Było pięknie... nagle odkryłam, że skrywa perwers. tajemnicę

Problemy z partnerami.

Postprzez owodnia » 21 wrz 2010, o 13:56

Bene napisał(a):Taka malutka uwaga jeszcze.Nie twierdze bym nie ogladal sie za innymi,lecz nigdy nie czynie tego tak by moja kobieta przez to miala powod do myslenia


A tego, wiedzieć na bank nie mozesz :lol:
owodnia
 
Posty: 90
Dołączył(a): 17 sie 2008, o 19:00

Postprzez Mały biały kotek » 21 wrz 2010, o 14:09

BENE czyli uważasz, że facet jest ok? Powinnam mu zrobić np masaż moimi wypielęgnowanymi stopami, a będzie ok?
A może mam rozumieć - daj mu się umawiać z innymi kobietami, przecież i tak Ciebie pożąda najbardziej?
Jakoś nie do końca rozumiem przesłanie.
Cieszę się, że uwielbiasz swoją kobietę, jesteś jest wierny - ale moje pytanie brzmiało - czy jego zachowanie może wskazywać, że do zdrady doszło lub dojść może? Jeślibym nawet zaczęła mu robić boskie rzeczy stopami, nie zmienia to faktu, że zwichnął moje do niego zaufanie.
Bo ile on ma jeszcze takich maili? Co to za portal? O co tu chodzi????

Absinth - no właśnie, dlatego wspomniałam o tym mailu... Zdziwiła mnie tamta jego żywa reakcja "rany, to ty masz jeszcze jeden? a po co ci"? Widocznie już wtedy sam miał coś na sumieniu.
Mały biały kotek
 
Posty: 415
Dołączył(a): 6 kwi 2008, o 22:56
Lokalizacja: Wwa

Postprzez Bene » 21 wrz 2010, o 14:16

Mały biały kotek napisał(a): moje pytanie brzmiało - czy jego zachowanie może wskazywać, że do zdrady doszło lub dojść może? Jeślibym nawet zaczęła mu robić boskie rzeczy stopami, nie zmienia to faktu, że zwichnął moje do niego zaufanie.
Bo ile on ma jeszcze takich maili? Co to za portal? O co tu chodzi????.
Bo trzeba rozmawiac rozmawiac i jeszcze raz rozmawiac.Jesli zaczniesz snuc jakies bezpodstawne fantazje najpierw szkodzisz sama sobie a potem waszemu zwiazkowi.I powiem - nie ma kobiety ktora by nie wyczula falszywej nuty w rozmowie z kims kogo bardzo dobrze zna.Nie ma idealnego aktora.Jesli wasze rozmowy tocza sie prawie wylacznie w kuchni,to takie tego skutki.
Bene
 
Posty: 307
Dołączył(a): 5 gru 2009, o 18:02

Postprzez Mały biały kotek » 21 wrz 2010, o 14:28

Nie znam mężczyzny, który "przyłapany" nie będzie się przede wszystkim bronił mechanizmem ucieczki, zaprzeczenia.
Mały biały kotek
 
Posty: 415
Dołączył(a): 6 kwi 2008, o 22:56
Lokalizacja: Wwa

Postprzez Abssinth » 21 wrz 2010, o 15:11

kotku - ja mam cztery maile o ktorych pamietam, jeden dla przyjaciol/znajomych, drugi na spam, dwa na rzeczy pracowe (imie.nazwisko@costam.com)

jesli moj facet czy ktokolwiek rzucilby mi wyrzut, ze na co mi to i ze pewnie podwojne zycie - wysmialabym go. Do glowy by mi nie przyszlo, zeby oskarzac kogos o 'podwojne zycie' na podstawie drugiego adresu mejlowego, bo wiekszosc moich znajomych ma kilka.....dlatego moje podejscie jest takie, ze w tym przyapdku 'kazdy sadzi wedlug siebie' jest realne i prawdziwe.

Moj byly mial fetysz na buty...blisko do stop... co sie potem przerodzilo w dosc wysoki stopien obrzydliwosci....a jestem osobiscie otwarta na bardzo rozne experymenty i nawet bartdzo mi sie to podobalo na poczatku.

tez byl niesamowicie zazdrosny o glupoty.
krecil na boku i podobno byl uzalezniony od swojego fetyszu. etc etc etc

dlatego mi sie to nie podoba, bo widze podobienstwa :/
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez Mały biały kotek » 21 wrz 2010, o 15:20

Więc Ty mnie rozumiesz. Ja po tamtym związku boję się, że któregoś dnia znowu obudzę się i stwierdzę "nie znam go nawet".
Trudno wykonać "porozmawiaj", jeśli ma się w sercu tyle emocji - wyrzut o kłamstwo, strach przed zdradą, pamięć dawnej traumy (mój eks po kryjomu i nie po kryjomu chadzał do swej przyjaciółki tłumacząc, że idzie po coś tam albo uznając to za niegroźne. tyle, że kiedyś ich poniosło...)
Nie byłabym teraz w stanie rozmawiać rzeczowo i jeszcze zwracać uwagę na jego emocje.
Boję się o siebie samą... Bo jeśli ja nigdy nie stworzę dobrego związku, bo przyciągam krętaczy?
Mały biały kotek
 
Posty: 415
Dołączył(a): 6 kwi 2008, o 22:56
Lokalizacja: Wwa

Postprzez Filemon » 21 wrz 2010, o 15:29

Abssinth napisał(a):Moj byly mial fetysz na buty...blisko do stop... co sie potem przerodzilo w dosc wysoki stopien obrzydliwosci....a jestem osobiscie otwarta na bardzo rozne experymenty i nawet bartdzo mi sie to podobalo na poczatku.

tez byl niesamowicie zazdrosny o glupoty.
krecil na boku i podobno byl uzalezniony od swojego fetyszu. etc etc etc

dlatego mi sie to nie podoba, bo widze podobienstwa :/


dokładnie!!

wystarczy poczytać, co to jest fetyszyzm, co to jest odchylenie seksualne (czyli dewiacja, innymi słowy) i tak dalej...

dewiacje seksualne cechują się tym, że są progresywne (czyli pogłębiają się i rozbudowują z upływem czasu...) oraz prowadzą do przedmiotowego traktowania partnera - odchylone praktyki są ważniejsze same w sobie niż osoba, z którą się je wykonuje... dlatego obiekt tych praktyk nie jest stały, albo stały tylko chwilowo a z czasem, żeby uzyskać zaspokojenie szuka się następnego obiektu i następnego i tak dalej...

tak to wygląda na ile się orientuję - "zabawne" jest to, że jednocześnie seksuolodzy potrafią twierdzić, że przecież jeżeli dane dewiacyjne zachowanie występuje w związku, to o ile obie strony je akceptują, to nie ma sprawy... he he... tak jakby nie dostrzegali sprzeczności...

-=-=-=-=-=-=-=-=-=-

Fetyszyzm − rodzaj parafilii seksualnej polegający na uzyskiwaniu satysfakcji seksualnej głównie lub wyłącznie w wyniku kontaktu z obiektem pobudzającym − fetyszem.

-------

Parafilia (gr. para παρά = obok, ponadto, oprócz i -philia φιλία = miłość), zaburzenie preferencji seksualnych (dawniej: "dewiacja seksualna", "zboczenie seksualne", "perwersja seksualna"[1]) – rodzaj zaburzenia na tle seksualnym, w którym wystąpienie podniecenia seksualnego i pełnej satysfakcji seksualnej uzależnione jest od pojawienia się specyficznych obiektów (w tym osób), rytuałów czy sytuacji, nie będących częścią normatywnej stymulacji (....)

[z wikipedii]
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez Mały biały kotek » 21 wrz 2010, o 15:29

Czemu krzyczę od razu zdrada?
Chciałam się upewnić, że nie zwariowałam i...wpisałam hasło "całowanie stóp a zdrada". Wyszła mi strona z jakimś forum stopomania, a tam:
"
Całowanie stóp innej kobiecie to wg mnie zdrada (jeśli mamy swoją dziewczynę), tym bardziej że dla nas jest to część ciała wybitnie seksualna."
"Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości tego stwierdzenia i szkoda, ze tak niewiele osób również w taki sposób do tego podchodzi " .
Mały biały kotek
 
Posty: 415
Dołączył(a): 6 kwi 2008, o 22:56
Lokalizacja: Wwa

Postprzez limonka » 21 wrz 2010, o 15:30

nie stworzysz dobrego zwiazku jesli bedziesz dalej z tym panem...on mi wlasnie podchodzi pod kretacza...nie oceniam go tylko po tym wpisie ale i innych...jak dla mnie tracisz czas...i zamykasz sobie droge na ulozenie zycia..czy on ma wogole rozwod?
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Postprzez Mały biały kotek » 21 wrz 2010, o 15:36

---------- 15:33 21.09.2010 ----------

dziękuję za mądry post Filemon :-)
Może to tylko zabawa, a może - jak wynika z tego, co przytoczyłeś - pogłębiający się proces? Tak szy siak mężczyzna ten świadomie dąży do zaspokojenia swoich seksualnych pragnień (nawet jeśli nie odbywa tradycyjnego stosunku).
Ja już nie spojrzę na niego tymi samymi oczami, co wczoraj.
A wszystko przez jedną pomyłkę, używania internetu w telefonie, pośpiechu i...nieuwadze???
A co jeśli pomylił się świadomie? Chciał, żebym to zobaczyła?

---------- 15:36 ----------

Limonka zastanawiam się teraz, co tak zraziło jego żonę... Wina zawsze leży po obu stronach, a nie tak, jak on to przedstawia. Nie znam argumentów drugiej strony, ale po dzisiejszej rewelacji myślę, że mogłabym być jeszcze bardziej zaskoczona...
Tak, rozwodzą się, ale dopiero teraz.
Tym bardziej dało mi do myślenia.
Mały biały kotek
 
Posty: 415
Dołączył(a): 6 kwi 2008, o 22:56
Lokalizacja: Wwa

Postprzez mahika » 21 wrz 2010, o 16:48

porozmawiaj z nim i mu o wszystkim powiedz. to co nam tu.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Abssinth » 21 wrz 2010, o 17:01

jest mozliwosc porozmawiania z jego zona?
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez smerfetka0 » 21 wrz 2010, o 20:05

bez przesady!

to jest jego partnerka i zarazem dorosly czlowiek. ma taki fetysz to moze porozmawiac, po za tym zwiazek na tym polega zeby te fetysze ograniczac do jednej osoby!!! po za tym gdyby rzeczywiscie zajmowal sie fotografia stop to nie jest nic zlego ale...on to perfidnie ukrywal a to juz podejrzane.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Postprzez Abssinth » 22 wrz 2010, o 07:52

zagubiona - dla fetyszysty stop to tak samo, jakby 'normalny' facet fotografowal piersi czy narzady plciowe.

Czy Tobie by bylo OK, gdyby Twoj facet robil zdjecia piersiom innych kobiet?
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez Mały biały kotek » 22 wrz 2010, o 08:15

---------- 08:10 22.09.2010 ----------

Dokładnie, z mojej wiedzy o fetyszystach wynika, że ów fetysz jest jednym z warunków zaspokojenia seksualnego. Stąd pewnie wynikało łapanie mnie za stopy przed orgazmem...
Co oznacza, że obcowanie ze stopami innych kobiet jest tak samo podniecające, jak oglądanie na żywo waginy...
???
Tak mi się wydaje...

Wysłałam maila jako ktoś obcy. Złapał haczyk. Wiem, że to ohydne z mojej strony, ale ponieważ mieszkamy w różnych miastach szybkie odbycie rozmowy w cztery oczy jest utrudnione.
Wczoraj dzwonił, byłam średnio miła...wymówiłam się przeziębieniem. On się w zasadzie boi (mówił to nie wiedząc, o czym jeszcze wiem), że rzuci dla mnie wszystko - miasto itd, a ja się rozmyślę, że się okażę rozczarowaniem, że go nie zaakceptuję takim jakim jest.

---------- 08:15 ----------

Masz rację Mahika - przy najbliższej sposobności to zrobię. Nie mam nastu lat, żeby cokolwiek owijać w bawełnę.
Co mnie podkusiło z tym mailem? Byłam rozemocjonowana i tyle...
Ale tej obcej kobiecie odpisał, że chodzi wyłącznie o zdjęcia na jakiś tam portal i wyłącznie stóp....
Tylko---stanowczo za szybko odpisał. W zasadzie 15 minut po tym, jak rozmawiał ze mną.
Mały biały kotek
 
Posty: 415
Dołączył(a): 6 kwi 2008, o 22:56
Lokalizacja: Wwa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 400 gości