po tyle godzin dostaje 1000 zl, porażka totalna.
Madzia
 
Posty: 24
Dołączył(a): 26 wrz 2010, o 21:35

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 27 wrz 2010, o 13:08

---------- 13:08 27.09.2010 ----------

Ja jednak wyznaję ideę, że mamy to, na co przystajemy.
Jasne, że nie na wszystko można mieć wpływ.
Lecz w dużej mierze to właśnie my nadajemy treść i formę własnej codzienności (przy czym obecny świat zewnętrzny daje nam wiele opcji do dyspozycji).


---------- 13:08 ----------

Siła i wola walki ma źródło w nas samych.
I od nas zależy czy tę wolę koncentrujemy na narzekaniu np. na pokomunistyczną mentalność narodu albo na złą politykę rządów czy po prostu główkujemy, co zrobić, by było lżej.
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez blanka77 » 27 wrz 2010, o 14:50

Może jednak nie stracisz tej pracy? Może szef zaproponuje Ci coś innego?

Jesli nie, to tak jak ktoś już Ci doradził, weź pracę taką, żebyś miała jakies pieniądze i pracując już, szukaj czegoś lepszego, ciekawszego.
Nie wiem czy korzystasz ze świadczeń socjalnych, ale może warto się tym zainteresować. Może jakaś praca chałupnicza dodatkowo? Czasami firmy oferują pracę na um.zlec. przy wprowadzaniu faktur.
Napisz swoje CV, zarejestruj się na portalach dla poszukujących pracę i wysyłaj swoje oferty. Bądź dobrej myśli. Dobrze, że masz rodzinę, która Cię wspiera.
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Postprzez Madzia » 27 wrz 2010, o 19:43

Nie straciłam jednak tej pracy!!!!! :D :D :D
Dziewczyny gadały z szefem i przekonały go żebym została .

Ciesze się bardzo ale.................kurcze no jak ja mam wobec niego teraz sie czuć wiedząc ze robił takie podchody?
Patrzeć na niego i słodko się uśmiechać w srodku czując obrzydzenie i wiedząc ze mnie nie lubi?
Nic mu kurcze nie zrobiłam wiem ze jestem dobrym pracownikiem nie wiem co on do mnie miał czy chodziło mu tylko o ta laske czy o jeszcze cos?
I jak ja mam teraz prosic o podwyzke :? ?
Madzia
 
Posty: 24
Dołączył(a): 26 wrz 2010, o 21:35

Postprzez mahika » 27 wrz 2010, o 19:48

Madzia napisał(a):Patrzeć na niego i słodko się uśmiechać w srodku czując obrzydzenie i wiedząc ze mnie nie lubi?


Dokładnie tak :)
Co cie to obchodzi. robisz swoje ileś tam godzin i już. Odbierasz wypłatę. Tyle cię obchodzi. Reszta jest poza pracą. Dom, dziecko itd.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Rincewind » 27 wrz 2010, o 20:11

Skoro koleżanki z pracy przekonały Twojego szefa żebyś została, to może on wcale tak naprawdę nie chciał żebyś odchodziła?
Bo z tego co znam szefów to niewielu z nich dałoby się tak łatwo przekonać żeby kogoś nie zwalniać, zwłaszcza jeśli miałby już kogoś na to miejsce.
A niektórzy uważają że muszą pracownikowi od czasu do czasu przyp*.* żeby pokazać gdzie jego miejsce, nawet jeśli w sumie nie mają do niego żadnych zastrzeżeń.

Chyba powinnaś tak jak napisała mahika, robić swoje, a dodatkowo w wolnych chwilach, na spokojnie, szukać czegoś innego. A jeśli coś się znajdzie to wtedy można już spokojnie żądać podwyżki :)
Avatar użytkownika
Rincewind
 
Posty: 6
Dołączył(a): 11 lut 2008, o 16:28
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez blanka77 » 27 wrz 2010, o 20:12

Może to nie jest tak, że Cię nie lubi. On mógł mieć jakieś "zobowiązania" wobec kolegi i chciał zatrudnić jego córkę. Gdyby Ciebie nie trawił lub miał zastrzeżenia do Twojej pracy to by Cię nie zostawił, a tak uważam, że znalazł coś dla Ciebie żebyś mogła dalej pracować.
Uważam, że nie taki z niego drań.

Powodzenia :) Miło, że masz takie koleżanki
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Postprzez Madzia » 27 wrz 2010, o 20:49

O tym jaki z niego drań mogłabym pisać godzinami wierzcie mi stać go na każde podłości i potrafi nieźle przypierdolić aby pokazać nam swoje miejsce....szkoda słów.


Tak fajne mam koleżanki i fajnych kolegów z pracy tez :D
Madzia
 
Posty: 24
Dołączył(a): 26 wrz 2010, o 21:35

Postprzez mahika » 27 wrz 2010, o 21:00

Co teraz myślisz o tytule swojego postu :)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Następna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 283 gości