przez Ladybird » 17 wrz 2010, o 09:21
Powiedzial mi wcoraj ,ze zalogowal się na sympatii, bo jak wyjeżdżal połozylam mu torbę na samochodzie z resztą jego rzeczy. Tzn. wg niego ,ze nie chcialam się pozegnac. Jak mogłam ?!!! Dla niego nie do zaakceptowania, wiec zalogowal sie, aby mi sie odgryźć.
Mowil, też ,ze wyjechal , bo po naszej wspolnej imprezie, kiedy bylam po 24 godzinach na nogach ,z nogą jak bania po opracji , kiedy mialam żal ,ze odwiozl pracownice i sami musielismy wszystko robic do rana, odezwalam sie do niego z pratensją i agresją w glosie.
On sie nie znajduje w takich sytuacjach , wiec wyjechal.
Tylko jemu wczesniej zdazalo sie nawet na mnie krzyczec, czego sam nie lubi i ja nie rozstawalam sie potym. Ma pretensje, ze jak wydarl sie na mnie ,to ja reaguje zbyt duza wrazliwoscia, nie mozna nic powiedziec do mnie, bo sie dystansuje.
A jemu mozna??? On za to wyjezdza.
On nie rozumie ,ze nieporozumienia sa po to aby je rozwiazywac,. Ma od razu byc ideal.
My mielismy przez 1,5 roku 4 konflikty.
To za duzo dla niego , a ostanio byo wiecej. Fakt bo xamieszkalismy ze soba, docieralismy się, pracowalismy razem, bylismy 24 godz na dobe ze soba.
Nielatwe, a ja i tak uwazam ,ze w wiekszosci spraw sie bardzo dobrze rozumielismy , mielismy, plany, prace, wspolnie organizowalismy nasz biznes, zakupy biznesowe i in. Nawet go nauczylam jeździc na koniu.
Szukalismy tez czegos nowego , bo tu jest nie za bardzo, calymi dniami na internecie i mielismy podobne wizje.
Jestem rozżalona, wściekła, zla.
Jak mogl mnie zostawic?
Kiedy kupil samochod dla nas , a swoj sprzedlam aby wlozyc pieniadze w biznes. Teraz mam - zostalam z ręką w nocniku.
Zabral samoco , nawet dwa, a ja nie ma zadnego.
Kiedy sprzedal mieszkanie i mielismy cos wspolnego za to zrobic i zalozyc ogrzewanie.
Teraz dupa , nie ma na to srodkow , ludzie dzwonia, chca slae wynajmowac, co ja mam im mówic???
On ma to gdzieś, przeciez mielismy byc razem ,tyle planow, zobowiazan.
Ja mu powiedzialam ,ze moj dom jest jego domem. Moze tu sobie zmieniac, pomalowac inaczej itp.
Trzeba papierek w urzędzie ???
Gdzie slowo , mozna się nim podetrzec???
NIc mu nie zrobilam.
On sie zachowal tak conajmniej jakbym go zdradzila tej nocy i nagle sie dowiedzial o tym.
Ludzie, co za ch,,, swiat?
Jak mozna komus zaufac!!!! Uwierzyc!!!
Caly dzien wczoraj p;akalam nad soba, teraz znowu nie mogę sie opanowac , jak to piszę. Dzieci widzą, poprzebne sa pieniadze , a ja musze klientom odmawiac, bo juz jest za zimno.
Tylko sie upic, bo innego wyjscia nie ma...