Witam
mam problem sama nie wiem co zrobic wplątałam sie w dziwny związek a do tego jestem w Anglii i boje sie zostac sama tymbardziej że przez to wszystko mam depresje a wraca do Polski póki co nie chce.
Poznałam GO półtora roku temu zaczęlismy pracowac w tym samym czasie w tej samej firmie.Spodobałam sie mu zagadał do mnie i tak zaczeliśmy znajomosc ja wtedy byłam w innym związku który mnie przytłaczał.Szybko sie zakochałam przychodził do mnie naprzerwach po pracy zaczeliśmy sie spotykac itd itd zaczeliśn=my byc ze soba.Ja niby czułam że cos jest nie tak że w jego wzroku nie ma jekirgoś uwielbienia dla mnie ale byłam cierpliwa choc intuicja podpowiadała mi że cos jest nie tak.Po pół roku znajomosci dostaliśmy prace w Anglii bo chcielismy razem wyjechac lubilismy ze sobaspędzac czas mmiąłam nadzieje że sie ułozy i cieszyłam sie na myśl że zamieszkamy razem.Wszystko było powiedzmy ok chociaż zdarzały nam sie kłótnie dopóki nie sprowadził swojego kumpla który był zreszta w temacie i jakby wyczuwało sie od poczatku że nie bardzo darzy mnie sympatią.a mianowicie wiedziałam ze ON miał wcześniej kpgoś ale ale nie znałam szczegółów myslałam że to skończone ON stał sie jekiś dziwny.W pracy powiedziałam mu że lepiej żebyśmy zostali przyjaciólmi chociaz sama tego nie chciałam.zerwaliśmy ale jakoś tak ie stało że byliśmy razem dla niego to było bardzo wygodne chocia psychicznie sie męczył.Po paru miesiącach którejs nocy chciałam sie kochac on mi odmówił poczułam sie poniżona i powiedział że nie moze ze mna byc i nie umie dac mi tego co bym chciała.Zerwalismy wyprowadziłam sie do pokoju obok świat mi sie rozwalił jego kumpel mi uświadomił ze on cały czas kontaktuje sie ze swoją była i o niej marzy śni itd.Zaczełam sprawdzac mu tel rzeczywiście pisał jej rzeczy które ja pragnełam słyszec załamałam sie wpadłam w dołek nie byliśmy 2 miesiace razem on miał na świeta jechac do Polski na swieta i zejsc sie z nią a ja czułam sie samotna i upokorzona jak przypomne sobie...wrócił z Polski niezbyt szczesliwy po paru dniach zapytał sie czy jescze za nim tesknie powiedziałam że tak ale że juz sobie układam zycie a on na to że bardzo żył złudzeniami i ze sie pomylił i ze to do czego chciał wrócic to nie to i ze tesknił za mna suma sumarum wróciłam do niego zaczelismy od nowa nie ufałam mu sprawdzałam ale widziałm że sie zmienia mi juz nie zalezało przestałam z siebie dawa a on na odwrót minelo pare miesiecywidze ze sie stara mowi mi ze jest szczesliwy ze mnie kocha ze wszystko robi dla mnie ja tez go bardzo kocham za bardzo!Nie umiem zapomniec zranił mnie na maksa ale nie wyobrażam sobie życia bez niego najgorsze że nie mam przyjaciól zeby o tym pogadac albo wyjsc sie rozerwac