Ladybird napisał(a):.....Wszystko jest ok , dopoki partner nie odwali jakiegos numeru. Jak powiedzial moj obecny psycholog, ja sprawy trudne w zwiazku zalatwiam odpowiednio , umiem rozmawiac, nie kloce sie , nie unosze.
Ladybird napisał(a):Psycholog stwierdzil, ze kazdy normalny ,dojrzaly czlowiek odejdzie od partnera tatusia. Chyba ze ów partner zrozumie ten mechanizm i zechce cos z tym zrobic.
Ladybird napisał(a):
Psycholog powiedzial ,ze duzo takich ludzi umie sie zmienic i mozna z nimi stworzyc dobry zwiazek. Stad moja nadzieja, ze moze pojdzie na terapie. Raz juz poszedl ze mną do tego psychologa, ale wtedy rozmawialismy o biznesie i nie zdązylismy o nas. Szkoda.
KATKA napisał(a):za chwile byc moze znow sie znim pogodzisz i za dwa miesiace bedziesz miała ten sam problem albo wiekszy....
Ladybird napisał(a):Ja tak się bujam cale życie z facetami , wybierajac nieodpowiednich .
Chcę być z kimś, czemu mi nie wychodzi ?
Moze cos ze mną nie tak?
Wkazdym związku nie mialam poczucia bezpieczenstwa, praktycznie kazdy z partnerow poza męzem , karał mnie i straszyl wyjazdami .
Albo robil , co mu się podobało, nie licząc się zupalnie ze mną.
Co ja mam robic?
Nagle wstal, oznajmil ,ze nie ma ocoty tego sluchac co mowie i zamknal mi drzwi przed nosem w pol slowa.
caly dzien sie izolowal , w nocy odsuwal , a rano stwierdzil ,ze wyjezdza, bo jestem konfliktowa i nigdy sie nie dogadamy, bo co kilka tygodni jest taki konflikt (sic! ) i on nie ma zamiaru zyc w takim zwiazku , bo tylko moze byc gorzej.
Tak mam miec cale zycie - rok znajomosc i, cos wychodzi i następny...
Tak chcialabym aby on zrozumial , ze zle postepuje, ze mnie krzywdzi , bez powodu.
Do niego nic nie dociero i to najbardziej boli ,ze obwinia mnie o wszystko , ale przyjmuje taką forme rozmowy ,aby szybko ja zakonczyc. Typu jak jestem taki ,to Cie uwalniam od Ciebie, przyjmijmy ze jestem wszystkiemu winien , bedziesz miala spokoj itp.
Nie liczenie sie z moimi uczuciami , wspolnymi planami.
mialam ojca ,ktory nie znosil sprzeciwu i nie moglam inaczej...
MOj ojciec potrafil milczec miesiac, jak mu cos nie pasowalo. To bylo okropne ,jhuz wole awanture chyba.
Powrót do Problemy w związkach
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 262 gości