Terapia grupowa

[Filemon]

przyklejony, po pierwsze, jeśli komentowałeś wypowiedź eta, to w niczym nie zmienia to tego co napisałem tu jednego posta wyżej - eta podzieliła się swoim doświadczeniem, zatem Ty podziel się swoim jeśli chcesz, ale nic nie upoważnia Cię do określania tego jako "pierdzielenie głupot"... i mam nadzieję, że jesteś w stanie to zrozumieć i przyjąć...

po drugie, nie jestem wróżką i nie wiem dokładnie do kogo się odnosisz, ale miałem określone podstawy, żeby wziąć to do siebie, gdyż moja wypowiedź byłą obok wypowiedzi eta...

p.s.
w ogóle tak chaotycznie zredagowałeś swojego posta, że trudno go szybko ogarnąć

do moich własnych wypowiedzi o charakterze osobistym, nie życzę sobie takich niegrzecznych komentarzy jak Twój, szczególnie w sytuacji kiedy sam się nie odkrywasz i nie ujawniasz przebiegu własnych terapii i związanych z nimi doświadczeń...

[pszyklejony]

Filemon z Tobą podjąłem dwie próby porozumienia. O dwie za dużo.

[Filemon]

przyklejony, zanim zaczniesz niegrzecznie komentować czyjeś doświadczenia, zaryzykuj i najpierw podziel się własnymi...

a wtedy ewentualnie jak równy z równym powiemy sobie o pieprzeniu głupot... (ale niekoniecznie...)

[doduś]

emocje emocje... Filemonie (będę alfabetyczny) nie ma obowiazku dzielenia się sowimi doswiadczeniami. Doskonale o tym wiesz. Ja cenię madre porady bez wnikania kto, co przeżył. Sam tutaj nie odkryłem się do końca co zostało uszanowane. Uszanuj zatem to, ze Pszyklejony nie chce dzielić się swoimi problemami na forum. Pszyklejony - myślę, ze doskonale wiesz, że nie mamy wpływu na to jak rozumieją nas inni, ale mamy wpływ na to w jaki sposób formułujemy swoje myśli. W mojej ocenie wdaliście się w pyskówkę. NIe potrzebną. Ponieważ szanuję Was obu a nawet lubię, życzę owocnych przemyśleń

[pszyklejony]

Doduś, też Ciebie szanuję.

[Filemon]

doduś, w sumie zgadzam się z Tobą...

bo ja nawet do przyklejonego nie czuję jakiejś głębszej niechęci... mimo, że wkurzyło mnie coś konkretnego...

nie ma obowiązku dzielenia się swoimi problemami na forum, ale jest to forum wsparcia a przyklejony nie jest tu terapeutą, więc jeśli się nie dzieli, to dla mnie powstaje pewien znak zapytania... a już szczególnie kiedy komentuje niegrzecznie moją wypowiedź...

[doduś]

Filemon... wydawało mi sie do tej pory, że mistrzem "ale" na tym forum to jestem ja TY struny nie przeciągaj

[Filemon]

doduś, nie mam poczucia, żebym cokolwiek tutaj przeciągał - nawet racji na swoją stronę...

wiem o co mi chodzi, po prostu i nie mam chęci udawać, że niby nic... ot, taki jestem i tak się obecnie czuję...

[desiderata]

Od poniedziałku zaczynam terapie nawet nie zdawałam sobie sprawy z tego jak jest ona mi potrzebna demony przeszłości z którymi myślałam ze już się uporałam siedzą we mnie i maja wpływ na moje życie , będę w miarę możliwości pisać o moich odczuciach związanych z terapią i jej przebiegiem .

Pozdrawiam Desi