boje się iść do mojej pracy;(

Rozmowy ogólne.

Postprzez Księżycowa » 27 sie 2010, o 19:53

Witaj thelily!

Miałam już wcześniej napisać, ale nie miałam czasu...

W każdej pracy się trafi jakaś kretynka, niestety...
Właściwie już zostało napisane, co chciałam napisać... Jeśli taka laska jest jedna, to przypuszczam, że pracuje długo, to jej się włączyło coś w rodzaju ,,syndromu władzy" hehe. Z czasem jak będziesz pracować powinno się to zmienić. Docinki przy klientach są nie na miejscu. Przede wszystkim świadczą o dziewczynie... Chce się pewnie dowartościować. Ja już nauczyłam się takim ludziom współczuć i jak jest coś nie tak, to mówię co myślę i proszę o przedstawienie pretensji w stosunku do mnie na zapleczu. Przez wszystkie lata pracy, które pracuję (z praktykami już 5) spotkałam się z tym i również i jest to nie miłe doświadczenie, czujesz się jak idiotka, wiem...

Na praktykach miałam taką dziewczynę i w miarę upływu czasu jej przeszło, normalnie później rozmawialiśmy, ale generalnie nie lubiłam jej, nikt z resztą...

Spotkałam się też z takim mobbingiem, że nie chciałam nawet pracy szukać, bo się bałam, dostałam depresji i zwolniłam się, ale to już było poza praktykami...
Od 3 mies. mam pracę i odpukać jest ok.
Prawda jest jednak taka, ze w handlu musisz się uodpornić, bo czy klient, czy koleżanka może działać na nerwy. To niestety stresujący zawód :?

U nas ma się zmienić kierownik i też nie wiem jak będzie.
Jak u Ciebie teraz? Dajesz radę? Rezygnujesz czy nie?

Pozdrawiam
Avatar użytkownika
Księżycowa
 
Posty: 6236
Dołączył(a): 23 paź 2009, o 11:36
Lokalizacja: Warszawa, Mazowieckie

Postprzez thelily » 28 sie 2010, o 11:22

Hej dziewuszki;* Okazało sie, że bede 5 dni pod rząd w pracy bo ide tez w niedziele. Ale to dobrze bo chce sie uczyc jak nawiecej teraz. Była wczoraj ta "królowa smierci" bo tak ja nazywam;) ale był wczoraj też chłopak z którym zacznałam prace więc było rażniej. Ta franca dla niego też była strasznie chamska i on ja zaczał olewać i mnie uczył tego samego wczoraj. Doszliśmy do wniosku wczoraj, że ta laska jest strasznie tępa bo jak z kimś rozmawia to nie mówi nic mądrego i strasznie sie błaźni;D w dalszym ciągu mnie zaczepia i dokucza, traktuje mnie jak gorszą bo jestem nowa;/ I próbuje mnie kontrolować ale do jasnej cholery nie jest moja kkierowniczką, żeby mnie kontrolować. Co za krowa;/ Za kilka tygodni zaczyna nowa dziewczyna to odrazu ja ostrzege przed tą krową i powiem, żeby przychodziła do mnie pomoc jak coś. Nikomu nie życze tego co przeżywam w tej pracy ale może sie wyrobie i przestane tam chodzic w takim stresie;/ buziaczki;*
thelily
 
Posty: 9
Dołączył(a): 25 sie 2010, o 03:54

Postprzez Filemon » 28 sie 2010, o 12:34

thelily napisał(a):Hej dziewuszki;* Okazało sie, że bede 5 dni pod rząd w pracy bo ide tez w niedziele. Ale to dobrze bo chce sie uczyc jak nawiecej teraz. Była wczoraj ta "królowa smierci" bo tak ja nazywam;).....


królowa śmierci - dobre!!! :haha:

heeej, ale ja nie jestem "dziewuszka"... ;-) :lol:

cieszę się, że sobie świetnie radzisz i jest coraz lepiej! :)
przyznam, że bardzo pozytywnie mnie zaskoczyłaś, bo wcale nie byłem pewien czy dasz sobie radę w takiej trudnej sytuacji...
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez thelily » 31 sie 2010, o 00:17

---------- 11:30 30.08.2010 ----------

Przepraszam Filemon;) Dziękuje za wsparcie i miłe słowa WSZYSTKIM;*** Ide dzisiaj ostatni raz w sierpniu do pracy, nie widziałam jeszcze grafiku na wrzesień ale w dalszym ciągu ta praca wywołuje u mnie mdłości;/ cały czas mam wrażenie, że coś źle robie albo zrobie i przez to cos schrzanie;/ na szczęście inne osoby są miłe i jakos daje rade ale jak pomyśle, że mam znowu dzisiaj praciwac z tą głupią laską która mnie będzie prowokować to mi sie odniechciewa;/ podrawiam was kochani;****************

---------- 00:17 31.08.2010 ----------

Hej kochani;* Przeżyłam 5 dni w pracy i mam teraz dwa dni wolnego. Dzisiaj było tak srednio, oczywiście nie obyło sie od chamskiego tekstu na mój temat od "mojej miłej koleżanki" z którego wszyscy mieli ubaw, nawet kierowniczka;(( Powiedzcie mi kiedy nadejdzie taki dzień, że pójde do tej pracy bez stresu i wyjde z niej bez stresu;( mam dość;( ;**** buziaczki dla was;*
thelily
 
Posty: 9
Dołączył(a): 25 sie 2010, o 03:54

Postprzez PodniebnaSpacerowiczka » 31 sie 2010, o 18:59

A co ta pindzia :? konkretnie powiedziała {jeśli można wiedzieć} ?
Avatar użytkownika
PodniebnaSpacerowiczka
 
Posty: 2415
Dołączył(a): 22 maja 2007, o 21:03
Lokalizacja: Wszędzie mnie pełno ;-).

Postprzez Bene » 31 sie 2010, o 20:41

mnie paralizuje strach na mysl ze strace te prace ktora teraz mam.Wy jestescie mlodzi i macie wszelkie szanse na cos innego,ze mna gorzej.Zadnego c...a nie bedzie interesowac doswiadczenie i umiejetnosc zorganizowania sobie pracy,dla nich najpierw metryka.
Bene
 
Posty: 307
Dołączył(a): 5 gru 2009, o 18:02

Postprzez mahika » 31 sie 2010, o 20:46

mając takie doświadczenie zawsze może założyć coś na własną rękę i nikogo już metryka nie będzie obchodzić. tym się pocieszaj lepiej, zamiast paraliżować swoje ciało strachem ;)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Filemon » 31 sie 2010, o 21:42

ja bym jej powiedział...

- tee.... KRÓLOWA ŚMIERCI, nie wymądrzaj się za bardzo, bo ci się jeszcze dysk przeciąży i trzeba cie będzie sformatować.. :lol:

a jak by się zapytała co to ma być ta "królowa śmierci", to bym jej powiedział, że to ot tak sobie, nic takiego, ino że dobrze pasuje do jej miłego charakteru... :D

może ktoś ma lepszy pomysł na jakąś fajną odzywkę do takiej małpy na drucie... ;) :lol:

cha cha... najlepiej to by było, jakby to przezwisko ktoś usłyszał i by ją tak zaczęli w pracy nazywać za to że wredna jest... :haha:
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez mahika » 1 wrz 2010, o 17:36

Myślę że nie warto zniżać się do jej poziomu. Ja bym zapytała w prost o co jej chodzi :?
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Filemon » 1 wrz 2010, o 18:32

według mnie to z góry wiadomo o co jej chodzi: po prostu chce się powyżywać na kimś nowym i niezbyt pewnym siebie, bo taki ma charakter, że na innych się odreagowuje - więc żadnego sensownego powodu na pewno nie poda...
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez mahika » 1 wrz 2010, o 18:40

Ale moze lepiej jej o tym powiedziec. że wiemy co robi, dlaczego to robi i że nam sie to nie podoba.

"wiem że chcesz sie powyżywac na kimś nowym, mniej pewnym siebie, bo masz taki charakter i na innych się odreagowujesz, ALE JA SOBIE TEGO NIE ŻYCZĘ"

Myślę że to takie poważniejsze podejście do problemu niż prowadzenie wojny podjazdowej, kto komu większą jazdę zrobi i wiecej złośliwości.

Takie jest moje zdanie. Thelily, co o tym sądzisz?
Dałabyś radę postawic kawę na ławę?
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Bene » 2 wrz 2010, o 22:35

A nie myslesz ze tamta zgaga jest po prostu kiepska w pracy i brak kompetencji nadrabia bucowatoscia?
Bene
 
Posty: 307
Dołączył(a): 5 gru 2009, o 18:02

Postprzez thelily » 4 wrz 2010, o 16:08

Hej kochani! Jestem chora i ostatnio nie miałam na nic siły i tylko spałam;( Jutro ide do pracy bo miałam teraz dwa dni wolnego, a i tak dzwonili codziennie do mnie zebym przyszła, głupio mi odmawiac ale naprawde jestem chora;( Mam nadzieje, że to mi nie zaszkodzi że odmówiłam;( W pracy nie będzie jutro lekko, pracuje jutro z tą dziewczyną. Ona dalej sie tak zachowuje, gadałam dzisiaj z kumplem który tez jest nowy i opowiadał mi jak sie na nim wyżywa i śmieje sie i jak trzeba cos zrobić to nie pomaga i ogólnie nie chce mi sie tam wracać;( Rozmawiać z nią nie ma sensu dlaczego sie tak zachowuje bo ona jak sie jej o cos pytam to sie smieje i odchodzi. Zastanawiam sie dlaczego dla nas jest taka bo z innymi którzy pracuja dłuzej, gada normalnie;( Wszyscy mi mówią, że mam ja olać, nie zwracac uwagi, nie przejmowac się ale jak mam olac sobe z która pracuje, przecież musimy pracowac w grupie, dzielic obowiazki, rozmawiac ze sobą, a jak ktoś Cie nie szanuje to nie da sie pracowac z takiej atmosferze. Więc co mam zrobić? Nie moge przeciez nikmomu o tym powiedzieć, nie bede donosić!!!!! z resztą kierowniczki lubią ta dziewczyne więc co by to dało. Nie wiem co mam robić przeciez nie zrezygnuje jak juz tyle przeszłam ale jeżeli nie będzie sie dało pracować to co? Nie chce mi sie tam jutro iść. W poniedziałek mam mieć wolne i juz sobie zaplnowałam spotkanie z przyjaciółmi a jak znowu zadzwonią żebym przyszła? odmówie 3 raz? Mam dość;(
thelily
 
Posty: 9
Dołączył(a): 25 sie 2010, o 03:54

Postprzez Filemon » 4 wrz 2010, o 17:19

właśnie mi się niespodziewanie przypomniała autentyczna historia z mojego własnego doświadczenia...

pracowałem kiedyś w dużej grupie ludzi i mieliśmy szefa i jego zastępce... i ten zastępca ciągle mnie się czepiał - do tego stopnia, że jak na przykład 10 osób wychodziło z sali na śniadanie lub papierosa, to on wszystkich przepuszczał a do mnie mówił, że gdzie ja idę skoro jest jeszcze 5 minut za wcześnie na przerwę i tym podobne rzeczy...

i to się parę razy powtarzało, ja z nim próbowałem dyskutować, ale to nic nie pomagało...

i któregoś razu po prostu wyczekałem moment że nikogo nie było obok, podszedłem do niego i w cztery oczy, tak że nikt nie słyszał rzekłem:

- mam panu coś co powiedzenia: niech się pan ode mnie odpierdoli, OK?

on wytrzeszczył oczy a ja odwróciłem się i nie czekając na jego odpowiedź odszedłem...

OD TEJ PORY FACET KOMPLETNIE ODCZEPIŁ SIĘ ODE MNIE I MIAŁEM ŚWIĘTY SPOKÓJ!!!

po moim dziale chodziły tylko plotki, że ja się tak do niego odezwałem i nawet doszło to do dyrektora, ale nikt mnie nie wzywał na rozmowę ani mnie o to nie pytał, bo ja to powiedziałem w cztery oczy, tak że nie było świadków...

i w taki oto sposób poradziłem sobie z ciągłym czepianiem się mnie przez zastępcę mojego szefa - w ogóle przestał się do mnie odzywać i tak było świetnie! :D

dlatego uważam, że możesz spróbować tej samej metody, tym bardziej, że ta królowa śmierci, to nawet nie Twoja szefowa, tylko zwykła pracownica...

ja bym podszedł do niej, jak będziecie tylko we dwie i nie będzie świadków i powiedziałbym jej:

- chcę Ci coś powiedzieć : odpierdol się wreszcie ode mnie i wyżywaj się na kimś innym!

spójrz jej głęboko i twardo w oczy a potem odwróć się plecami, nie czekaj na jej odpowiedź i odejdź od niej w inne miejsce...

gdyby się poskarżyła szefowej, to ja bym szefowej powiedział tak:

- czy to ktoś słyszał? kto, gdzie i kiedy? jeśli nikt, to nie ma tematu a skoro już się poskarżyła, to ze swojej strony mogę powiedzieć, że tak chamskiej, niekoleżeńskiej i krytycznej osoby jak ona to tutaj drugiej nie ma. to wszystko co mam do powiedzenia... (nie przyznałbym się, po prostu, ale też nie kłamałbym wprost - unikałbym jednoznacznej odpowiedzi)

i szefowa by wtedy zrozumiała, że próbowałaś sobie poradzić z małpą... sądzę, że zaczęłaby mieć oko na tą zmorę a do Ciebie nie miałaby pretensji...
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez mahika » 4 wrz 2010, o 19:49

znaczy się.... kawa na ławę :D
To jest najlepszy sposób :)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 289 gości

cron